27

15.4K 556 354
                                    

Minęło kilka dni i były tak miłe, że Julek totalnie zapomniał, jaki dzień dziś jest. Wstał zadowolony jak zawsze, przeciągnął się i patrzył na śpiącego Kamila, który przytulał go i co jakiś czas ściskał jego tyłek. Omegę strasznie to bawiło, ponieważ ma tak już od dłuższego czasu. Ściągnął po telefon, żeby sprawdzić godzinę i zamarł. Wstał szybko z łóżka i na pewno sprawdził datę na kalendarzu jaki mają powieszony na lodówce. Westchnął. Jak mógł zapomnieć, że dziś ma rozprawę. Poszedł szybko do łazienki, wziął szybki i zimny prysznic, po czym poszedł do garderoby. Po chwili poczuł ręce na jego biodrach i pocałunki na karku.

- Dzień dobry kiciuś~ Piękne widoczki z rana~

- Kamil... Przestań - Zdjął jego ręce ze swoich bioder

- Ej... Skarbie... Co się dzieje?

- Dziś jest rozprawa...

- Oł... - No trochę zszokowany - Zapomniałem

- No ja właśnie też - Przytulił się do niego, a oczka mu się zaszkliły

- Ej... Kicia - Przytulił go mocno - Czemu płaczesz? Co?

- N..no a jak p..przegramy sprawię..? J..ja.. Ja nie chce tam wracać...

- Julek - Wziął jego buzię w dłonie i wytarł kciukami łezki - Nigdy w życiu nie pozwolę ci tam wrócić. Wygramy na 100% kotku

- Obiecujesz?

- Obiecuje kochanie, a teraz już nie płakusiamy

- Mhm - Wtulił się mocno

- Bardzo, bardzo cie kocham - Buzi w główkę

- Ja ciebie też wilczek

- I wbij sobie do tej twojej ślicznej główki, że nawet gdybyś chciał odejść to cie nie puszczę. Jesteś mój i tylko mój - Ucałował jego 2 policzki

- Tak - Zaśmiał się - Tylko, tylko twój

- Mój słodki, śliczny i seksowny~ - Pocałował namiętnie w usta

Omega się zaśmiał i mocno wtulił w starszego. Poprzytulali się jeszcze chwilkę i zaczęli się szykować. Kamil ubrał swój czarny garnitur i białą koszulę. Julek jak zwykle miał problem co ubrać. Po chwili wybrał również białą koszulę, jednak z wycięciem na obojczykach i granatowe eleganckie spodnie. Dodali jeszcze kilka dodatków, takich jak zegarek, czy kolczyki. Założyli jeszcze buty i poszli do auta. Alfa oczywiście musiał wybrać swojego ulubionego Mercedesa AMG GT. Piękny czarny z otwieranym dachem. No zachwycony facet no. Julek zaśmiał się widzą te jego iskierki w oczach jego przeznaczonego. Kamil oczywiście otworzył mu drzwi i potem sam usiadł obok.

- No jak dziecko no

- Oj... Ładny samochodzik no

- No ładny, ładny, ale teraz już jedźmy, bo się spóźnimy

- Spokojnie - Starszy odpalił auto i wyjechał z podziemnego garażu

Jechali już od kilku dobrych minut, a Julek na nowo zaczął się stresować. Alfa położył dłoń na jego udzie i miział delikatnie, co jakiś czas ściskając.

- Spokojnie kicia - Głaszcze nóżkę

- Mhm

Około 11.20 już byli na miejscu. Wysiedli z auta i skierowali się pod salę rozpraw, gdzie czekał już na nich ich adwokat. Porozmawiali jeszcze chwilę i przyszli rodzice Julka. Nie umknęło uwadze omegi, że jego matka ma jakąś smutną minę i lekko spuszczoną głowę. Musieli jednak już wejść na salę. Usiedli na swoich miejscach i się zaczęło. No na początku typowy wstęp i zaczął adwokat ojca omegi.

Szatan w wilczej skórze i jego ,,diabełek'' [YAOI] A/O/BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz