Rozdział 20: Akiteru

205 15 0
                                    



Szybko postarałam się przemknąć do łazienki, w której schły moje ubrania, przemoczone wczoraj do suchej nitki. Mimo bycia zdecydowanie szczęśliwą wolałam nie spotkać brata Tsukishimy, jakoś mimo wszystko głupio było mi przez tą sytuacje - która faktycznie była bardzo dwuznaczna.

Udało mi się niczym ninja dostać się do łazienki i od razu szybko ubrać, złożyłam koszulkę w schludną kostkę i położyłam dokładnie w to samo miejsce, na którym położył ją wczoraj Kei. Właściwie jakkolwiek głupio to nie zabrzmi, nie do końca wiedziałam co powinnam zrobić, znalazłam się tu wczoraj przez zupełny przypadek.

Spojrzałam w lustro poprawiając włosy.

Zdecydowanie musze je znowu pofarbować, musze znowu przemyśleć kolor.

Wyszłam z łazienki i już planowałam się skierować do pokoju Tsukishimy ale oczywiście musiałam na kogoś wpaść kiedy po zamknięciu drzwi się odwróciłam.

Spojrzałam w górę.

- Hej, trochę głupio wyszło. - zaczął chłopak drapiąc się po głowie. No jasne czy ja musze wpaść na każdego z tej rodziny? - Nazywam się Akiteru, jestem starszym bratem Kei'a. Niespodziewałem się, że ktokolwiek będzie u nas nocował, Kei nie wspomniał, już tym bardziej nie wspomniał, że to dziewczyna, że w ogóle ma dziewczynę... W każdym razie miło cię poznać.

- Ugh... Sasaki Valerie, właściwie... Moje nocowanie nie było zaplanowane, wczoraj wieczorem złapała nas ulewa i tak po prostu wyszło. Gdyby tak było, Kei napewno by o tym wspomniał. - uśmiechnęłam się lekko z zakłopotaniem.

- Tak... No więc... Jesteś głodna? Trochę zajmie nim mój brat się ogarnie trochę zajmie a ty zdążysz umrzeć z głodu.

- Mhm...

- Wszystko w porządku? Wyglądasz na naprawdę zestresowaną, nie masz czym, nie gryzę i nie bije. A co do tego przed chwilą, nie pytam i nie chce wiedzieć. - roześmiał się. - Naprawdę miło jest poznać dziewczynę mojego młodszego braciszka. Prawdę mówiąc niespodziewałem się, że kiedykolwiek jakąkolwiek przyprowadzi, szczególnie nie taką jak ty. W sensie nie zrozum mnie źle, nie chodzi o to, że coś z tobą nie tak, po prostu po Kei'u spodziewałem się jakiejś nudnej dziewczyny, a ty no cóż...

- Mi też miło cię poznać, rozumiem, wiem, że twój brat jest specyficzny, zdążyłam go już na tyle poznać, mimo wszystko cóż, tak jakoś wyszło. Rozumiem też co masz na myśli, wiem, że wyglądam bardzo... eh... Wyjątkowo?

- Cieszę się. Skąd się znacie?

- Jesteśmy w jednej klasie i w tej samej drużynie.

- Jesteś menadżerką? - uniósł brew krzątając się po kuchni.

- Uh... Nie, atakującą.

- Chwila, przecież mówiłaś, że jesteście w jednej drużyne.

- No tak, moja sytuacja jest skomplikowana, nie mogę grać w damskich drużynach a w Karasuno zaakceptowali mnie taką jaką jestem nawet to, że jestem dziewczyną.

- Rozumiem, grasz w głównym składzie?

- Mhm, mam szczęście. - uśmiechnęłam się pod nosem.

Po chwili rozległy się kroki a w kuchni pojawił się Kei.

- Hej, myślałem, że już poszłaś Wiedźmo. - westchnął.

- Ciebie też bardzo miło widzieć, też uważam, że dobrze wyglądasz. Jesteś miły jak zawsze. - westchnęłam.

- Nie będę cię okłamywał. - wzruszył ramionami, widziałam, że uśmiechnął się pod nosem. Dupek. - Odprowadzę cię później do domu.

- Nie musisz. - wzruszyłam ramionami.

- Nie pytałem.

- Kei, nie miło wyrzucać kogoś ot tak z domu. - zwrócił mu uwagę Akiteru.

- Nie wyrzucam, jeżeli będzie chciała iść, to ją odprowadzę, wzruszył ramionami.

- Nie wiem po kim masz taki wredny charakter. Nawet się nie pochwaliłeś starszemu bratu, że masz dziewczynę.

- To nie jest... - urwał po czym spojrzał na mnie. - Nie jesteśmy ze sobą długo, nie miałem okazji się pochwalić. Gdybyś dał mi trochę więcej czasu i nie wlazł bez pozwolenia do mojego pokoju, powiedziałbym.

Lekko uśmiechnęłam się pod nosem, nie zaprzeczył.

- Cóż, dobrze, że nie przyszedłem do twojego pokoju pół godziny później, myślę, że wtedy mógłbym przeszkodzić wam w czymś innym.

Doskonałe Pierwsze Wrażenie ~ Haikyuu K.TOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz