^22^

307 27 7
                                    

Obudziły mnie krzyki zza oknem. Wstałem by zobaczyć co się dzieje. Okazało się, że jakieś dzieci bawiły się na hotelowym placu zabaw. Uśmiechnąłem się widząc cieszące się dzieci na huśtawkach. Przypomniała mi się piąta klasa.

 W raz z innym członkami Teamu Y bawiliśmy się na szkolnym placu zabaw.  Piotrek zaczął wyrywać dziewczynkę. Z tego co pamiętam miała na imię Kamila. Z tego powodu, że ja od małych lat nie mam za bardzo pociągu do dziewczyn siedziałem na huśtawce i przyglądałem się podrywom Piotrka. Nie udało mu się, Kamila musiała iść już do domu. Chłopak usiadł na huśtawce koło mnie i zaczął mi marudzić jak bardzo trudno wyrywa się dziewczyny. 

To śmieszne bo teraz jest "wyrywaczem" numer jeden. Spoglądałem dalej przez okno, nagle z naszej łazienki wyszedł Piotrek. Miał przyklapnięte włosy, chyba namoczył je wodą.  Chłopak stanął obok mnie i również spojrzał zza okno. 

- Przypomniała Ci się piąta klasa jak zgaduje- Spojrzał na mnie hipnotyzującym wzrokiem. Przytaknąłem na co chłopak położył rękę na moje ramie. Zdezorientowany spojrzałem na starszego. Chłopak zaśmiał się i podszedł do szafy szukając dla siebie ciuchów do przebrania. Stwierdziłem, że i tak dzisiaj nie mamy planów więc wypakuję walizkę. Chwyciłem ją i zacząłem wyjmować wszystkie ubrania. Gdy już wszystkie ubrania wyjąłem zacząłem je sortować na brudne i czyste. Czyste włożyłem do szafy a brudne położyłem na łóżku.

- Masz jakieś brudne ubrania? Będę robić pranie- Zapytałem się chłopaka. Piotrek był zdziwiony, nie dziwie mu się. Ja i robienie prania to czarna magia. Po chwili chłopak położył na moim łóżku stertę brudnych ciuchów.

- Nie zespój pralki- Zaśmiał się chłopak, na co spojrzałem na niego groźnie. Wziąłem z łazienki dużą miskę i zapakowałem do niej ubrania. Pralnia znajdowała się koło pokoju Pana Janka. Gdy wszedłem do niej zobaczyłem jak Pan Janek próbuje zrobić pranie. Przywitałem się z nim i podszedłem do drugiej pralki. Zacząłem wyjmować ciuchy z miski. Została ostatnia rzecz, a dokładnie bluza Piotrka. Spojrzałem na Pana Janka. Był odwrócony w drugą stronę. Szybko powąchałem bluzę, wąchał bym ją cały czas, ale jest tu mój opiekun. Włożyłem daną bluzę do pralki i włączyłem tryb prania. Pomogłem jeszcze Panu Jankowi i wyszedłem z pralni. 

Gdy wracałem do pokoju zaczepił mnie Szymon. 

- Hej!- Przywitał się ze mną.

- Robimy dzisiaj imprezę na dachu. Przyjdź z Piotrkiem- Dodał chłopak i poszedł chyba do jadalni. Szybko wszedłem do pokoju i poinformowałem Piotrka o imprezie.  Chcę się znowu upić, nie myśleć o otaczającym mnie świecie. Zapomniałem zapytać Szymona o dokładną godzinne wydarzenia, (Jak to brzmi XDD) więc napisałem do niego na Instagramie z pytaniem o godzinę. Na odpowiedź nie czekałem długo. Okazało się, że impreza ma się zacząć o siedemnastej. Jakoś wcześnie, ale nie wnikam. Spojrzałem na godzinę w telefonie. Była trzynasta. Szybko wyjąłem z szafy ubrania i poszedłem się umyć. Umyłem się dosyć szybko jak na mnie, to dla tego, że trochę zgłodniałem.

 Gdy wyszedłem z łazienki szybko wyszedłem z pokoju. Pobiegłem do jadalni, gdzie spotkałem Olę i Sarę rozmawiające o jakiś głupotach. Przywitałem się z dziewczynami i poszedłem zobaczyć co jest na śnadanio-obiad. Były naleśniki amerykańskie.  Wziąłem dwa i polałem je syropem klonowym. Usiadłem przy stoliku gdzie siedziały dziewczyny i zacząłem temat.

- Wiem, że coś knujecie. Nie wiem jeszcze co, ale się dowiem.- Powiedziałem i spojrzałem złowrogo na dziewczyny. Jak się domyślałem nie wyglądałem strasznie. Dziewczyny widząc moją minę zaczęły się śmiać na cały głos. Zignorowałem je i zacząłem jeść mój pyszny posiłek. 

- My już idziemy Kacper, przyjdź na ten dach- Powiedziała Ola i odeszła  wraz Sarą od stolika. Trochę zdziwiony kontynuowałem mój posiłek. Gdy zjadłem poszedłem do pokoju gdzie spotkałem Piotra. Rozmawiał z kimś przez telefon, nie chciałem przeszkadzać więc podłączyłem do telefonu słuchawki i obejrzałem jakiś filmik na yt. Jak Piotrek skończył rozmawiać usiadł koło mnie.

- Mogę obejrzeć z tobą? -Zapytał chłopak z lekko czerwonymi policzkami. Kiwnąłem głową na co chłopak wziął jedną słuchawkę i włożył ją sobie do ucha. Obejrzeliśmy trzy filmiki na yt śmiejąc się przy tym na cały głos. Gdy już miałem włączać kolejny filmik usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Piotrek był bliżej drzwi więc kazałem mu otworzyć. Chłopak posłusznie zrobił moje polecenie. Gdy otworzył drzwi usłyszałem głos Oli. Wbiegła do mojego pokoju z informacją, że za dziesięć minut impreza. Zdziwiłem się i poszedłem do łazienki uczesać włosy. Gdy wychodziliśmy z pokoju Piotrek chyba chciał złapać mnie  za rękę. Tak to wyglądało, dotknął trzema palcami mojej dłoni. Ja sobie coś wmawiam? Nie ważne kiedyś się dowiem.

--------

Gdy weszliśmy na dach zobaczyliśmy pięknie urządzony stolik dla dwojga. Zarumieniłem się, więc od razu spojrzałem w podłogę, a dokładnie kafelki na dachu. Nagle na dach weszła Sara z lampką wiśniowego wina i kieliszkami na nie. Piotrek się zaśmiał i usiadł przy eleganckim stoliku. Lekko zażenowany ja postąpiłem tak jak blondyn. Sara podała nam wino i zawołała "kelnera". Jak zobaczyłem Szymona ubranego w garnitur wydarłem się śmiechem. Piotrek próbował być poważny. Zamówił spaghetti z klopsikami. Z tego powodu, że ja się nie znam na jedzeniu zamówiłem to samo co mój kolega. Sara i Ola zeszły na dół, żeby nam nie przeszkadzać a Szymon poszedł do jadalni złożyć nasze zamówienie. 

- Wiedziałeś coś o tym?- Zaśmiał się Piotrek.

- Totalnie nie.- Również się zaśmiałem.

Zaczęliśmy rozmawiać o różnych głupotach. Po piętnastu minutach Szymon przyszedł z naszym zamówieniem. Podziękowaliśmy i zaczęliśmy jeść. Gdy zjadłem pierwszego klopsika okazał się być bardzo ostry. ( Niczym Piter ( ͡° ͜ʖ ͡°) co ja mam w głowie XDD) Wlałem sobie to kieliszka wino i szybko wypiłem pierwszy kieliszek. Piotrek się na mnie spojrzał i zaczął się śmiać. Było to nawet słodkie. 

Gdy już zjedliśmy odeszliśmy od naszego stolika z zamiarem opuszczenia dachu. Niestety uniemożliwiła nam to Ola. Włączyła na głośniku wolny utwór i kazała nam do niego zatańczyć. Moje policzki stały się całe czerwone. Piotrek zaśmiał się widząc moją twarz i złapał mnie w pasie przyciągając do siebie. Nie miałem innego wyboru niż z nim zatańczyć. Położyłem ręce zza jego szyję i zacząłem poruszać się w rytm piosenki. 

Niestety piosenka trwała bardzo krótko, lub mi się tak wydawało. Zeszliśmy z dachu i skierowaliśmy się w stronę naszego pokoju. Ola weszła z nami. Usiadła na moim łóżku i zaczęła nam mówić, że pasujemy do siebie. Usiadłem obok niej i uszczypnąłem ją w rękę. Dziewczyna oddała mi dwa razy mocniej. Uśmiechnęła się do mnie chytro i wróciła do opowiadania, jak ja i Piotrek wyglądamy ładnie razem. 

Dostałam cukrzyce pisząc toXD

Zaczęło się od Team Y / KxPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz