POV Kara
Nie wiem dlaczego ,ale przez cały dzień nie widziałam Joego ,też nie ma dziś treningu . Zaczynam się o niego martwić . Szwendając się dalej po szkole w której w końcu nie było Caleba bo był przy reprezentacji .
- Zobaczycie ,jeszcze tam do was dołączę . Szepnęłam . Po chwili moją uwagę przykuł David ,podbiegłam do niego .
- Hej ,nie widziałeś nigdzie Joego ? Zapytałam . Chłopak uśmiechnął się .
- Jest na boisku ,trenuje . Powiedział .
- Dzięki . Powiedziałam i odbiegłam od niego w stronę boiska . Dziwne ,skoro chciał trenować to dlaczego nie zrobił treningu z całą drużyną . Na boisku byli prócz mojego chłopaka Daniel i Alan . Chłopcy strzelali a Joe jak zwykle bronił ,w pewnym momencie po kolejnej perfekcyjnej obronie piłka poleciała w moją stroną , podskoczyłam i z góry strzeliłam w stronę bramkarza . Ten bez problemu złapał .
- Cześć , co ćwiczysz bez mnie . Przywitałam się i zaśmiałam .
- Jakoś tak ,wiesz nie mogłem cię dziś znaleźć . Powiedział i zaczął nerwowo się drapać po karku.
- Chcesz to możesz się dołączyć . Powiedział Daniel . Przytaknęłam ,Alan podał mi piłkę ja tylko spojrzałam na Joego i nie oczekiwanie strzeliłam z nim naszą wspólną techniką ,chłopcy widząc to tylko się uśmiechnęli i zeszli z drogi piłce . Po chwili piłka jakby się mocno od czegoś odbiła i wróciła .
- Strzał Patrioty ! Usłyszałam znajomy ,lecz dawno nie słyszany głos . Popatrzyliśmy w stronę owego głosu , w progu boiska stał różowowłosy chłopak ,który był kiedyś dłużnikiem u Pana pisanki .
- A ty coś za jeden ? Zapytał Alan . Chłopak podniósł głowę na fioletowowłosego .
- Och królewscy , już mnie zapomnieliście ? Zapytał tajemniczo i zaczął kręcić wokół palca kosmyk swoich różowych włosów .
- Miło cię widzieć Neil . Wyszłam przed szereg i przywitałam się z uczniem mechatroników . Po chwili obok chłopaka pojawiła się kobieta o granatowych włosach ,a obok niej wysoki chłopak o jeszcze ciemniejszych włosach .
- Czyli mamy towarzystwo . Powiedział Alan .
-Spokojnie chłopcy przyszliśmy z propozycją . Powiedział wyższy chłopak .
- Wiemy że nie dostaliście nominacji do reprezentacji ,lecz tworzymy drużynę która może przewyższyć teraźniejszą reprezentacje . Mówił dalej . Odczułam wrażenie pominięcia .
- Dołączycie ? Musicie wykonywać każdy mój rozkaz . Powiedziała Kobieta .
- Ty też możesz ,Egipcjanka . Powiedział Neil . Nauczył się skubany od Caleba .
- Decydujcie się ....Dodała kobieta .
- Mam pytanie ,czy jeżeli wygramy ,mamy gwarancje wygranej? . Odezwał się mój chłopak .
- Myślę że tak .Szepnął Neil . Daniel i Alan uśmiechnęli się chytrze .
- Czemu nie ,my idziemy . Powiedział Alan .
- Ja też idę , Kara ? Zwrócił się do mnie Joe .
- Za tobą to moja mogę iść wszędzie ,kapitanie . Powiedziałam z uśmiechem .
- To chciałem usłyszeć . Powiedział i poszliśmy w stronę Kobiety ,która jak się później okazało miała na imię Lina .
MIESIĄC PÓŹNIEJ
- Boże jestem wykończona dosłownie . Powiedziałam po treningu z Neo Japan .
- Tak ,podzielam twoje zdanie . Odpowiedzieli mi Neil i Alan .
- Gdzie Joe i Dave ? Zapytałam po chwili . Wymieniając imię ciemnowłosego wysokiego chłopaka.
- Wciąż trenują ,Joe nadal się uczy wiertła . Wyjaśnił Neil . Chciałam iść tam przerwać to ,przecież chłopak może złapać kontuzję ,lecz chłopaki z królewskich mnie zatrzymali . W końcu kiedy wrócił był zadowolony ,ale również mocno zmęczony ,gorzej niż raimon po pierwszym meczu z nami ,ledwo co doszedł do swojego domu ,pomagałam mu jak tylko mogłam , w końcu zobaczyłam jak zasypia . Niech odpocznie jutro ważny dzień ,w końcu gramy z reprezentacją o miejsce .
*********
Sorki że krótszy ,ale chciałam sam mecz zrobić jutro .
CZYTASZ
( Zakończone ) Inazuma Eleven Nieśmiertelna Zawodniczka
FanficKara jest zwyczajną dziewczyną chodzącą do Akademii królewskiej ,lecz jedno przypadkowe spotkanie zmienia całkowicie jej życie. W TEJ KSIĄŻCE WSZYSTKO DZIEJE SIĘ TAK JAKBY W OGÓLE NIE BYŁO AKADEMII REAKTYWACJA . 8.11.2021- miejsce 1 #królewscy 8.11...