Gdy skaczyli sie badania karol wyszedł z sali i podszedł do nas.
K:możemy jechać do domu.
R: okej
I poszliśmy do samochodu i pojechali do domu.
W domu
Karol poszedł się położyć a ja poszłam do Julki i Maćka.M:hejka
JiMa:hej gdzie karol.
M:poszedł sie położyć.
JiMa:okej
I sobie pogadaliśmy nagle usłyszałam jak ktoś mnie wolą był to czarek.
Cz:Monia!!!!!
M:Julka co mam zrobić.
J:niewiem.
M:dobra pujde.
I poszłam a on zacza mnie szarpać.
Pov. Karol
Gdy wrucilem do domo poszłem się położyć a Monia poszła do Julki i macka nagle usłyszałem jakieś krzyki na dworzu stałem z łyżka i zobaczyłem że to czarek a koło niego Monia ktura szarpał wybiegłem szybko z pokoju.K:czarek zostaw ja.
C:o widzę że obranca przyszedł.
Popchnelem go a on podszedł do mnie i zaczęliśmy się bić.
M:karol przestań
Po tych słowach moni A pobiegła do Julki i Maćka.
Pov. Monia
Gdy chłopaki zaczęli si sbic pobiegłam do Julki i Maćka.M:Julka chłopaki się biją.
J:co.
M:czarek i karol się biją.
J:maciek szybko karol nie może się bić w takim stanie
I pobiegliśmy na dwur a tam czarek był cały poobijany a Karolowi leciała krew z nosa.
K:żeby to był ostatni raz.
I odszedl sprowotem a my za nim.
Pov. Karol
Gdy Monia pobiegła zaczęła się rozmowa z czarkiemK:ile razy mam muwic że masz ja zostawić
C:muw ile chcesz i tak jej nie zostawię
Przywaliłem mu i akurat przysli
K:żeby to był ostatni raz.
I odeszlem a Monia i julka z mackiem poszli za mną.
Następny dzień
obudziłem się a obok mnie nie było Moniki.Pov. Monia
W nocy się obudziłam i byłam w jakieś piwnycy nagle przyszedł czarek.C:witam Moniko.
M:zostaw mnie
C:nie bo będziesz moja karol cie nie znajdzie.
M:znajdzie mnie.
C:oj niewiem.
Pov. Karola
Poszłem do Julki i Maćka.K:widział iście Monie.
MaiJ:nie a co
K:nie ma jej
J:co
K:dobra idę do Czarka
MaiJ:idziemy stoba
K:to chodźcie
I poszliśmy.
K:gdzie czarek
C:tu jestem
K:gdzie jest Monia
C:a co cię to
K:kurwa gdzie jest Monia
C:w dupie
Przywaliłem mu
K:gadaj gdzie jest Monia
C:nie powiem
Przywaliłem mu drugi raz
K:gdzie jest Monia
C:w piwnycy.
K:dziękuję
I poszedelm do piwnicy.
Pov. Monia
Gdy tak siedziałam w piwnycy uszlyszalam kroki gdy się drzwi otworzili zobaczyłam karola.M:karol
K:tak to ja.
I wziął mnie na rece i poszliśmy na gure.
Pov. Karol
Gdy wziąłem Monie i poszliśmy na gure. Byli tam cały team.T:Monia wszystko dobrze
M:tak. Dzięki karol
I się pocałowaliśmy a czarkowi nerwy puściły i uderzył karola
K:kurwa
C:no co bolało
I go walnolem z całej siły
C:kurwa
K:i kogo tu bolało
I czarek poszedł a Monia znowu mnie pocałowa.
M:wszystko dobrze
K:tak
I siedzieliśmy z całym teamem na dole gdy nagle przyszedł Marcin do domu.
Marcin:hejka
Tomik(team oprocz moni i Karola)
Tomik:hej...
KiM:hejka
I się przytulili a team patrzył na nich.
Tomik:co tu se dzieje.
Marcin:to wy im nie muwilosce.
Powiedział po cichy
MiK:nie czekaliśmy na ciebie.
Marcin:okej.
Tomik:czy możemy wiedzieć prawdę
Mikimarcin:tak
I zaczęli opowiadać prawdę.
CZYTASZ
od znajomych do miłości...
FantasiNie kture fragmenty 18+,ale reszta normalnie. Rozpoczęcie 30.05.2021