Kiedy Olivia powiedziała o wspólnym łóżku, myślałam, że sobie żartowała, ale teraz wiem, że mówiła całkowicie poważnie. Ich dom był ogromny i nie mogę uwierzyć w to, że nie ma jeszcze jednej wolnej sypialni. Thomas ale ja wolę mówić kretyn albo idiota, stał z boku i obserwował mnie zaciekawionym spojrzeniem. Jeśli myśli, że się przestraszę i nie będę spać z nim w jednym łóżku to się grubo myli. Jeszcze dam mu popalić. Bez żadnego słowa odłożyłam swoją torbę na bok i wspiełam się na swoją połowę legowiska. Zaczęłam poprawiać poduszkę i kiedy stwierdziłam, że jest już idealnie ułożona przykryłam się kołdra. Thomas stał dalej w tym samym miejscu. Popatrzyłam na niego zirytowana.
-Rozumiem, że będziesz się teraz tak gapić? - moja ironię dało się wyczuć z kilometra.
- Nie boisz się ze mną spać?-jego najwyrazniej ta sytuacja bawiła, ale mnie nie koniecznie.
-A mam jakieś inne wyjście? Zresztą z tego co zrozumiałam to jestem ci potrzebna i chyba mnie nie udusisz.
-Ostrzegam śpie w samych bokserkach-parsknęłam pod nosem
-Nic mnie to nie obchodzi dopóki mnie nie dotkniesz - kąciki jego ust lekko się uniosły i wyglądało to dziwnie. Przywykłam do tego, że chodzi wiecznie z mina jakby miał kija w tyłku. Thomas popatrzył na mnie i zaczął ściągać koszulkę. Kiedy tylko dostrzegłam zarys jego klatki odrazu zamknęłam oczy . Ja nie mogę patrzeć na takie rzeczy
-Możesz otworzyć oczy . Nie mam nic przeciwko temu, żebyś mogła podziwiać moje ciało
-Tutaj nie ma nic do podziwiania - więcej już nic nie dodał. Po chwili usłyszałam uginanie materaca i wiedziałam, że Thomas położył się obok. Zacisnęłam z całej siły palce na kołdrze jakby to miało mi w czymś pomóc.
-Mozesz się podzielić?
-A co zimno ci ?
-Tak
-To się ubierz-mężczyzna westchnął pod nosem . Nie jestem świnia dlatego podałam mu kawałek. Już prawie usypiałam, kiedy poczułam gwałtowny ruch . Otworzyłam zaskoczona oczy i ujrzałam rękę. Byłam zdezorientowana, a kiedy lekko się podniosłam miałam ochotę zacząć krzyczeć. Ten idiota przyciągnął mnie do siebie tak, że moja głowa leżała na jego klatce.
-Co ty sobie wyobrażasz? Puść mnie natychmiast-Thomas nic sobie nie robił z moich krzyków. Miał zamknięte oczy i udawał, że śpi. Próbowałam wielu sposobów, żeby uwolnić się z jego ramion, ale nic nie dawało. Ten debil nie ma łaskotek . Westchnęłam ciężko pod nosem I nie pozostało mi nic innego jak zostać w tej pozycji. Uderzyłam cała siłą głową w jego klatkę.
-Już tak nie wzdychaj, wiem, że ci się podoba
-Uwazaj żebym w nocy nie wzięła poduszki i cię nie udusiła
-Chciałbym to zobaczyć
-Jak będziesz wyprowadzać mnie z równowagi to nastąpi to bardzo szybko - czułam, że zaczął się śmiać bo jego klatką zaczęła się szybko unosić- przestań się trząść chce spać
-Dobranoc złośnico
-Dobranoc idioto, życzyłabym ci słodkich snów, ale nie mogę obiecać że takie będą, ale rdze ci być czujnym
-Ja zawsze jestem czujny
-Już się nie popsuj. Za pewne za tymi drzwiami stoi ochrona i nikt ci nie nie zrobi
-Dokladnie a pod poduszkami trzymam broń więc radzę ci uważać, żebyś w nocy któraś przypadkiem nie odpaliła.
CZYTASZ
Serce mafii
RomanceOd dziecka byłem szkolony na przyszłego przywódcę mafii. Stałem się bestią , która jest postrachem wśród ludzi . W moim świecie nikomu nie można ufać, nawet najbliższym... Aby przejąć władzę po ojcu muszę wziąć ślub. Jednak kandydatka którą mi zapr...