1

3.1K 102 42
                                    

Budzisz się jako pierwsza ze wszystkich bo o 5:18 co nie często się zdarza, wychodzisz z pokoju i schodzisz na dół żeby zrobić sobie śniadanie, wchodzisz do kuchni i zaczynasz sobie robić kanapki, nagle słyszysz zza siebie.
-cześć siostrzyczko- Denki złapał cię za bark.
-Kretynie walony ja kiedyś przez ciebie na zawał zejdę! ile razy mam ci mówić żebyś się do mnie nie skradał?!- Mówisz wkurzona.
-Haha! Ta twoja mina, nie mogę!- Mówi prawie dusząc się ze śmiechu.

Wytwarzasz mały ładunek elektryczny.
-Ała!- krzyczy prawie na cały dom.
-weź się nie drzyj tak bo znów sąsiedzi zadzwonią po policję że cię tu torturuje!
-A tego nie robisz?
-Jak ja Ci zaraz- podnosisz rękę tak jakbyś chciała go uderzyć.
-Nie bij,będę grzeczny - mówi już przestraszony chłopak.
-dobra nieważne,chcesz śniadanie?
-Tak.
-no to masz tutaj rzeczy naszykowane i sobie zrób.
-Wredota.
-Wiem to- zabierasz jedzenie i idziesz do siebie.
Wchodzisz do pokoju i siadasz przy biurku, chcesz sobie zjeść ale ktoś do ciebie zadzwonił. To był Kirishima,twój najlepszy przyjaciel z klasy.
-siema [T/I],obudziłem cię?
-tym razem nie- odpowiadasz lekko się śmiejąc.
-Na szczęście- mówi z ulgą czerwono włosy.
-A może powiesz co cię tak trapi że do mnie dzwonisz o 5:30.
-A no tak, będziemy dziś po lekcjach iść do kina z bakusquad.
-I nie mogłeś mi tego powiedzieć w szkole?
-W szkole praktycznie nie słuchasz więc teraz do ciebie dzwonie.
-No w sumie prawda.
-Powiedz bratu.
-Tak jest Rekinku.
-Dobra ja muszę kończyć, Pa!
-Pa.

*Rozłącza się*

Jesz szybko śniadanie żeby zdążyć do toalety przed Denkim, bierzesz swój mundurek i wybiegłaś z pokoju, zobaczyłaś brata co sprintem biegnął do łazienki, walczyliście przez chwilę przed drzwiami ale ty wygrałaś, weszłaś do środka i odrazu zakluczyłaś drzwi. Z zewnątrz słyszałaś tylko jak Denki się dobijał.
-Weź [T/I]! Zaraz się zleje w spodnie!- krzyczał błagalnym tonem Denki.
-Idź do ogródka w krzaki!- krzykłaś zza drzwi.
-Jak raz tak zrobiłem to nasza sąsiadka mnie oblała wodą!
-Nie trzeba było szczać na widoku! No kto normalny jak wie że ktoś może patrzeć szcza na środku ogródka?!
-Nie wiesz nawet jak mi się wtedy chciało!
-Nie ma! Ja w uczciwiej walce zdobyłam ten kibel! - powiedziałaś ściągając ubrania.
-[T/I] no zlituj się! Siostra!
-Idź spod drzwi! I tak już wchodzę pod prysznic!
-Ty wredna!
Usłyszałaś tylko jak Denki zbiegał na dół, ale ty się tym za bardzo nie przejmowałaś tylko poszłaś się myć. Gdzieś po 15 minutach wyszłaś z pod prysznica owijając się ręcznikiem, podeszłaś do lustra , zaczęłaś rezczesywać i suszyć swoje kudły, ubrałaś się i chciałaś wyjść z łazienki, odkluczyłaś drzwi, ale coś je taranowało.
-Denki!-krzykłaś bo myślałaś że specjalnie trzymał drzwi, ale usłyszałaś go z dołu.
-Co?-krzyknął Denki.
-Drzwi się chyba zacieły! Nie umiem ich otworzyć!
-A odkluczyłaś je?
-Tak! Pomóż bo się spóźnimy!
-Czekaj chwilę.
Denki zaczął coś grzebać przy zamku, po chwili otworzył drzwi.
-Mój bohater!- Powiedziałaś szczęśliwa i rzuciłaś mu się na szyję.
-Weź, już 3 raz się zatrzasnołaś w tym kiblu a jest dopiero środa!
-Po prostu te drzwi mnie nie lubią :'(
-Trudno tego nie zauważyć. A teraz do pokoju bo jest już 6:30 a przypominam ci że mamy pół godziny do szkoły.
-Tak jest upośledzony Pikachu.

Poszłaś do siebie i zaczęłaś się pakować do szkoły, po 10 minutach byłaś już gotowa i zeszłaś na dół gdzie twój brat na ciebie czekał, ubraliście buty i wyszliście z domu. Tak jak twój brat mówił byliście pod szkołą po 30 minutach. Przed szkołą zobaczyliście Kirishime.
-Siema Kirishima- Denki krzyknął biegnąc do Kiriego.
-Siema, i jak idziecie do tego kina?- odpowiedział Kirishima.
-Do jakiego kina?-odpowiedział zmieszany Denki.
-No idziemy dziś po lekcjach do kina z bakusquadem, [T/I] ci nie powiedziała?
-Nie. Bo była zajęta wydostawaniem się z kibla.
-Chociaż ja nie szczałam do kwiatków- zaczęłaś się cicho śmiać.
-Jakbyś nie taranowała kibla to bym nie musiał iść w krzaki!
-Chciałbym zobaczyć tą wojnę o łazienkę- powiedział Kirishima praktycznie dusząc się ze śmiechu.
-Uwierz nie chciałbyś- powiedział Denki.
Nagle poczułaś jak ktoś skacze ci na szyję, to była Mina twoja psiapsi, przewróciłaś się wraz z nią na chodnik.
-Haha sorry [Z.T.I]- Mina mówi ze śmiechem.
-Spoko, nic ci się nie stało? -odpowiedziałaś
-Bardziej ja powinnam się o to zapytać.
-Dobra wstawajcie idiotki- mówi Denki podając wam rękę.
Wstajecie i wszyscy idziecie do szkoły. Wchodzicie do klasy, ty jak zwykle siadasz koło Bakugo.
-Cześć bakusiu- Mówisz z uśmiechem.
-Odwal się- mówi w normalny dla siebie sposób.
-Jak zwykle mój bakuś w świetnym humorze.
-Nie znoszę cię idiotko.
-Jak ciebie też kocham ty moja bąbo atomowa.
-Ugh! -Bakugo mówi już z wkórwem na twarzy.
-A ty wogóle idziesz do kina z resztą squadu?
-Tia, robię to tylko dla tego że ten walony rekin mi nie dawał spokoju.
-Muszę podziękować Rekinkowi- lekko się śmiejesz.

[Bakugo]
-Tia, robię to tylko dla tego że ten walony rekin mi nie dawał spokoju.
-Muszę podziękować Rekinkowi- zaczęła się lekko śmiać.
~czemu ona nazywa go rekinkiem?! są razem?!~ im dłużej o tym myślałem to tym bardziej byłem wściekły. Najgorsze było to że [T/I] zauważyła że się zaczynam wściekać.
-O czym ty tak myślisz że aż zaczynasz się wkurzać?
-Nie twoja sprawa idiotko!- powiedziałem to mocno wkurzonym głosem żeby nie skapła się że myśli o tym że z kimś jest mnie przybiła.
-Czyli codzienny wkórw, nic nowego.
Po chwili weszła żółta gąsienica.

[T/I]
Zastanawiałam się o czym Bakugo myślał ale nie chciał powiedzieć, nie to nie, nie chce niech nie mówi ale i tak jestem ciekawa. Chwilę później Aizawa-sensei wszedł do sali, nic za bardzo się nie działo powiedział o czymś ale jak to ja nie zabardzo słuchałam, i tak jak zwykle nasz ulubiony tasiemiec poszedł spać do swojego kokonu, zaraz po tym oczywiście klasa zaczęła się wygłupiać, ja nie wiedziełam co mam robić więc wyciągłam zeszyt i zaczęłam sobie coś tam rysować, czasami spoglądałam na Bakugo ale on był pogrążony we własnych myślach, strąciłam kilka rzeczy z ławki, jak podnosiłam swoje rzeczy to nagle usłyszałam jak Bakugo się na kogoś wydzierał, wyszłam spod ławki i zobaczyłam że za mną był Mineta i patrzał mi pod spódniczke.
-Jebany zboczeńcu!!!- krzykłam tak głośno że aż Aizawa się obudził. Zaczęłaś wytwarzać ładunki elektryczne ale Aizawa wymazał mi indywidualność.
-Dziękuję ci nauczycielu! - powiedział uradowany mały zboczeniec. W tej samej chwili Bakugo podniósł Minete i wsadził go do kosza głową w dół.
-Tu jest twoje miejsce kurduplu- Powiedział wkurzony Bakugo.
- Aizawa-sensei ratuj!- krzyczał desperacko Mineta.
-Nic nie widziałem nic nie słyszałem- powiedział obojętnym głosem wychowawca.
-Uwielbiam naszego wychowawce!- powiedziałaś śmiejąc się, w sumie wszyscy się zaczeli śmiać, nawet Bakugo się uśmiechnął. Usiedliśmy w ławkach bo jeszcze zostało gdzieś 20 minut lekcji, jak Aizawa poszedł znów spać zaczęło się to co wcześniej, inni się wygłupiali a Bakugo znów zatracił się w swoich myślach.
-A Bakuś wogóle dzięki że zabrałeś to coś odemnie- chciałam go choć na chwilę wyciągnąć z rozmyślań.
-Nie rób z tego takiej afery, tylko dałem śmiecia na jego miejsce.
-Ale i tak dzięki- uśmiechłam się bo czemu nie, lubiłam widzieć jak się przez to tak słodko wkurza.

[Bakugo]
~Czemu ona musi być taka urocza jak się uśmiecha?!~.
-Co się tak szczerzysz jak głupia?- te słowa brzmiały jak na mnie zbyt miło.
-Czy ja usłyszałam w twoim głosie trochę uprzejmości?Hahaha- zaczeła się śmiać. Za to ja nie wiedziałem co odpowiedzieć i zacząłem jak wcześniej patrzeć przez okno, nagle poczułem jej rękę na swoim barku.
-No weź Bakuś, nie fochaj się już.
Strąciłem jej rękę z mojego barku bo nie wiedziałem co zrobić, po chwili zobaczyłem że lekko posmutniała, położyłem się na jej nogach bo od kiedy pamiętam lubiła głaskać mnie po włosach, zawsze mnie to irytowało ale wtedy nie wiedziałem jak mógłbym jej poprawić chumor. Po chwili zaskoczenia tak jak przypuszczałem zaczeła mnie głaskać, nie znosiłem tego ale wtedy to było bardzo przyjemne, mimowolnie zacząłem się uśmiechać, ale tą przyjemną chwilę zepsuła klasa która zaczeła nam robić zdjęcia.

~1326 słów~ Dziękuję że chcieliście przeczytać <3

Bakugo x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz