16

343 17 4
                                    

Pov. Maćka
Gdy wyszliśmy z Moniki pokoju.

Ma:Julka szybko za karolem on i tak szedł na pieszo bo nie ma prawo jazdy.

J:dawaj szybko.

I wzięliśmy jakiś samochód i odjechaliśmy w stronę lotniska gdzie już był karol.

Ma:karol czekaj

K:co wy tu chcecie.

J:zostań ten jeden dzień.

K:dobra zostanę.

Ma:dziekujemy

I wrucilismy do hotelu i poszliśmy w 3 na basen gdzie byli monika, czarek i Pati. Poszliśmy sobie trochę dalej żeby znimi nie gadać.

Ma:karol nie przejmuj się nią.

K:no dobrze.

Ja z Julka się wygupialismy a karol sobie tylko moczył nogi. Gdy patrzałem na Czarka patrzył się na karola dziwnym wzrokiem.

Ma:Julka

J:tak

Ma:weś dzisiaj wieczorem pogadaj z monika bo ona się taka przygnębiona siedzi.

J:Ej no faktycznie.

Ma:Ej a może oni jej grożą.

J:też tak może być.

I patrzę się na karola.

J:karol co jest.

K:w Moni oczach widzę strach oni chyba jej coś robią.

Ma:też mnie to ciekawi.

K:ja wruca pujde do niej i pogadam.

J:okej

Pov. Karola
Gdy oni wrucili do siebie czarek z Pati poslzis do innego hotelu bo mają gdzie indziej pokoje niż my więc roszylem w stronę mojego pokoju gdzie obok ma monika.

Puk puk

M:prosze.

K:możemy pogadać.

M:tak

I usiadłem koło niej

M:karol ja przepraszam nie mogę tego tak dłużej ukrywać Pati i czarek mnie szantażuje ja się ich boję.

K:spokojnie cięszy mnie to że mi to powiedziałaś.

I sie przytulelimsy i weszli Julka z mackiem i zobaczyli ze Monia płaczę.

J:moniś co jest.

M:Pati i czarek mnie szantażuje i się ich boję.

Ma:spokojnie Monia pomożemy Ci.

M:dziękuję wam.

I sie wszyscy przytulelimsy.

_______________________________________

Dziisja już nie dam rady proszę pomoście mi w czacie jak mogę dalej strasznie nie mam pomysłu co mogę tu pisać. ❤️❤️❤️

od znajomych do miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz