17

171 11 1
                                    

I każdy poszedł spać.

Pov. Monika
Gdy wstałam byłam bardzo szczęśliwa bo powiedziałam Karolowi prawdę i dzisiaj z nim idę na sobie pochodzić bo jesteśmy na wakacjach z teamem ale dziisja każdy sobie chodzi gdzie chce bo nie mamy nagrywek.

M:Karolek gotowy

I weszłam do naszego pokoju i zobaczyłam że jeszcze śpi

M:no karol

I sie obudził

K:która godzina

M:pora wstania

K:ni etylko nie to

M:no wstawaj mieliśmy iść

K:a no tak

I wstał i poszedl sie ogarniac do lazienki ja soe polozylam na jego łozku i sobie lezalam i czekalam na niego. Gdy lezalam karol wyszedl ale mial na sobie majtki udawalam ze nie patrzylam.

K:widze to monika.

M:no sory.

Karol zalozyl spodnie i koszulke i wyszlismy z pokoju.

M:to gdzie chcesz mnie zabrac

K:daleko.

M:oki libie takie wedrowki na wakacjach.

*gdy dojechalismy na miejsce mialam zamkniete oczy*

M:moge otworzyc

K:zaraz ale za nim

M:no co

K:pamietarz chorwacje rok tem jak bylismy bez teamu

M:tak

K:to pacz

I odswonil mi oczy a ja zobaczylam ze bylismy tam gdzie byli rok tem.

M:jest jeszcze poekniej niz rok tem

K:zgadzam sie z toba.

Ale zadzwonil mi telefon

M:tak

J:gdzie jestescie z karolem bo nie mohe sie do niego zadzwonic

M:pojechalismy sobie zwiedzac troche a co

J:a nic bo z mackiem chcielismy isc na dobre jedzenie a wiem ze wiecie gdzie moze byc bo byliscie tutaj rok tem

M:oki ja pogadam z karolem a on zadzwoni do macka lub do ciebie

J:dzieki

I sie julka rozlaczyla

K:kto to

M:julka

K:co chciala

M:bo ona z mackiem chce zjesc dobre jedzenie ale niewiedza gdzie i chcieli ciebie sie spytac bo bylismy tutaj rok temu

K:oki zaraz zadzwonie do macka i pujdziemy sobie w 4 co ty na to

M:tak tak chce

K:okwj

I karol zadzwonil i usiadlismy sobie na murku przy ktorym jest widok na morze. Patrzylismy sie jak zapatrzeni na ten piekny widok.

M:nie koge uwierzyc ze tu wrocilam znowu.

K:ja tez chcialem bardzo tutaj wroci.

M:ja tez mam nadzieje ze bede tu czesciej

I sie przytulilam do karola ale ktos nam przeszkodzil.

J:juz jestesmy.

M:o to super.

J:sliczne widoki mieliscie czekajac na nas

M:no ja nie moge uwiezyc ze tutaj bylam rok temu.

J:masz szczescie bo ja tutaj jestem pierwszy raz

Ma:ja tak samo.

K:dobra chodzmy jesc jestem glodny

Ma:oki wiec prowadzcie.

Zlapalam karola za reke i poszlismy jako pierwsi. Bardzo sie cieszylam bo ta restauracja jest z widokiem na ten piekny morze.

*przy restauracji*

J:to tutaj

K:tak

J:sliczna restauracja z pieknym widokiem

K:wiem zabralem tutaj rok temu monike tez jej sie spodobalo.

J:masz gusta do takich restauracji

K:dzieki.

............... Ciag dalszy nastapi...................

od znajomych do miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz