4

1.3K 72 5
                                    

<<info!>>
Sorry z góry jak będzie ta część słaba ale robiłam to na szybko i do tego w nocy bo miały być nowe części co 3-4 dni ale teraz wyjeżdżam i znając życie nie będzie neta tam gdzie jadę -_- części nie będzie gdzieś przez 2 tygodnie. Ale są takie plusy że nie będę was męczyć XD

[T/I]
Bakugo po jakimś czasie wrócił do mojego pokoju.
-Kiedy ci zejdzie ten foch z mordy?- powiedział dosłownie patrząc na mnie z góry bo stał nade mną.
-A jak myślisz? Wlazłeś mi do pokoju jak się przebierałam!- Powiedziałam i znowu zaczęłam się patrzeć w telefon.
-Nie ignoruj mnie idiotko!- powiedział to z wkórwem na twarzy, w sumie to nic nowego. Zignorowałam go bo zobaczyłam że jest prawie siódma.
-Chodź już bo do szkoły się spóźnimy- wstałam z łóżka i zabrałam swoją torbeco był koło niego, Bakugo tak samo jak ja zabrał swoją torbe i oboje skierowaliśmy się w stronę drzwi. Bakugo zszedł na dół a ja poszłam jeszcze po brata bo ten pacan by pewnie sobie przypomniał o tym że są lekcje 15 minut przed.
-Ej bro, chodź już bo się spóźnimy- krzykłam zza drzwi bo nie chciało mi się już tam wchodzić. Denki po 5 minutach wyszedł i zeszliśmy na dół gdzie był już zniecierpliwiony Bakugo.
-No nareszcie! Ile można na ciebie czekać ładowaro?!- bardzo "miło" się przywitał z moim ukochanym braciszkiem. Denki ze strachu nic nie powiedział i wszyscy poszliśmy do szkoły. Weszliśmy do klasy gdzie my przyszliśmy 10 minut przed lekcją i Iida robił nam wywody że nie wolno tak późno przychodzić na lekcje czy coś takiego, nie słuchałam tego drętwego sonica tylko poszłam do Miny.
-Oi Mina, siedzimy razem?- powiedziałam z uśmiechem, a ona jak i reszta klasy patrzyła się na mnie z szokiem jakby co najmniej powiedziałam najdziwniejszą rzecz na świecie.
-Ty nie chcesz siedzieć z Bakugo?!- wyszczeżyła oczy jakbym nie wiadomo co powiedziała.
-Chce poprostu dziś z tobą siedzieć, to coś złego?- powiedziałam już zirytowana tym że czułam na sobie oczy całej klasy.
-Nie! Oczywiście że to nic złego, poprostu się zdziwiłam bo zawsze siedzisz z Bakugo, heh- powiedziała to jakby myślała że zaraz wybuchne ze złości i coś jej, albo komuś zrobię. Usiadłam koło niej i zaczełyśmy sobie gadać o jakiś pierdołach.

[BAKUGO]
-Oi Mina, siedzisz ze mną?- Jak to powiedziała to i ja i reszta tych debili byliśmy w ciężkim szoku że [T/I] chce z kimś innym siedzieć niż ja, jakaś jeszcze wymiana zdań była pomiędzy nimi ale ja za bardzo się nie wsłuchiwałem bo czułem że mnie coraz bardziej nienawidzi. Usiadłem do ławki jak gdyby nigdy nic ale po chwili przylazł ten rekin.
-Hej Bakubro, mogę z tobą usiąść?- powiedział Machalica do mnie szczerząc się.
-Jak już musisz kretynie- powiedziałem patrząc się w okno.
-Chciałabyś żeby [T/I] z tobą siedziała? W sumie nic dziwnego jeżeli ci się po- zakryłem mu usta ręką i posłałem mu wzrok który miał mu uświadomić że jak jeszcze raz spróbuje to powiedzieć to coś mu zrobię. Powiedziałem tylko jemu że [T/I] mi się podoba bo jemu jedynemu W MIARE ufam. Zsunoł moją dłoń i tylko się szczerzył.
-Co tak się szczerzysz jak głupi?- powiedziałem to wkurzony.
-Bo nic mi nie zrobiłeś a to nowość dla ciebie.
-Tch, nie ważne- parskłem i po tym wszedł tasiemiec ze swoim kokonem.

[T/I]
Lekcje trwały niemiłosiernie długo, nie mogłam się doczekać aż wrócę do domu i zacznę weekend z moim ulubionym anime. Jak była gdzieś 3 przerwa to podeszła do mnie Ochako co było dla mnie kompletnym szokiem bo ledwo co z nią rozmawiałam bo zabardzo jej nie lubię, i zaprosiła mnie na dzisiejsze piżama party u niej z dziewczynami z klasy.
-To jak, przyjdziesz? Wszystkie dziewczyny z klasy będą- powiedziała z radością jakby co najmniej w totka wygrała.
-Ze wszystkimi dziewczynami tak? No dobra, przyjdę- powiedziałam to z lekką niechęcią w głosie, no ale jak wszyscy to wszyscy. Ochako powiedziała gdzie i o której mam przyjść, skinełam głową na znak że zrozumiałam a ona poszła do ławki. Reszta dnia minęła zwykle, nauczyciele udający że nas uczą, klasa udający że słucha i ja z Miną co rozmawiałyśmy ze sobą na lekcji. Jak lekcje się skończyły to Mina zaczepiła mnie przy mojej szafce.
-[T/I] ja cię dziś nie poznaje, pierw usiadłaś ze mną a nie jak zwykle z Bakugo, później wogóle z nim nie zamieniłaś ani słowa, a jeszcze później zgodziłaś się przyjść na piżama party Ochako której nie oszukujmy się, zabardzo nie lubisz- powiedziała lekko zdezorientowana Mina.
-Po pierwsze nie muszę zawsze siedzieć z gościem co powinien brać pozitiwum garściami, po drugie nie muszę z nim rozmawiać jak tego nie chce, i po trzecie idę na party Ochako bo i tak nie mam nic do roboty.
-Szczera aż do bulu.
-Taka jestem kochana- lekko się zaśmiałam a Mina zaraz za mną.
-Idziemy razem do Ochako?- spytałam się jej bo szczerze mówiąc nie chciałabym sama iść do niej.
-Spoko, przyjdę po ciebie gdzieś o 19 jak mamy się wyrobić na 20, Pa!- Pobiegła w stronę drzwi bo się dokądś śpieszyła. Poczekałam jeszcze na Denkiego chwilę żeby nie marudził że poszłam bez niego.
-To co, robimy sobie maraton jakiegoś anime?- powiedział zadowolony Denki bo myślał że jak zwykle spędzimy weekend razem.
-Sorry ale mam inne plany na dziś, idę na piżamówe u Ochako.
-Przecież nie lubisz Ochakusi- patrzył na mnie ze zdziwieniem jakbym szła nie wiadomo gdzie.
-Wszystkie dziewczyny idą więc jak wszystkie to wszystkie.
-Dobra, ale chociaż masz kilka odcinków obejrzeć ze mną- powiedział stanowczo na swój sposób, czyli jak debil który próbuje być stanowczy. Poszliśmy do domu, ja poszłam do siebie a Denki zaczął wybierać nam anime jakieś.

(Skip time)
Było już koło wpółdo 7 (18:30) i zaczęłam się zbierać bo Mina miała po mnie za pół godziny przyjść, poszłam do siebie i zaczęłam pakować jakieś tam duperele. Po chwili byłam gotowa jeszcze musiałam napisać wiadomość do mamy że wychodzę do koleżanki na noc bo była możliwość że Denki zapomni i nie powie jej. Jak mama mi odpisała że mogę pójść pod warunkiem że będę do niej pisać gdzieś co godzinę że wszystko ok, to ktoś zapukał do naszych drzwi. Wyszłam z pokoju z torbą bo spodziewałam się że to Mina, otworzyła drzwi i zobaczyłam że za drzwiami stał bakusquad i jeszcze kilka chłopaków z mojej klasy.

-Jest Denki?- spytał Kiri wychylając się z tego tłumu.

-Jest jest, Denki do ciebie! Rusz się wreszcie z tej kanapy!- krzykłam do Denkiego i pokazałam tej całej ferajnie żeby weszła.

-Denki ja idę do Ochako! Nie spal przypadkiem domu!- wyszłam zamykając za sobą drzwi żeby przypadkiem nikt go nie ukradł. Czekałam jeszcze z 3 minuty na Mine zanim przyszła, poszłyśmy obie na pieszo bo jakby inaczej, a najlepsze że do Ochako jest z godzina drogi odemnie. Jak szliśmy to tak się zagadałyśmy się że się zagapiłam i walłam w słup, ja upadłam a Mina tylko się próbowała powtrzymywać żeby nie wybuchnąć śmiechem, szczerze ja też aż zaczełam się śmiać, po chwili duszenia się śmiechem Mina pomogła mi wstać i znowu wyruszyłyśmy w drogę, najgorsze że zaczeło padać i co my zrobiłyśmy, schowałyśmy się pod coś? Nie, Biegłyśmy żeby nie zmoknąć? Nie. My robiłyśmy sobie spacerek a z chmur się lało jak z cebra.

Bakugo x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz