pajęczyna

20 9 0
                                    

Żelazne kolce rozpaczy mózg nakłuwają

Splątały pajęczą sieć nerwów kamienie żalu.

Nieznane lądy wyciskają słone łez rzeki

Lęku już nie dławią zasoby apteki.

Nierozwiązane supły nieznanego strachu

Tropią mnie po śladach łez jak pies po zapachu.

Ci wszyscy zostawieni, ci zostawiający

Wieczną miłość i pamięć obiecujący

Już za mną nie zapłaczą

Już mnie nie zobaczą.

Nieznane stepy na mnie czekają

Choć do zaoferowania niewiele mają.

Wzywa mnie instynkt, wewnętrzna powinność

Pragnienie odkryć i umysłu inność.

EDENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz