Hestia upadła.
Jej rozpalona spiżowa pochodnia stoczyła się po szklanych stopniach Olimpu i zatrzymała się na korzeniu jednego z drzew oliwnych.
Wycieńczona upałem, wysuszona trawa oddała cześć bogini wznieciając jeszcze bardziej boski ogień.
Wkrótce strawił on całe państwo.