凶報

873 76 32
                                    


Obudziłaś się w swoim małym pokoju w agencji. 

Leżałaś, patrząc się na sufit i przypominając co się wczoraj stało. 

A dokładniej, do czego doszło między tobą a Dazaiem. 

Przypomniałaś sobie, jak wczoraj wracaliście w kompletnej ciszy do agencji. 

To było takie niekomfortowe. 

Nagle przestałaś myśleć, miałaś kompletną pustkę w swoim umyśle i wciąż ślepo gapiłaś się na sufit. 

Wtedy do ciebie dotarło, jakie masz plany na dzisiaj. 

Chciałaś odwiedzić rodzinę Naomi i poinformować ich o tragedii, która miała miejsce. 

Musiałaś tylko poczekać na informację o ich adresie. 

Wstałaś niechętnie z łóżka. Nie chciałaś wychodzić z tego pokoju, ponieważ przeczuwałaś, że Dazai gdzieś tam jest. Przez to co się wczoraj stało, myśli podpowiadają ci, abyś o tym zapomniała, a Dazaia unikała. 

Ubrałaś się i skierowałaś się do drzwi. 

Gdy wyszłaś ze swojego pokoju, poszłaś w stronę gabinetu Fukuzawy. 

Po drodze na szczęście nie napotkałaś nikogo. Ogólnie było tutaj jakoś cicho i spokojnie, co budziło w tobie niepokój, który postanowiłaś zignorować. 

Zapukałaś do drzwi gabinetu i po chwili usłyszałaś zaproszenie. 

Weszłaś powoli. 

- Jak minęła noc [T/I]? - zapytał Fukuzawa. 

- Nie najgorzej - odpowiedziałaś niechętnie - Czy macie już jakieś informacje dotyczące adresu rodziny Naomi?

- Tak, wszelkie informacje leżą na tutaj - powiedział, w trakcie biorąc papiery ze swojego biurka. 

Podeszłaś do niego i przyjęłaś je, powoli przeglądając i znajdując to, co interesuje cię najbardziej. 

- Ciało Mike jest gotowe do pogrzebu. Nie znaleźliśmy żadnej jego rodziny w Japonii, więc sami się tym zajmiemy - powiedział Fukuzawa, rozsiadając się na swoim fotelu. 

- Co z Naomi? - zapytałaś

- Jej ciało jest jeszcze badane, aby doinformować się w sprawie nowych rodzajów narkotyków, którymi była testowana - mówił, patrząc na ekspresję twojej twarzy, która pokazywała czystą obojętność - Może zlikwidowaliśmy największy gang narkotykowy, lecz to nie był pierwszy i ostatni gang, a mogę zagwarantować, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał powtórzyć ich ''dzieło''. 

Ty tylko lekko przytaknęłaś, dając do zrozumienia, że się z nim zgadzasz. 

- Widziałem co zrobiłaś z ich liderem. 

Nagle przeszedł cię dreszcz. 

- Zabrałaś nam jedyne źródło rzetelnych informacji - powiedział z zawodem w głosie. 

- Nie mam zamiaru przepraszać, za to co musiałam zrobić - powiedziałaś bez krzty skruchy. 

- [T/I], panowanie nad emocjami jest ważn -

- Nie wtedy, gdy na twoich oczach zabijają przyjaciółkę - spojrzałaś na niego zabójczym wzrokiem.

Fukuzawa zauważył płomienny blask w twoich oczach, gdy na niego spojrzałaś. Był szybki, ale zauważalny. 

- Zrozum, że wciąż boimy się nie tylko o ciebie, ale także o nas. Wciąż siedzi w tobie ''Koszmar Fyodora'', a to w połączeniu z twoją umiejętnością, może przynieść piekło na ziemi - powiedział, prostując się na fotelu. 

| Z popiołu powstałeś, w popiół się obrócisz | Dazai Osamu x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz