Pov. Karola
Gdy byłem w pokoju postanowiłem przejść się tam gdzie zabierałem Monie czyli nad rzeczkę poszłem sobie nad most usiąść i przemyśleć.Pov. Moni
Karol długo nie wraca pujde do Julki czy nie pujdziemy się przejść nad rzeczkę. Zapukałam do drzwi Julki.M:Julka pujdziesz ze mna nad rzeczkę.
J:okej to chodź.
Gdy poszliśmy zobaczyłam że ktoś siedzi na ławce a gdy podeszliśmy troche blizej był to karol.
M:karol co ty tu robisz chodź do domu.
K:monia! Nie niechce tam wracać.
J:no chodź karol.
K:no dobra.
I wróciliśmy w trójkę do domu karol poszedł do siebie się wykompac. A ja poszłam do Julki.
M:Julka.
J:co Monia.
M:a to prawda co karol muwil do Czarka jak się klucili dzisiaj.
J:tak Monia on chciał pujsc do ciebie porozmawiać lecz czarek mu przetwal a jak to powiedział i cie zobaczył zestresowal się.
M:a może ja znim o tym pogadam.
J:lepiej go dzisiaj nie mecz jest napewno zmęczony jutro pogadasz.
M:okej i dzięki.
J:nie ma za co jak coś to zawsze pomogę.
I poszłam do pokoju Karola a on powiedział.
K:monia będziesz że mną spać.
M:tak karol.
I poszłam do łazienki się wykąpać a gdy się wykompalam poszłam do luzka tam gdzie karol już spał wzięłam telefon i zrobilam mu zdjęcie.
Następnego dnia.
Pov. Karol
Gdy rano wstałem Monia koło mnie leżała i coś robiła na telefonie.K:hej mysia ty już nie śpisz
M:hej nie nie śpię.
K:to co idziemy na śniadania.
M:tak tylko zobaczmy czy śpia jeszcze julka i maciek.
K:okej
Gdy poszliśmy do Julki i Maćka to otworzyła nam Julka.
J:hejka
MiK:hej idziecie na śniadanie.
JiMa:tak
Poszliśmy w czwórkę na śniadanie ale gdy zobaczyłem Czarka ktury patrzy się na Monie trochę się wkurzyłem ale mam plan jak go zdenerwować.
K:mysia co chcesz na śniadanie.
M:a po proszę kanapki.
K:okej
Zobaczyłem że czarkowi nerwy się stroiły. Zrobiłem kanapki Monice i jej dałem.
K:prosze moniś.
M:dziękuję - i nie spodziewanie dała mi całusa w policzek.
Gdy to czarek zrobił puściły mu nerwy.
C:o widzę że pogodzeni.
K:a co cię to interesuje.
C:a może.
K:to się nie interesuj.
C:a wiesz co pierdol się.
K:sam się pierdol i wypierdalaj stąd.
C:a zmilal chęcią.
Gdy czarek wyszedł. Monia zaczęła do mnie gadać.
M:czemu wy się tak klucicie.
K:monia on sam wymyślił ta walkę sam zacza jak chce się klucic to niech się kłuci ale drugiej walki już nie będzie.
M:okej a powiesz mi o co dokładnie wam poszło.
K:kiedyś napewno Ci powiem.
M:no dobrze ale wolę wiedzieć prawdę.
K:ja wiem ale to pomiędzy mną a czarkiem.
Gdy już zjadlismy śniadanie wrucilismy sprowotem do pokoju a Julka do mnie zadzwoniła żeby do niej przyszedł.
Dalsza część nastąpi.
CZYTASZ
od znajomych do miłości...
FantasyNie kture fragmenty 18+,ale reszta normalnie. Rozpoczęcie 30.05.2021