Szperałaś jeszcze w papierach. Jesteś już tu od 30 minut i każda minuta więcej oraz każdy przeczytany dokument więcej rodził w tobie jeszcze większe obawy.
Karciłaś siebie w myślach, ponieważ zamiast biec i jak najszybciej pomóc Naomi, ty siedzisz tutaj, aby rozwiać swoje wątpliwości. To nie tak, że nie wiesz co tu się dzieje i chcesz się dowiedzieć jak najwięcej. Po prostu niedowierzałaś, że coś takiego może mieć miejsce.
Wiele dokumentów jest o kobietach, które tutaj pracowały. PRACOWAŁY.
Testowano na nich narkotyki, a dokument podkreślony na czerwono świadczył, że niestety nie przeżywały tego.
Bałaś się, że spotka to także Naomi.
Chciałaś jej pomóc. To było jedyne o czym teraz myślałaś. Lecz nie wiedziałaś jak.
Oczywiście z twoją umiejętnością możesz wszystko, ale nie chciałaś zrobić krzywdy osobom niewinnym, bo jak dobrze sama wiedziałaś, wciąż czasami nie potrafisz kontrolować i umiejętności i tego co w tobie drzemie po Fyodorze.
A Dazaia tutaj nie było. Jedynego człowieka, który potrafi cię powstrzymać.
Trochę to ironiczne, że ufasz bardziej Dazaiowi, niż sobie.
Nie wiedziałaś co robić. Rzuciłaś wszystkimi kartkami na biurko, a niektóre spadły nawet na podłogę. Złapałaś się za głowę, lekko targając swoimi włosami, po czym oparłaś łokcie o biurko.
Nagle poczułaś powiew złowrogiego uczucia.
Chciałaś się szybko odwrócić, ale poczułaś, że coś cię ukłuło w szyję. Nawet nie widziałaś oprawcy.
Chciałaś jak najszybciej rozgotować swoje ciało, aby substancja po prostu wyparowała, ale zaczęła działać automatycznie i już czułaś jak świat ci wibruje, a nogi były jak z waty.
Upadłaś więc i popadłaś w głęboki sen.
- [T/I] jak myślisz, w której sukience wyglądam najlepiej? - zapytała Naomi.
Trzymała właśnie przed twoją twarzą dwie, zwykłe sukienki. Jedna była niebieska, druga zielona.
- Ta zielona. Pasuje do twoich rudych włosów - powiedziałaś leżąc na swoim łóżku.
- Tak myślałam! - powiedziała zadowolona, po czym rzuciła obie sukienki na fotel obok.
Usiadła obok ciebie. Ty też postanowiłaś usiąść.
- Gdzieś się wybierasz? - zapytałaś.
- Jutro wybieram się na chwilę do domu.
- Ja naprawdę nie wiem, jakim cudem nikt nie zauważył tego, że nie śpisz tam co noc, tylko przebywasz całe doby tutaj.
- Mój dziadek jest już trochę podstarzały i chodzi spać bardzo wcześnie. A myśli, że pracuję od samego rana do późnego wieczora. Mój brat za to nie jest typem, którego wszystko interesuje. Po prostu nie wtyka nosa w nie swoje sprawy. Chodzi do szkoły i spotyka się ze znajomymi i myśli, że po pracy, siedzę po prostu cały czas w pokoju, zmęczona i nie chce mi przeszkadzać - powiedziała wygodnie siedząc na łóżku.
- I takie spotkania nie budzą w nich podejrzeń?
- O dziwo nie. Nawet nie będę pytać dlaczego. Cieszę się, że nie wiedzą, co tak naprawdę robię.
CZYTASZ
| Z popiołu powstałeś, w popiół się obrócisz | Dazai Osamu x Reader
DiversosCo gdyby w Yokohamie znajdowała się osoba z umiejętnością, której nie da się pokonać? Jedynie bolesne samobójstwo lub dotyk pewnego bruneta, może ją ograniczyć. [T/I] jest osobą, która była przetrzymywana przez rząd ze względu na jej potężną umieję...