Rozdział 20 drugi sport

67 1 0
                                    

POV Kara (dwa dni później ) 

Jutro jest mecz z liceum Shuriken ,może uda mi się nauczyć czegoś z notesu mojej siostry ,przez co wygramy ,byłoby fajnie ,ale nie wiem czy w jeden dzień się nauczę techniki chissatsu ,pomijając że kontroli się nauczyłam przypadkiem ,to może te też mi wyjdą , wyszłam z pokoju ,idąc do pokoju rodziców ,jakież było me zdziwienie ,kiedy rodzice postawili mnie przed faktem że kupili mi hulajnogę ,wyczynową . 

Szczerze podeszłam do tego jak do kolejnej rzeczy ,która kupili mi rodzice ,czyli że pojeżdżę pojeżdżę ,rzucę w kąt i tyle z mojego jeżdżenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szczerze podeszłam do tego jak do kolejnej rzeczy ,która kupili mi rodzice ,czyli że pojeżdżę pojeżdżę ,rzucę w kąt i tyle z mojego jeżdżenia . Jednak idąc dzisiaj posłuchać muzyki ,postanowiłam zamiast pójść ,pojechać nowym sprzętem . Włączyłam sobie pierwszą piosenkę .

Jechałam , sobie spokojnie próbując podśpiewywać utwór , co średnio mi wychodziło . Jadąc sobie zauważyłam ,że niektórzy ludzie patrzą na mnie jakby w życiu nie widzieli kogoś kto jeździ na hulajnodze . Może nie widzieli . W pewnym momencie usłyszałam dwa głosy ,jeden dobrze mi znany a drugi jakby znany ,ale nie do końca ,zastopowałam piosenkę ,i po cichu podjechałam bliżej ,aby zobaczyć ,do kogo należą owe głosy .Wychylając się z za rogu zauważyłam ,tą dobrze znaną mi twarz ,Caleba ,następnie mój wzrok skierował się na towarzysza Caleba ,czyli ku mojemu zdziwieniu był to Byron . Nie wiedziałam że oni się znają ,a jeżeli już to jak to moja siostra napisała w innym notesie ,który też tam widziałam cytuję ,,Bóg " nie powinien zniżać się do poziomu kogoś takiego jak Pan pisanka . Po chwili ucichłam i skupiłam się na słowach wypowiadanych przez obydwu chłopaków . 

- Słyszałem ,że liceum Zeusa ,jest tak dobre jak królewscy ........

- Ha ,ha my nie jesteśmy tak samo dobrzy jak wy , my jesteśmy wybrańcami bogów ,którzy nigdy nie przegrywają ,więc lepiej nie wchodźcie nam w drogę . Przerwał Byron ,pół łysemu . Dobra nabrałam ochoty przywalić obydwu na raz . Zamiast tego jednak ,skupiłam się na dalszej części wypowiedzi . 

- Może i tak ,ale wszystko może się okazać dopiero na meczu . Odpowiedział mu Caleb . 

- A co ? Deklarujesz że jak wejdziesz na boisko to nagle ,wygracie ,nawet nie jesteś w drużynie ,co ty możesz w ogóle wiedzieć o grze w piłkę ? Powiedział prześmiewczo kapitan Zeusa , widać było że rozzłościł tym pisankę . Ale ,jedno muszę przyznać Byronowi ładnie pojechał po Calebie ,i to nawet nie mając kół .Chwilę później chłopcy jednak zniknęli mi z oczu ,jakby rozpłynęli się w powietrzu obydwaj  . Dobra może w notesie Nadii jest coś co pomoże mi w używaniu kontroli ,czas wracać do domu . Włączyłam z  powrotem piosenkę i pojechałam do domu . Od razu jak przyszłam ,zajrzałam do owego notesu z technikami ,nic tam nie było czego bym nie wiedziała ,dobra trzeba się jutro po prostu zdać na umiejętności i skupienie . 

******************************************************************

Znów wybaczcie że ,krótko ,ale trudno u mnie z Veną prócz incydentów ,(polecam tam zajrzeć ) ,dobra do następnego .

( Zakończone ) Inazuma Eleven Nieśmiertelna ZawodniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz