Cisza opanowała salę.
- Musimy powstrzymać cały rząd, aby nie opublikował informacji o [T/I]. To nie powinno sprawiać nam problemu - stwierdził Mori opierając się o krzesło.
- Jesteśmy my na cały rząd, jak może nam to nie sprawiać problemu? Jeżeli pójdzie coś nie tak, nie tylko rząd Yokohamy będzie naszym problemem, a rząd krajowy - odezwał się Ryuro Hirotsu.
- Dlatego trzeba to zrobić raz i porządnie.
- Co masz na myśli - odezwał się Akutagawa.
- Nie będziemy bawić się w hakerów, czy innych programistów, ponieważ zajmie to za długo, plus zawsze mogą wywęszyć fakt, że grzebiemy im w bazie danych. Informacje nigdy nie wyciekły poza ich bazę danych, ponieważ nie chcieli tym martwić całego kraju, dlatego przytrzymują informację o [T/I] i udają jakby nie istniała. To dla nas szansa.
Wszyscy ucichli. Nie chcieli wchodzić w zdanie pana Moriego i z szacunku i z ciekawości, co planuje.
- Rząd dzieli się na dwie instytucje. W jednym obywatele załatwiają swoje sprawy. Można powiedzieć, że to tylko przydupasy pracujące w biurokracji. W drugim zaś tkwią najskrytsze informacje Yokohamy. To tam torturują przeciwników ich prawa i tam można znaleźć informacje, które nigdy nie ujrzą światła dziennego. To jest ten rząd z którym się mierzymy dzień w dzień.
- Jeżeli przetrzymują tam informacje, które nie powinny ujrzeć światła dziennego, dlaczego chcą wyjawić informacje o [T/I] - przerwała Ichiyo.
Gdy tylko usłyszałaś jej sentencję od razu przeszły cię ciarki i skierowałaś wzrok na Moriego z ciekawością, co odpowie.
- To bardzo proste. Chcą nas nastraszyć. Wiedzą, że gdy opublikują te dane, w Yokohamie nastąpi panika, ludzie zaczną przypominać wydarzenia sprzed 10 lat i zaczną srać ze strachu. Doprowadzi to do tego, że [T/I] nie będzie mogła wyjść z klatki, którą zbudują sami ludzie. [T/I] bardzo się zmieniła przez 10 lat, więc teraz to nie jest problemem dla niej aby wyjść na miasto, lecz rząd na pewno opublikuje jej teraźniejszy wygląd, co skomplikuje sprawy.
Można było usłyszeć od każdego ciche ''mhph'', informując, że każdy zrozumiał lub było to po prostu logiczne.
- Proszę, powiedz jak temu zapobiec - powiedziałaś, lekko przestraszona co może cię spotkać.
Mori uśmiechnął się.
- Jak sobie życzysz. Plan jest dosyć prosty. Budynek rządu w który celujemy jest oddzielny od budynku rządu dla obywateli. To ułatwia sprawę. Musimy go spalić.
Wtedy wszyscy spojrzeli na Moriego jakby oszalał.
- Ten budynek ma piętnaście pięter wysokości, jak możemy go spalić raz a dobrze?! - odezwał się Chuuya - Szybciej możemy już szukać hakera.
- Chyba po coś jest tu [T/I]. Ona się wszystkim zajmie - odpowiedział monotonnym głosem Mori.
- Ja?
- Oczywiście - odpowiedział szczerze do ciebie się uśmiechając.
- Ale nie wiem czy dam radę spalić tak wielki budynek.
- Kochana, po tym co wydarzyło się 10 lat temu, to będzie jak spalenie kartki.
- Kiedy - zapytałaś Moriego.
- A kiedy chcesz?
- Najszybciej.
Mori lekko się zaśmiał.
- Aż tak jesteś niecierpliwa? Pojutrze. Jutro będą przygotowania. Musimy wziąć pod uwagę, że rządowi pomogą psy z Agencji Detektywistycznej - wspominając o nich Moriemu zrzedła mina.
- Dlaczego mieliby im pomagać, przecież też nie mają dobrych stosunków z rządem. Zazwyczaj działają na własną rękę - zapytała Gin.
- Ponieważ jest tam ktoś, komu bardzo zależy na [T/I] i spokoju w Yokohamie.
- Dazai... - powiedzieli Akutagawa i Chuuya w tym samym momencie, tylko różnymi wyrazami twarzy. Akutagawa miał tą spokojną, Chuuya taką jakby miał zaraz zwymiotować.
- Nie tym razem - odpowiedział Mori - Sam ich szef, Yukichi Fukuzawa.
- A to śmieszne, zależy mu, a wysyła swoje psy do zrobienia całej roboty - odezwał się Chuuya.
- Pewnie myśli, że jest ostatecznością w rozmowie ze mną, aby przekonać mnie i zabrać nam naszego Asa [T/I]
Spojrzał na ciebie, a ty na niego. Po jego wyrazie twarzy można było zauważyć, że nie chce, abyś została mu odebrana.
- Chciałbym panu zadać pytanie, panie Mori - odezwał się Hirotsu.
Mori spojrzał na niego pozwalając mu na zadanie pytania.
- Skąd pan wie o tym wszystkim? Jestem pańskim głównym informatorem, a sam o tym wszystkim nie wiedziałem.
- Przed atakiem poszedłem na spotkanie z Dazaiem.
Każdy na niego spojrzał pytająco.
- Dazai? -zapytałaś
- Były członek Portowej Mafii, a obecny Agencji Detektywistycznej. Pamiętasz jak mówiłem o dehumanizacji podczas naszego pierwszego spotkanie.
Przytaknęłaś.
- On jest posiadaczem tej umiejętności i podczas naszego najazdu na rząd, będziesz musiała na niego uważać, ponieważ gdy tylko cię dotknie nie będziesz mogła korzystać ze swojej umiejętności.
Nie wiedziałaś jak odpowiedzieć. Ta informacja bardzo cię zszokowała i jedynie co robiłaś to patrzyłaś na Moriego ze zdziwieniem.
- Dlaczego Dazai chciał ci o tym powiedzieć - odezwała się Ichiyo.
- Ponieważ też nie chce, aby [T/I] trafiła w sidła rządu. Rząd ma wobec niej wielkie i okrutne plany. Nawet Agencja Detektywistyczna nie może przymknąć na to oko.
Najlepiej by było gdybym leżała martwa.
- Naszym celem jest główna siedziba rządu. [T/I] musi się tam dostać i puścić wszystko z dymem. Ktoś będzie musiał ją tam doprowadzić, reszta zatrzyma rząd i agencję przed powstrzymaniem jej. Gdy wszystko spłonie, dane będą tylko popiołem. Wtedy rząd nie znajdzie żadnego haka na [T/I], a nawet gdyby chcieli ogłosić o jej wolności, ludzie nie uwierzą bez dowodów nawet rządowi.
- Jutro proszę, abyście znów się tu zjawili popołudniu. Obmyślimy szczegóły, a pojutrze zaczniemy działać. To tyle na dzisiaj.
CZYTASZ
| Z popiołu powstałeś, w popiół się obrócisz | Dazai Osamu x Reader
AléatoireCo gdyby w Yokohamie znajdowała się osoba z umiejętnością, której nie da się pokonać? Jedynie bolesne samobójstwo lub dotyk pewnego bruneta, może ją ograniczyć. [T/I] jest osobą, która była przetrzymywana przez rząd ze względu na jej potężną umieję...