Tego ranka Julek pozwolił sobie pospać. Tak szczerze to dziś mu się nic nie chciało. Był wykończony po wczorajszym karaoke i po tańcach. Wrócili dopiero o 4 do domu, więc obudził się tak około 11, ponieważ jego wygodna poduszka sobie gdzieś poszła. Usiadł sobie i przeciągnął się. Oczywiście mina niezadowolona, bo nie ma jego mężczyzny. Musiał czekać AŻ 2 minuty, aby ten pojawił się w drzwiach.
- Dzień dobry kiciu. Obudziłem cię?
- Mhm... - Przetarł oczka
- Ojejku jejku - Podszedł i usiadł obok niego - Pospałeś sobie dzisiaj troszkę
- Bo wygodny jesteś
Kamil wziął omegę na kolanka i mocno przytulił, miziając go delikatnie po talii.
- Kiciuś?
- Tak? - Popatrzył na niego
- Muszę dziś iść do pracy. Na 13 i wrócę pewnie o 18 lub 19
Julek zrobił niezadowoloną minę, bo chciał się dzisiaj poprzytulać. Głupia praca zepsuła jego plany. Wtulił się więc mocno w przeznaczonego.
- A mogę iść z tobą?
- Nie! - Kamil szybko odpowiedział - Znaczy... To same spotkania... Zanudziłabyś się i no...
- Um... No okej...
Oczywiście Alfa nie musi iść do pracy na tak długo. Chce jednak ogarnąć rzeczy na oświadczynową randkę, którą jest cholernie zestresowany.
- Wszystko okej kochanie? - Julek gładzi kciukiem policzek chłopaka
- Tak tak... Tylko...
- Tylko?
- No bo... Uh... Jutro no... Chce cię gdzieś zabrać no... - Zestresował się chłopak
- Mam rozumieć, że chcesz mnie zaprosić na randkę?
- No tak...
- Masz minę jakbyśmy się w ogóle nie znali i jako 16 latek umawiasz się z pierwszą omegą. Na pewno wszystko okej?
- Tak... Wszystko okej... Po prostu - No pocałował go czule w usta - Kocham cię
- Ja ciebie też głuptasie, a na randkę pójdę bardzo chętnie. Gdzie idziemy?
- Niespodzianka kotek
- O nie... Ale nie wiem co ubrać. Chociaż to mi powiedz. Coś eleganckiego, lub ciepło się ubrać, albo właśnie lekko, albo...
- Ubierz się jak tylko chcesz kochanie okej? I tak zawsze wyglądasz pięknie
- Dzi...dziękuję... - Wydukał zawstydzony
- Moja urocza kicia - Znowu pocałował czule w usta
Julek zarumienił się jeszcze mocniej, o ile to w ogóle możliwe. Przytulił się bardzo mocno do starszego, by ten nie widział jego twarzy.
- Kochanie.... Tyle lat jesteśmy razem, a ty nadal wstydzioch
- Powiedział ten, co się mnie bał na randkę zaprosić
- Nie bałem się! Tylko... No jezu może nie miałbyś ochoty czy coś
- Nie mieć ochoty na randkę z najprzystojniejszym mężczyzną? Żartujesz sobie. Randki z tobą to ja i codziennie mogę mieć
- Zapamiętam - Pocałował w czółko - A teraz zrobie ci śniadanko i muszę się zbierać
- Okej
CZYTASZ
Szatan w wilczej skórze i jego ,,diabełek'' [YAOI] A/O/B
Short StoryŻycie pewnej samotnej alfy i samotnej omegi ****************************************** sceny 18+ przekleństwa YAOI nie lubisz nie czytaj! HAPPY END!