Ainosuke zdawał sobie sprawę, że po fali euforii przyjdzie i ta mniej przyjemna. Krytyka na jego osobę oraz działania, wzmagała się z każdym dniem. Zwolennicy jak i przeciwnicy jego działań codziennie wymieniali się informacjami na temat jego osoby, aktywności, przeszłości, kariery. Pomimo tego, że miesiąc minął od jego wystąpienia to nastroje negatywne oraz pozytywne nie cichły. Sam również nie chciał tego. Był silny i nic nie mogło go złamać tym bardziej, że liczył się z tym, że jeśli teraz nie zniesie całego brudu, który próbowali na niego wylać, tak nie będzie potrafił przed tym obronić Tadashiego. Jego partner na razie w cieniu służył mu radami, kasował obraźliwe komentarze, ustalał spotkania z pozytywnie nastawionymi do Ainosuke stacjami, które również popierały nową falę nastawioną na równość oraz tolerancję.
W całym tym cyrku polityczno–społecznym portale plotkarskie, również nie próżnowały. Niemal raz na kilka dni Ainosuke czytał o swoim nowym kochanku, który niby przypadkiem ujawniał ich burzliwy związek. To też w łatwy sposób, dzięki pomocy Tadashiego było automatycznie obalane. Nie zmieniało to faktu, iż mężczyzna za każdym razem czuł obrzydzenie czytając takie teksty.
Nie potrafił pojąć jednej konkretnej rzeczy. Większość magazynów skupiała się na tym, jakby miał wielu różnych partnerów i nie potrafił być stały w uczuciach. Uważał to za karygodne, ponieważ sprowadzało osoby jemu podobne do jakiś zwierząt nastawionych wyłącznie na kopulacje. Był to kolejny przejaw nietolerancji, którego był obiektem, a o którym nie miał bladego pojęcia, że może występować.
Uważał, że osoby homoseksualne nie różniły się w żaden sposób od hetero. Każdy kto posiadał w sobie taką chęć założenia w przyszłości rodziny nastawiony był na odnalezienie tej jednej osoby. Mogły istnieć przypadki związków postawionych na relację z kilkoma osobami, ale to były decyzje tych osób. Sprowadzanie homoseksualistów do jakiś podludzi nastawionych wyłącznie na seks oraz przelotne znajomości napawało go obrzydzeniem.
Dlatego więc organizował spotkania, zapraszał ekspertów z różnych dziedzin, którzy tłumaczyli niby proste i oczywiste rzeczy, ale w jakiś sposób wyparte przez resztę społeczeństwa. Głos większości nie zawsze był silny i Ainosuke wierzył, że powinien nastąpić powrót do korzeni. Niemal w każdej kulturze związki osób tej samej płci były czymś normalnym, albo akceptowalnym. To dzieje zapisywane przez kolejne pokolenia zmieniały karty historii.
Nawet w obecnych czasach ludźmi kierował strach, bo człowiek z natury obawiał się zmian. Miały one w sobie pewne zmienne losowe, których nie dało się jednoznacznie przewidzieć. Budziło to pierwotne instynkty chcące obronić siebie, jednocześnie raniąc innych. Ainosuke chciał ludzi nauczyć, powoli wytłumaczyć, że to co uważali aktualnie za pewną modę, choć nie podobało mu się to określenie, to było tak naprawdę początkiem lepszego świata, o którym od wieków wszyscy marzyli, ale tylko nieliczni mieli odwagę walczyć.
On sam do tej pory nie posiadał w sobie tej siły. Kiedy tylko myślał, że jest ponad innymi tak naprawdę niczym glista czołgał się po ziemi w strachu przed drapieżnikami. Zmieniał się jednak – nie wiedział do końca czy na lepsze, czy to był ten kierunek, który powinien kontynuować. Wierzył, że czas pokaże jakie plony będzie zbierał. Najważniejsze na chwilę obecną było dla niego oglądanie uśmiechniętej twarzy Tadashiego, kiedy byli wyłącznie we dwójkę.
Z każdym dniem zakochiwał się w tym mężczyźnie coraz mocniej i przyłapywał się na zastanawianiu się nad tym, dlaczego tak późno zdał sobie sprawę jaki skarb miał przy sobie. Pojmował, że zdrada mogła być decydującym czynnikiem, ale przez te wszystkie lata Tadashi starał się wynagrodzić wyrządzone mu krzywdy. Ainosuke był ślepy i głupi, ale wolał żyć z tym wstydem, niż na łożu śmierci żałować niewypowiedzianych słów oraz niewykonanych gestów.
CZYTASZ
W poszukiwaniu szczęścia (Adam x Tadashi)
FanfictionAinosuke miota się niczym zwierzę zamknięte w klatce. Pragnie odzyskać przyjaźń Tadashiego, ale ten jest równie odległy co w przeszłości. Czy miłość oraz szczęście są im pisane? Fanfiction. Postaci nie należą do mnie, są własnością twórców anime SK...