Joł
Wreszcie wiem jak się rozpisać uhu
A wiec, dwie sprawy w sumie.
Pierwsza jest to ze czuje jakbym robił wszystko tylko po to aby zwrócić desperacko ja siebie uwagę, która nawet jeżeli mi się uda zdobyć po prostu bagatelizuje, bo jedyne czego chce to czuć się chcianym, paradoks zwłaszcza kiedy jestem osoba która atencyjnosc najbardziej denerwuje. Chyba muszę ograniczyć takie swoje zachowanie ale jednak to tylko sprawa poboczna.
Tym co aktualnie bardziej mnie meczy jest uczucie świadomości, ten stan kiedy ktoś mówi wam o tym ze go skrzywdziłeś, zrobiłeś coś złego, niedojrzałego albo po prostu jesteś spierdolony ale ty masz pełna świadomość ze tak jest i będąc w 100% pewnym ze tak jest, po prostu przyznajecie się do błędu i tylko patrzycie na agonię osoby której zrobiliście coś złego tylko dlatego ze miałeś chwilowe poczucie nieważkości i myśl ze aktualnie możesz wszystko. Jest to popierdolony stan, wydaje mi się ze nawet uzależniający.
As always jak ktoś chce pogadać o czymś zapraszam, dzięki ze jesteście
A to ja i mój kolega, w sumie git fota wyszła.
Pozderki trzymajcie się w słonecznej Polsce
CZYTASZ
Pamiętniki
Non-FictionJest to opis moich codziennych zmagań z życiem jak i przemyśleń które mi towarzyszą w kółko.
