❤️2💚

822 19 5
                                    

K:to chodź
Gdy Karol ja odprowadził.
Dz:Monia!!!!!!!
M:tak dziewczyny.
Dz:Chyba mu się spodobałaś.
M:napewno nie.
Gdy tak sobie rozmawiali to podszedli do nich chłopaki.
Ch:Hejka dziewczyny.
Dz:hejka?
Ch:czy możemy się dołączyć do rozmowy.
Dz:jasne.
Ch:albo wiecie co chodźmy się przejść.
Dz:okej.
Gdy sobie tak chodzili Monia i Karol bardzo dobrze się dogadywali śmieli się nawzajem.Nagle Monia się podknela o kamień ale Karol ja zlopal.
DziCh:uuuuuuu
KiM:przestańcie.
M:dzięki że mnie złapałeś.
K:nie ma za co.
Gdy już było ciemno każdy poszedł do domu tylko zostali Monia i Karol.
K:odprowadzić ci do domu?
M:okej
K:to gdzie mamy iść.
M:na ulice**************(zmyślone)
K:to blisko mojego domu.
M:naprawdę.
K:tak.
Pov.Monika
Gdy byli pod domem Moniki.
M:dzięki że mnie odprowadziłeś -pocałowałam go w policzek.
K:nie ma za co.
M:widzimy się jutro w szkole.
K:pa
M:pa

od znajomych do miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz