-Thomas -usłyszałen szept nad uchem . Machnąłem pare razy reka i odwróciłem sie na bok -No wstawaj
-Jeszcze chwilę-wyszeptałem. Wtedy poczułem na plecach dotyk. Tak jakby ktoś jeździł mi palcem w górę i w dół. Momentalnie moje mięśnie się spięły-Możesz tak robić dalej
-A może wolisz tak - tym razem dotyk przeniósł się na moją klatkę i brzuch . Nie wiedziałem czy to jest sen czy nie, ale nie otwierałem oczu .
-Możesz robić ze mną co tylko chcesz- kiedy poczułem zapach słodkich perfum już wiedziałem, że Sky jest obok mnie. Kiedy wczoraj wieczorem kładłem się obok niej zdążyłem wyczuć jej zapach, który przyjemnie drażnił mój nos
-Wedle życzenia- jej dłoń zsunęła się niżej, aż dotarła do lini moich bokserek- Teraz już nie masz odwrotu - kiedy jej dłoń złapała za mojego kutasa wciągnąłem mocno powietrze
-Nie przestawaj
-Kiedy coś zaczynam to zawsze to kończę. Po chwili do jej ręki dołączyły usta .
Zerwałem się z łóżka jak oparzony . A oddychałem tak szybko jakbym przebiegł maraton. Spojrzałem szybko na swoje krocze i miałem ochotę zapaść się pod ziemię. To nie może być prawda,ja nie mogłem mieć takie snu i to w dodatku z tą jedzą w roli głównej. No dobra Sky bardzo mi się podoba, ale na dłuższą metę prędzej się pozbijamy niż dotrwamy do tego momentu, koteh wydarzył się w moim śnie.
-A tobie co się dzieje- zapytał sennie obiekt o którym przed chwilą fantazjowałem
-Nic, nic idź spać
-Na pewno wszystko wporzadku- popatrzyła na mnie pytajaco -nie żebym się przejmowała ale nie chciałabym mimo wszystko rano obudzić się koło zwłok . Miałabym traumę do końca życia a wszyscy by mówili, że wykończyłam swoje przyszłego męża przed ślubem
Parsknąłem pod nosem i otarłem pot z czoła.
-Miałem po prostu głupi sen
-Koszmar ? -dopytywała. Tego tak bym nie nazwał. W zasadzie to nie wiem jak mógłbym to określić. Dziwna fantazja, która nigdy się nie spełni?
-Nie- zaprzeczyłem
-Miałam dziwne wrażenie jakbyś mnie wolał -zaśmiała się pod nosem. Dobrze,że nie mogła zobaczyć mojej miny. Cholera a jak naprawdę ja wolałem?
-Musiało ci się wydawać
-Pewnie tak, a zresztą z ja z ogromną chęcią mogłabym nawiedzać Twoje koszmary. Mógłbyś zobaczyć wtedy na co mam ochotę żeby z tobą zrobić
-Oj uwierz mi widziałem i bardzo mi się podobało- Sky zamilkła zastanawiając się pewnie o co mi chodzi. Ja rozciągnąłem się wygodnie na łóżku i założyłem ręce za głowę.
- Słucham?
-Dobrze Słyszałaś- rzuciłem- wstęp do moich koszmarów jest tylko dla nielicznych i dla ciebie miejsca tam nie ma
-To niby co robiłam w twoim śnie?
-Naprawdę chcesz wiedzieć-przybliżyłem się do niej z diabelskim uśmiechem, co swoją drogą zaczęło mi się nie podobać. W ciągu całego swojego życia nigdy tyle się nie uśmiechałem co przez ostatnia dobę
-Gdybym nie chciała to chyba bym Ci się nie pytała- rzuciła
-No to skoro tak to bawiłeś się moim kustasem co swoją drogą bardzi mi się podobało i jakbyś chciała to możesz dokończyć to co zaczęłaś w śnie- Sky złapała za poduszkę i rzuciła mi nią w twarz
-Prędzej zacznie padać śnieg niż to zrobię
CZYTASZ
Serce mafii
RomanceOd dziecka byłem szkolony na przyszłego przywódcę mafii. Stałem się bestią , która jest postrachem wśród ludzi . W moim świecie nikomu nie można ufać, nawet najbliższym... Aby przejąć władzę po ojcu muszę wziąć ślub. Jednak kandydatka którą mi zapr...