Kilka dni później Alfę rano obudziło coś bardzo przyjemnego. A mianowicie jego kociak, który postanowił mu pomóc z porannym problemem w spodniach. Popatrzył w uśmiechem na Julka, który właśnie obcałowywał jego przyrodzenie.
- Mmm~ Dzień dobry~
Omega uśmiechnął się tylko do niego i wziął jego no dosyć sporego kolegę do buzi i zaczął nią ruszać. Kamil sapał zadowolony i wplątał palce w jego włoski, bardziej pchając w stronę swojego krocza. Po kilku minutach spuścił się w buzi młodszego. Połknął wszystko i się skrzywił.
- Za dużo palisz
- Wcale nie
- A ta gorzka sperma to skąd?
- Oj... Psujesz miły poranek
Wziął go do siebie na kolanka i namiętnie pocałował w usta, a potem ucałował oba uszka, bo za rana są takie oklapnięte i wrażliwe. Julek zamerdał ogonkiem i wtulił się mocniej.
- Dzisiaj masz pracę?
- Niestety
- Uh... A mogę iść z tobą?
- Nie chce cię znowu zostawiać z tymi debilami. Dzisiaj mam mało pracy, więc zostaniesz w domku okej?
- No okej okej...
- Później ci to wynagrodzę - Znowu pocałował - Obiecuję
- Mhm... Czyli o której będziesz?
- O 14 powinienem być już w domku
Julek znowu zamerdał ogonkiem i się wtulił.
Kamil podniósł go i poszedł z nim do łazienki. Wziął telefon i zrobił zdjęcie, by mieć co podziwiać w pracy.- Kolejne piękne zdjęcie do kolekcji zdjęć z rana?
- No bo rano tak słodko wyglądasz z tymi roztrzepanymi włoskami i oklapniętymi uszkami. I jeszcze dzisiaj mi się nagie trafiło
- Na to też masz oddzielny album. Zboczenie
- Halo, halo. Te zdjęcia są bardzo potrzebne
- Do czego niby?
- No jak jeżdżę na delegacje i rano będę miał zwód to do czegoś sobie zrobić dobrze muszę
- Ro..robisz sobie do nich dobrze..?! - Zarumienił się cały - Nie możesz sobie jakiegoś porno puścić?
- Meh. Porno jest nudne. No chyba, że taki filmik z tobą... Mmm~ Mam kilka takich. Z baaaardzo dobrze nagranym dźwiękiem
- Co..co... CO?!
- Awwhhh. Wstydzioszek - Pocałował w czerwone policzki
- Głupi zboczeniec - Burknął
Kamil się zaśmiał, a potem oboje wzięli szybko prysznic. Wytarli się i Julek został ubrany w dres, a alfa ubrał typowo garniak. Zrobili razem tosty na śniadanie i potem przez 40 min się żegnali cały czas całując. Niestety musiał nastać ten moment rozstania. Pocałowali się ostatni raz i mężczyzna wsiadł do auta. Omega usiadł na kanapie i rozmyślał co by tu robić. Odpalił sobie bajkę, ale po chwili zaczęła go nudzić. Wpadł więc na pomysł, że pójdzie sobie do jakuzzi na dworze. Tak. W środek zimy do jakuzzi. Alfa by go chyba zabił, więc o niczym mu nie będziemy mówić. Naszykował sobie wszystko i nagi wszedł do gorącej wody. Mruknął zadowolony i zanurzył się po same ramiona. Posiedział tak z 15 minut. Wszedł i szybko wbiegł do domu. Popatrzył na dres rzucony na fotel w salonie.
- Meh
Olał to i pobiegł na górę. Wywalił całą seksowną bieliznę jaką ma i zaczął przymierzać. W sumie miał 30 pan stringów, tyle samo koronkowych majtek, 5 staników, 16 seksi kompletów i 12 seksi, ale uroczych. Oczywiście od cholery podwiązek, zakolanówek, obróżek i pasków na uda. Posiadał też jeden jedwabny szlafroczek z koronką. Chyba z 3 godziny się przebierał i narobił tonę zdjęć. Żadna stylizacja mu się jednak nie podobała. Ciągle coś było nie tak. Ubrał teraz białe stringi, biały staniczek, różowe zakolanówki, różowe paski, kolczyki w sutkach z serduszkami i... Nadal mu czegoś brakowało. Poszperał trochę i ZNALAZŁ IDEALNĄ RZECZ. A mianowicie prześwitującą, białą koszulę Kamila. No pasowała idealnie. Ubrał ją, podwinął trochę rękawy i zapiął tylko środkowe guziki, przez co z jednego ramienia ubranie mu spadało. Tak zszedł na dół i czekał niecierpliwie na alfę. Jak usłyszał tylko zamek w drzwiach to podbiegł szybko i rzucił się mężczyźnie na szyję namiętnie całując. Kamil przez chwilę był zaskoczony tym atakiem, ale po chwili zaczął ochoczo oddawać pocałunek.
- No witam kociaku - Zmierzył go wzrokiem - Pięknie wyglądasz
- A dziękuje - Odkręcił się - Dla ciebie tak
- Dla mnie? A z jakiej to okazji?
- No bo... Może mam na coś ochotę...
- Masz ochotę?~ - Pocałował
- Baaaardzo
- Bardzo bardzo?
- Taaaaak!
- No to chyba muszę się tym zająć
- Bardzo szybko
- Oj będzie szybko
Wziął go na ręce i pobiegł z nim do sypialni. Obcałował najpierw całe jego ciało, a potem kochali się do końca dnia. To był zdecydowanie dobry dzień, a Kamil stwierdza iż siedzenie w domu działa bardzo dobrze na jego skarba. Pocałował śpiącego omegę w gotówkę i sam zasnął.
Kilka miesięcy później omega leżał już w szpitalu, ponieważ za 2/3 dni ma termin porodu. Są oczywiście idealnie przygotowani, a nawet nadto. Mają wielką torbę z ubrankami i dla dziecka, i dla Julka. Kamil właśnie przyszedł do niego z herbatką.
- Jak się czujesz?
- Mam skurcze, ale nie bardzo często. Jest okej - Uśmiechnął się do niego
- Jeju już zaraz poznam moje maleństwo
- I w końcu poznasz płeć
- Uhh! Już się nie mogę doczekać
- Wiesz... Maleństwo chyba też
Pościel zrobiła się cała mokra, a twarz omegi się skrzywiła. Kamil totalnie spanikował i nie wiedział co zrobić. Na szczęście Julek nacisnął przycisk przy jego łóżku i w mgnieniu oka pojawiły się na sali pielęgniarki. Wzięły jego łóżko i pobiegli na porodówkę. Oczywiście razem z alfą który jednocześnie był podekscytowany i przerażony. Julek krzyknął mocno, bo kurwa mać to boli. Kamil szybko ubrał maseczkę i tą narzutkę, po czym zbiegł do sali i złapał kociaka za łapkę. Omega od razu mocno ją ścisnął przy kolejnym skurczu i alfa był w szoku, że mały ma tyle sił. Aż mu się łezka w oku zakręciła, ale będzie silny. Przecież to diablo no.
Poród był bardzo męczący i długi. Trwał ponad 30 godzin i omega zemdlał od razu po urodzeniu łożyska. Został zabrany na salę, a pielęgniarki podały przygotowanego maluszka Kamilowi. Przy tym wielkim chłopie to była taka mała kruszyna. Alfa aż się popłakał ze wzruszenia i przytulił dzidzię.
- Gratulację. Zdrowy i piękny chłopczyk. Alfa
NO KURWA CZY KAMIL MOŻE BYĆ JESZCZE BARDZIEJ DUMNY Z SIEBIE?! Ma swojego małego synka.
CZYTASZ
Szatan w wilczej skórze i jego ,,diabełek'' [YAOI] A/O/B
Short StoryŻycie pewnej samotnej alfy i samotnej omegi ****************************************** sceny 18+ przekleństwa YAOI nie lubisz nie czytaj! HAPPY END!