Czasami myśli biegną tak szybko,
Że nie mogę dostrzec, w jakim są języku.
Są dużo szybsze ode mnie. Są silne, duże i straszne.Swoje maratony najchętniej przebiegają w nocy;
Może myślą, że wtedy ich nie widzę?
A może specjalnie przerywają moje sny?Próbuję je zatrzymać rzeką łez.
Są jednak świetnymi pływakami.
Próbowałam biec razem z nimi.
Za każdym razem zostawiały mnie w tyle.Postanowiłam przy trasie maratonu
Rozłożyć mój kocyk, położyć się na boku
I z bezpiecznej odległości
Obserwować ich daremne wysiłki.