ROZDZIAŁ 16

6.3K 180 3
                                    

THOMAS:

-Eee mieliśmy szukać Olivii - wyszeptała Sky zachrypniętym głosem. Po jej minie było widać, że jest zdezorientowana. Sam byłem. Cholera nie myślałem, że ją pocałuje. Zawsze zanim coś zrobiłem wszystko analizowałem po kilka razy w głowie. Starałem się znajdować najlepszą opcję i dopiero działałem. A teraz zareagowałem całkowicie spontanicznie, ale nie mogłem nie wykorzystać sytuacji. Sky praktycznie cały czas traktowała mnie jak powietrze, a raczej wątpię, żeby dobrowolnie zgodziła się spędzić ze mną chwilę czasu. 

-Thomas zaraz będziemy chorzy, a w dalszym ciągu nie wiemy gdzie jest Liv - pokręciłem głową i pomogłem dziewczynie się podnieść, jednak nie puściłem jej dłoni na co popatrzyła lekko zmieszana 

-Jesteś taka niezdarą. Muszę trzymać cię za rękę, żebyś po raz kolejny nie chciała mieć bliskiego spotkania z ziemią

-Tylko sobie nie myśl, że ta sytuacja sprzed chwili jeszcze kiedyś się powtórzy - parsknąłem pod nosem kiedy odwróciła się do mnie plecami i zaczęła iść w kierunku domu 

-Powtórzy się i to jeszcze nie raz- wtrąciłem - będziesz mnie błagała o więcej - wyszeptałem jej do ucha przez co wyraźnie się spięła . Nie miałem tylko pojęcia czy to przez moje słowa czy przez to, ze zaczęło robić się zimno, a my byliśmy cali mokrzy. 

-Sprawdź swój telefon. Może Liv się odezwała, albo chociaż twoja mam- wyciągnąłem z kieszeni komórkę, ale nie miałem żadnych wiadomości ani nie odebranych połączeń 

-Cisza - usłyszałem tylko głośne westchnięcie i Sky nic więcej nie powiedziała. Po chwili byliśmy z powrotem pod domem. Moja najmłodsza siostra chyba musiała stać przy oknie bo tylko kiedy pojawiliśmy się w ogrodzie drzwi od domu się otworzyły i wpadła przez nie jakby ktoś ją gonił. 

-Wiem gdzie może być 

-Pójdziemy się tylko przebrać i jedziemy - bez zbędnych słów pociągnąłem za sobą moją dziewczynę i poszliśmy do naszej sypialni.

-Nie będe się przy tobie przebierać 

-Nie mamy czasu 

-Zapomnij, że - odwróciłem się do niej wkurwiony i spiorunowałem wzrokiem 

-Zapomnę i więcej cię nie dotknę. Mogłabyś chociaż dziś nie robić cyrków . Moja siostra gdzieś uciekła, a niestety nie jest bezpieczna w tym mieście jeśli ktoś ją znajdzie i dowiedzą się czyją jest siostrą, więc proszę cię bardzo weź jakieś ubrania i z łaski swojej się przebierz, bo nie mam zamiaru później wysłuchiwać, że przeze mnie jesteś chora - w oczach Sky pojawiły się łzy, ale miałem to gdzieś . Byłem chujem, wiem to doskonale, ale chyba nie zrobiłem tragedii, że ją pocałowałem . Jeśli jej to nie pasowało mogła mnie odepchnąć, a ona w ogóle nie protestowała. Zostawiłem dziewczynę samą i wszedłem do garderoby złapać jakaś koszulkę i spodnie. Moja głowa była tak najęta myślami, że nie usłyszałem kiedy Sky weszła do środka. Zorientowałem się dopiero kiedy położyła dłoń na moim ramieniu

-Ja przepraszam - powiedziała łamliwym głosem.  Było słychać, że płakała - po prostu nie ogarniam co się dzieje od kilku dni i mam dziwne wrażenie, że gdybym nie zgodziła się zostać twoja żona nie musielibyśmy teraz szukać Olivii. 

Popatrzyłem na nią nie wiedząc do czego zmierza. 

-Przeze mnie wszyscy się kłócicie . Może gdyby Diana została twoja żoną nie byłoby teraz tej sytuacji 


-Nawet tak nie myśl- zaprotestowałem i w paru krokach znalazłem się przy niej. Uniosłem palcami jej głowę tak, ze patrzyła prosto w moje oczy - Ja nie chce nikogo innego- przełknąłem ciężko ślinę - Chcę ciebie 

Serce mafii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz