使命

907 66 122
                                    


- Proszę powtórz jeszcze raz - zwrócił się Dazai do Fukuzawy, mając na twarzy swój głupi uśmiech.

- Dazai... powtarzałem już to trzy razy... - odpowiedział mentalnie zmęczony. 

- Tak, tak! Do mnie wszystko dotarło, ale chyba nie do [T/I] - powiedział patrząc na ciebie, wciąż z tym głupim uśmiechem. 

Nagle się przebudziłaś. Znowu zagapiłaś się w podłogę, siedząc wygodnie na fotelu.

- Przepraszam, dzisiaj ciężko mi się skupić. 

Fukuzawa ciężko wzdechnął. 

- Powtórzę ostatni raz, [T/I] proszę, skup się.

Wyprostowałaś się i zaczęłaś słuchać. 

Fukuzawa wskazał na miejsce na mapie. 

- Tutaj znajduje się główna siedziba naszego celu - Hideaki'ego. 

- Przecież to jest burdel - skomentowałaś.

- A skąd wiesz co to jest huh? - powiedział Dazai, dotykając swoim palcem wskazującym twojego policzka.

Strąciłaś jego rękę mocnym uderzeniem. Dazai tylko udawał, że go to bolało.

Fukuzawa przekręcił oczami i zaczął kontynuować swoją wypowiedź. 

- Oczywiście, że ''to'' tam się znajduje. To jest jedna z jego ''działalności''. W drugim budynku obok znajduje się magazyn. Tam przechowuje narkotyki, które sprowadza zza granicy. Jego ''marka'' narkotyków jest jedną z najlepszych w Yokohamie patrząc na statystyki. 

- Skąd statystyki wiedzą, które towary są jego? - zapytałaś

- Oznacza je logiem. Nikt nie wie czyje to logo i skąd pochodzi. My to rozgryźliśmy - odpowiedział Fukuzawa. 

Przyglądnęłaś się mapie jeszcze raz. 

- Co to za kolejny budynek między tymi dwoma? I dlaczego nachodzi na jedno, jak i na drugie.

- Nachodzi, ponieważ jest podziemne. To tam pewnie znajduje się główna siedziba gangu. Prawdopodobnie jest połączone z dwoma innymi budynkami dla wygody. 

Przyglądnęłaś się jeszcze chwilę mapie. 

- Co chcesz abyśmy zrobili. 

- Hideaki jest jednym z największych gangsterów w Yokohamie, jak i nie całej Japonii. Rozprowadza najpopularniejszy towar, nie tylko lokalnie. Niestety, ta robota zaczęła go nudzić - mówił Fukuzawa - Poinformowano nas, że panie lekkich obyczajów, które u niego pracują, zaczynają znikać. Nikt nie wie co się z nimi dzieje. Pierwsze zgłoszenia miały źródła od ich przyjaciół. 

Fukuzawa wyprostował się na krześle, dodając:

- Macie za zadanie dowiedzieć się, co się tam dzieje i wymierzyć sprawiedliwość. Dni Hideaki'ego są już policzone. 

Po czym zamknął teczkę.




- Masz jakiś plan? - zapytałaś Dazaia, leżąc na łóżku jak rozgwiazda. 

- Oczywiście, że mam - powiedział, przeglądając gazetę i siedząc na fotelu obok. 

Usiadłaś na łóżku z potarganymi włosami. 

- Dzięki, że mi powiedziałeś od razu jak na to wpadłeś - powiedziałaś zirytowana. 

| Z popiołu powstałeś, w popiół się obrócisz | Dazai Osamu x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz