Rozdział 23

98 9 0
                                    

Hej, jak tam u was? Przepraszam, że tak długo nic nie było, ale na wakacjach byłam w samych miejscach gdzie albo internetu nie było, albo był tak słaby, że nijak nie dało się pracować. Mam nadzieję, że ten rozdział wynagrodzi wam tak długie czekanie. 

                                                                                ...........

Giovanni wyszedł z pociągu, zaraz za podejrzanym. Podążając za nim w bezpiecznej odległości wybrał numer N:

- Zmarł człowiek zaczepiający dziewczynę w pociągu, którym jechał Mikami. To się stało kilka sekund po tym, jak Mikami zapisał coś w notesie - zdawał raport-  A to oznacza...

Nie musiał kończyć Rester jak i N wiedzieli co to znaczy. Wszystko się zgadzało. 

- Najpierw musimy zbliżyć się do Mikamiego- myślał na głos N oznaczając  figurkę C-Kiry - Ale by to zrobić, musimy o czymś pamiętać- urwał, i dokończył po chwili - A mianowicie o istnieniu Shinigami -podniósł inną figurkę - Jeśli Shinigami zauważy, że śledzimy Mikamiego, może go ostrzec

- Ale tylko ci, którzy dotknęli notesu mogą zobaczyć Shinigami - zauważył Rester- Ciężko unikać czegoś, czego się nie widzi.

-Mimo wszystko trzeba to zrobić

- Rozumiem-  oznajmił Giovanni

   Iris nie była zachwycona kolejnym spotkaniem Takady i Raito w hotelu, które miało się odbyć już dziś. Aizawa obserwował chłopaka, który sprawdzał coś przy ścianie. Zapewne upewniał się czy nie ma kamer, które podczas ostatniego spotkania kazał wyłączyć. Ani czy nie ma jakichś innych podsłuchów założonych przez ciekawskiego. Nie popierała tego, ale nie mogła bez żadnych podstwa zakwestionować takiego postępowania. Po drugie poza Aizawą wszyscy wieżyli w dobre intencje Raito.  " Dlaczego nikomu nie wydało się to podejrzane?" pytała się w myślach " obserwując chłopaka "Jakich jeszcze znaków potrzebują?! Pewnie nawet gdyby Raito napisał sobie na czole "To ja jestem Kirą" to zapewne uznali by to za żart" irytowała się.  "Przecież przy wyłączonych kamerach łatwiej jest przekazywać sobie  tajne informacje! Nawet Aizawa to zauważył."

Tak, wczorajszego wieczoru, kiedy jej brat wyszedł do sklepu rozmawiała na zaszyfrowanej linii telefonicznej z mężczyzną na ten temat. Cieszyło ją, że wreszcie ktoś z grupy widzi co się dzieje i może z nim podzielić swoje przypuszczenia. I dodatkowa para oczu zawsze się przyda.

- W porządku - ciszę w pokoju przerwał Raito, Aizawa wstał  - Nie ma tu nic poza naszymi podsłuchami.

- Została jeszcze tylko łazienka- Raito odszedł bez słowa. 

" Czemu Raito jest taki przewrażliwiony na punkcie kamer i podsłuchów?" zastanawiał się mężczyzna patrząc się w krótkofalówkę " I dlaczego Kira w ogóle pozwala na to spotkanie? Coś tu nie gra."

Wczorajszego wieczoru rozmawiał z Iris, która wyraźnie dawała znać, że nie ufa Raito. Podzieliła się  również swoimi domysłami jak Raito i Takada się porozumiewają. Cóż to pierwsze okazywała niemal od początku, ale teraz zdawała się mówić o tym bardziej bezpośrednio. Co uznał za wynik swojej decyzji dotyczącej współpracy z N. Teraz ufała mu na tyle by wprost mówić o swoich podejrzeniach. Ostatnie wydarzenia sprawiały, że zastanawiał się co by było gdyby wcześniej przejrzał na oczy i zaufał prawdziwemu L i Iris. To ta dwójka oraz Wattari od początku wskazywali na syna komendanta. W tamtym czasie trudno było mu w to uwierzyć, jak ktoś taki jak Raito mógłby  dokonywać czegoś takiego? Potrząsnął głową, rozpamiętywanie przeszłości nic nie da. Wcześniej był zaślepiony, ale teraz zna prawdę i zrobi co może by złapać Kirę.

Między światłem a ciemnościąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz