Harry leżał na łóżku z zamkniętymi oczami. Właśnie wrócił do domu z przedszkola. Te kilka dni było dla niego naprawdę ciężkie.
Był ignorowany przez Louisa przez ostatnie kilka dni bez żadnego powodu. Nie obwiniaj go, ponieważ z natury był przylepną osobą. Zawsze potrzebował uwagi Louisa.
Westchnął i przeczesał palcami tłuste włosy. Nie ma nastroju na branie prysznica, porządne mycie się, czy cokolwiek. Louis i tak go ignoruje.
Jego oczy prawie opadły, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Pisnął i leniwie chwycił telefon. Jego oczy wybałuszyły się, kiedy zobaczył imię Louisa na swoim telefonie.
"Nareszcie o mnie sobie przypomniałeś, co? Myślałem, że już straciłeś komórki mózgowe." pomyślał Harry. Ale w głębi serca podskakiwał radośnie, słysząc głos kochanka.
- Cześć - Harry zachowywał się chłodno.
- Harry! Harry! Proszę, pomóż mi!- Głos Louisa brzmiał na zdesperowany i niespokojny.
Harry szybko wyskoczył ze swojego łóżka z szeroko otwartymi oczami.
- Co się stało, Lou? - zapytał Harry. Zaczął panikować.
- Eric, Eric!
- Co? Co się stało z Ericiem?!-Harry prawie krzyknął.
-Pokłóciliśmy się i wybiegł z domu. Szukałem go wszędzie, a ludzie dzwonili do mnie, mówiąc, że widzieli Erica w przedszkolu. Jadę tam. Wciąż jestem daleko, proszę odbierzesz go pierwszy?- Louis powiedział zmartwiony.
Serce Harry'ego biło tak szybko, a jego dłoń zaciskała się.
- Naprawdę Louis? Pokłóciłeś się z własnym pięcioletnim synem? Kim jesteś? Dziecko czy coś? Zamierzam go teraz odebrać, ale jeszcze z tobą nie skończyłem - powiedział kończąc połączenie, szybko wsunął telefon do kieszeni dżinsów i chwycił kluczyki do samochodu.
Poszedł do swojego samochodu i szybko pojechał do przedszkola. Naprawdę był wściekły na Louisa. O czym on do diabła myślał? A jeśli Ericowi stanie się coś złego?
Zaparkował samochód, gdy dotarł do przedszkola i szybko wbiegł do głównego wejścia.
-Eric!-Krzyknął kilka razy, rozglądając się dookoła szaleńczo szukając małego chłopca.
-Nauczycielu!- Eric w końcu do niego podbiegł. Harry westchnął z ulgą. Przykucnął i mały chłopiec skoczył w jego ramiona.
- Eric! O mój Boże, wszystko w porządku?-Harry podniósł chłopca i przyciągnął go do swojej klatki piersiowej i pocałował go w czoło wiele razy. Eric wydaje się zagubiony, ale i tak skinął głową.
- Nigdy więcej tego nie rób, rozumiesz?- Jego głos jest surowy, ale naprawdę zależy mu na Ericu. Kocha tego chłopca jak własnego syna.
-Chodź, jedziemy do domu, tak?
- Czekaj, nauczycielu! Muszę coś zabrać z klasy - powiedział Eric, sprawiając, że Harry zmarszczył brwi. Klasa? Czy nie powinna być teraz zamknięta?
- Byłeś tam przed chwilą? - spytał Harry unosząc brwi.
- Tak, ale zostawiłem coś w środku - powiedział Eric. Harry czuje się dziwnie.
- Dobra, zabierzmy to co potrzebujesz i wyjdźmy - Eric skinął głową i pobiegł korytarzem, kiedy Harry go postawił z powrotem na ziemię.
-Chodź szybko, nauczycielu!- Eric skakał dookoła. Harry był podwójnie zdezorientowany. Jak można otworzyć wszystkie drzwi w tym przedszkolu? Eric wpadł do swojej klasy.
CZYTASZ
Good Morning, Teacher!-Larry PL
FanfictionHarry jest świeżo upieczonym nauczycielem. Właśnie zaczął swoją pierwszą pracę w nowym przedszkolu. Jego życie zmieniło się, gdy poznał uroczego chłopca, Erica. Autor: @_NO_JimmyProtested_ Link:https://www.wattpad.com/story/200844765?utm_source=an...