Rozdział 15: Fantazje

215 17 0
                                    


Po przemowie trenera, posprzątaliśmy większość sali i reszta drużyny poszła do domu.

- Tsukki, idziesz? - krzyknął Yamaguchi.

- Nie, jeszcze nie, nie czekaj na mnie. To zajmie mi jeszcze trochę. - odparł Tsukishima i zaczął iść w moją stronę.  

Kageyama spojrzał na mnie pytająco, uśmiechnęłam się lekko.

- Chcesz mi to wyjaśnić? - spytał Kageyama.

- No właśnie, planujesz Królowi coś wyjaśnić Sasaki? - spytał Tsukishima z przekąsem.

- Napisze do ciebie później, ty sam musisz mi coś powiedzieć. - uśmiechnęłam się z zakłopotaniem. - Zobaczymy się jutro.

- Jasne. - mruknął Kageyama jeszcze przez chwile przyglądał się blondynowi. - Hej Hinata, rusz się!

Rudzielec ruszył za Kageyamą w kierunku wyjścia. 

Kiedy sala była pusta, odwróciłam się w kierunku blondyna.

- No to co? Zaczynamy? - spytałam.

Tsukishima skinął głową i zaczęliśmy ćwiczyć odbiór.

Przez cały czas rozmawialiśmy bardzo, bardzo niewiele.

Głównie to ja mówiłam w miarę możliwości wyjaśniając Tsukishimie jak mógłby lepiej odbierać.

- Dlaczego chciałeś, żebym ci pomogła? Przecież masz siatkówkę gdzieś. - mruknęłam podchodząc do niego.

- A dlaczego nie? Taką miałem fantazję. - wzruszył ramionami biorąc łyk wody.

- Tch... Następnym razem lepiej żebyś za dużo fantazji nie miał.

- Nie znasz wszystkich moich fantazji, może chciałbym jeszcze coś innego. - spojrzał na mnie i uśmiechnął się złośliwie. - Właściwie to mam pytanie.

- Jeżeli musisz, pytaj. - wzruszyłam ramionami.

- Jesteś z Kageyamą? W sensie, jest coś między wami?

Spojrzałam na niego głupkowato po czym zaczęłam się śmiać. 

- Kageyama i ja? - powiedziałam przez śmiech. - Co ty za halucynacje masz? Nie, nie ma nic między nami.

Kei spojrzał na mnie zdziwiony.

- Nie?

- Nie, właściwie to, chciałam ci podziękować, wybierasz ładne wiersze. Bardzo mi się podobały.

Oczy Tsukishimy zrobiły się minimum dwa razy większe niż normalnie.

- O czym ty mówisz? Nie wiem co ci się przyśniło. - prychnął, choć widziałam, że był zmieszany.

- Yamaguchi powiedział mi, że zacząłeś czytać poezję, przychodzić wcześniej. Do tego dzisiejsza akcja w bibliotece, jakoś nie chce mi się wierzyć, że pocałowałeś mnie tylko po to bym nie potrzebowała poradnika.

- Chyba w twoich snach. - mruknął.

- Tsukishima nie bądź tchórzem, chociaż raz i nie kłam. Daj mi jakikolwiek powód, dla którego miałbyś to wszystko robić z wyjątkiem uczuć do mnie.

Widziałam, że Tsukishima zaczął się denerwować i podszedł do mnie bliżej.

- Mogę być tchórzem, wszystko mi jedno co o mnie myślisz. - prychnął. - Myślisz, że twoje zdanie jest dla mnie jakkolwiek ważne?

- Myślę, że jednak tak. Dlaczego się denerwujesz Tchórzu? - próbowałam go prowokować.

- Ale ty jesteś irytująca, myślisz, że mógłbym się w tobie zakochać? Jesteś mega upierdliwa, głośna, pyskata, złośliwa, jak w ogóle mogłaś o tym pomyśleć?

- Ja? Powiedział okularnik, bez żadnych ludzkich odruchów, przebijasz mnie w złośliwości i byciu upierdliwym. Jesteś jak sól w oku, sam fakt bycia w twoim otoczeniu jest bolesny. - byłam już powoli zła, miałam ochotę po prostu mu przywalić.

- Ach tak? Ja jestem jak sól? Świetnie a jednak dalej tu stoisz i się ze mną kłócisz, raczej mogę być pewien, że ty również coś czujesz.

- Mam cię! Przyznałeś się! Wiedziałam. - uśmiechnęłam się z wyższością.

- Niby do czego się przyznałem mała Wiedźmo? - zmarszczył brwi.

- Coś do mnie czujesz, wiedziałam.

- Och zamknij się w końcu. - prychnął i nim zrozumiałam co się dzieje przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Był to pocałunek dużo lepszy niż ten w bibliotece, dużo bardziej zdecydowany, również niesamowicie przyjemny. Nie wiem skąd i nie wiem jak ale jedno musiałam przyznać, Tsukishima potrafił bardzo dobrze całować. Co było z mojej strony dziwne, nie opierałam się, może to głupie, ale bardzo chciałam by to w końcu znowu zrobił.
Odpowiedziałam na jego pocałunek bardzo chętnie. Zamruczałam. - Aż tak ci dobrze?

- Chciałbyś co? Nie dodawaj sobie, nie całujesz aż tak dobrze.

- Ja myśle co innego.

- Ach tak? Ktoś tu chyba ma zbyt duże mniemanie o sobie. - wywróciłam oczyma.
A on pocałował mnie po raz kolejny tym razem nieco krócej. - Chyba to była twoja kolejna fantazja, Hm?

- Być może, kto wie.

Doskonałe Pierwsze Wrażenie ~ Haikyuu K.TOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz