22

503 29 6
                                    

Louis chwycił kierownicę tak mocno, że jego knykcie zrobiły się białe. Jego klatka piersiowa unosiła się i opadała szybko, a oddech był przyspieszony.

Kilka razy uderzył głową w kierownicę, zostawiając czerwony ślad na czole.

Nigdy przez milion lat nie sądził, że Harry ruszy tak szybko i co zaskakujące, wróci do swojego byłego chłopaka.

W tym kluczowym momencie, kiedy najbardziej potrzebuje Harry'ego u swego boku, by go wspierał i dawał mu siłę. Pomyślał, że razem poradzą sobie z tym problemem. Nie spodziewał się jednak, że zobaczy  zdradzającego go chłopaka.

Podskoczył na swoim miejscu, gdy usłyszał głośny klakson z samochodu za nim i zaczął jechać. Nie potrafi prawidłowo myśleć. Jego głowa była pomieszana tyloma problemami. Eleanor, dziecko, a teraz Harry.

Poszedł do pubu, żeby zrelaksować swoją głowe, nigdy nie przyszło mu do głowy, że zobaczy tam Harry'ego, przytulającego się ze swoim byłym chłopakiem.

-Cholera Harold! Czy możesz być po prostu lojalny i zostać ze mną?!- Krzyknął w swoim samochodzie, jakby Harry tam był. Uderzył pięścią w kierownicę i zatrzymał samochód na poboczu. Jego serce było złamane, gdy zobaczył Harry'ego z Nickiem.

Dlaczego musiał iść do Nicka, a nie do kogoś niego. Louis zawsze jest przy Harrym, wie, że to przez niego teraz ich to spotyka.  Ale wciąż mogą to wspólnie rozgryźć. Jego umysł nagle przypomniał sobie wcześniejszą rozmowę z Eleanor.

_________

2 godziny wcześniej

Zatrzasnął gwałtownie drzwi, gdy Eleanor weszła do jego mieszkania.

- Nawet nie wiem, dlaczego tak się tym  wkurzasz. To dziecko jest twoje i  nigdy nie  uciekniesz od swoich obowiązków, Louis – powiedziała Eleonora, krzyżując ręce.

Louis tylko krążył po salonie, potargał swoje rozczochrane włosy. Jego głowa była ciężka, a umysł wirował. Czuje się zagubiony, chce teraz odciąć swój świat przed wszystkimi.

– Nigdy tego nie powiedziałem. Skąd masz taką pewność, że dziecko jest moje?- Louis powiedział ciągnąc za włosy.

- O czym ty mówisz? Oskarżasz mnie, że cię zdradziłam?- Eleonora podniosła głos.

Louis nawet nie wie, co robić lub co myśleć. Wie, że Eleanor była zawsze z nim i nie może jej tak po prostu oskarżyć.

Przesunął dłonią po twarzy, gdy Eleonora podeszła do niego i chwyciła go za ręce.

- Louis, wiem, że ciężko ci to zaakceptować. Wiem, że jesteś teraz z Harrym, ale potrzebuję cię bardziej niż on. Będziemy mieli razem dziecko – Eleanor delikatnie rozczesała włosy Louisa i obejeła jego policzek.

-Proszę dla naszego dziecka?
_________

Umysł Louisa wrócił do rzeczywistości, kiedy usłyszał, że jego telefon wibruje na siedzeniu pasażera. Chwyta telefon,  widząc imię Harry'ego. Zamknął mocno oczy i rzucił telefon z powrotem na siedzenie. Nie chce, żeby ktoś mu teraz przeszkadzał, nawet jego chłopak. Pozwolił, by telefon się wyłączył. Zobaczył  trzynaście nieodebranych połączeń od Harry'ego.

Nagle czuje się źle, że robi to Harry'emu. Nie nienawidzi Harry'ego. W rzeczywistości tak bardzo za nim tęskni. Brakuje mu pięknych uśmiechów i dołeczków.  Brakuje mu głupich uśmiechów i chichotu Harry'ego. I jak bardzo chce przytulić swojego chudego chłopaka. Nikt nie powinien tak dotykać ani trzymać  chłopaka. Nie Nick, nikt inni.

Zaskoczył go ponownie sygnał telefonu. Westchnął i podniósł telefon, aby zobaczyć wiadomość tekstową. Pochodził z nieznanego numeru. Louis zmarszczył brwi.

Hej, tu Nick. Spotkajmy się jutro w Regency Cafe o 20:00. Chcę ci powiedzieć coś ważnego. Harry też tam będzie.

Ręce Louisa zaczynają drżeć. Jego serce pęka. Czy to jest to? Czy Harry wraca do Nicka?O nie, nie, nie, nie może do tego dopuścić. Harry jest jego, zawsze.

Przeczesuje palcami włosy, oszaleje. Chce odzyskać swojego Harry'ego. Czuje się przestraszony tym, co się wydarzy.

Good Morning, Teacher!-Larry PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz