NO NARESZCIE MAM KURWA ZASIĘGGGGG! Serio to była jakaś masakra nad tym morzem. Ale już wróciłem i znowu będą rozdziały raz w tygodniu. Chociaż zależy od szkoły... Ehh... Ale jak coś to w weekendy. A co do maratonu, to dam wam znać w środę jak już poznam mój plan lekcji. A TERAZ ZAPRASZAM DO CZYTANIA!
************************************
Dzisiejszy dzień zapowiadał się nawet dobrze. Właśnie szykowali się, by pojechać zrobić kolczyki, a potem jadą do rodziców starszego porozmawiać o ich ślubie. Trochę zapomnieli im wspomnieć, że są zaręczeni. No ale dziś to naprawią. Wsiedli właśnie do auta i ruszyli. Julek uśmiecha się jak głupi przez cały czas.
- Aż taki podekscytowany?
- MHM! Od zawsze chciałem takie kolczyki!
Kamil popatrzył na omegę i się rozczulił.
- Jesteś słodki kiedy się podekscytujesz. Jak taki mały szczeniaczek
- Ci..cicho... - Zarumienił się cały
- Albo jak mały kociaczek. Tak. Jesteś bardziej jak kotek
- Skup się na drodze, a nie na mnie
- Trudno oderwać od ciebie wzrok
- Głupek
- Ale jaki przystojny
- Boże - Zaśmiał się - Głupek i to bajerand. Do tego jaki skromny
- Ale i tak mnie kochasz
- No kocham mój wilczku
- Aahhh! Nigdy mi się to nie znudzi
- Ale co?
- To, że mówisz na mnie twój wilczek
- No bo ty jesteś mój wilczek
- I tylko twój kociaku
No i po 30 minutach już są na miejscu. Wysiedli z auta i weszli do środka. No Julka zaraz rozniesie. Kamil zaśmiał się patrząc na niego.
- Oo. Już jesteście
- Hej Georg
- Um... Dzień dobry
- Hej mały - Uśmiechnął się do omegi - To co dziś robimy? - Popatrzył teraz na alfę
- Nie nie. Dzisiaj nie ja
- No to Julek. Co robimy?
- KOLCZYKI W SUTKACH
- No no... Odważnie. Wiesz, że bardzo boli?
- Wiem, ale od zawsze chciałem je mieć
- No dobrze. Przyszykuję stanowisko i możemy zaczynać
Przeszli wszyscy do kolejnego pomieszczenia. Kamil usiadł na krzesełku, a Julek patrzy sobie na kolczyki.
- Gotowe mały
- Oki
Podszedł do niego i zdjął z siebie sweterek. Georg musiał przyznać, że trochę się zapatrzył, ale nie chce podpaść Kamilowi, więc szybko odwrócił wzrok.
- Połóż się tutaj
Omega się położył i wyciągnął łapkę do swojego alfy. Ten się przysunął i złapał za nią. Georg zdezynfekował skutki, a potem wziął je w taki specjalny zacisk i przekuł. Julek pisnął i mocno zacisnął swoją dłoń na dłoni Kamila.
- Już już kociaku. Jestem tutaj. Zaraz będzie po wszystkim
Alfa wsadził kolczyk, i teraz zabrał się za robienie drugiego. Po chwili skończył przekłuwać, znowu przemył płynem i zakleił plastrami.
CZYTASZ
Szatan w wilczej skórze i jego ,,diabełek'' [YAOI] A/O/B
ContoŻycie pewnej samotnej alfy i samotnej omegi ****************************************** sceny 18+ przekleństwa YAOI nie lubisz nie czytaj! HAPPY END!