spadek

22 8 0
                                    

Wżarci w moje nerwy ci,

Którzy już nie istnieją dla mnie.


O niej przypomina mi wyschnięty kwiat;

Wysuszyła mi wiele z moich dzieci.


O nim mówi mi zapach kawy;

Robił za mocną i zawsze bez mleka.


O nich szepczą mi pogniecione poduszki;

Skakali po nich gdy mnie odwiedzali.


Wżarci w moje nerwy ci,

Dla których ja już nie istnieję.


Wyblakła fotografia na ścianie

Zapomniała już wyglądu naszych twarzy.


Pożółkłe liściki do końca strawiły

Błękitne niegdyś osocze uczuć.


Podarowany kubek potłuczony i sklejony

Mieści dziś zamiast herbaty - ołówki.


Wżarta ja w nerwy tych,

Którzy dla mnie już nie istnieją.


Czasami nawet dalej płaczą

Czytając książkę popijaną kawą;


Czarną, z cukrem i mlekiem

Taką jak lubię. Lubiłam.


Patrząc na mój zegarek i pióro wieczne

Milkną dotykając spadku.

EDENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz