21

811 37 30
                                    

[Y/N]

Kiedy winda się zatrzymała a otwierające się drzwi ukazały mnie i Mine większość oczu spoczęło właśnie na nas. Wyszłyśmy a kosmitka od razu krzyknęła że czas zacząć imprezę po czym Jiro włączyła muzykę.

-Mógłbym prosić o taniec?- ukłonił się Sero przed Miną wystawiając rękę do niej. Niepewnie ją złapała a Sero od razu pociągnął ją na parkiet.

-A czy ja mógłbym prosić tak piękną dziewczynę?- spytał Denki też się przede mną ukłaniając.

-Ty lepiej tamtego jeszcze piękniejszego chłopaka zaproś bo ci go jeszcze ukradną a nie swoją siostrę zapraszasz jak ostatni przegryw- wskazałam palcem na Kirishime który stał i rozmawiał o czymś z Todorokim i popchnęłam go w jego stronę nie czekając na odpowiedź.

Denki podszedł do niego speszony a wzrok Kirishima prawie natychmiast spoczął na nim.

-Ki-Kirishima...- powiedział już mocno czerwony na twarzy.

-Tak?- uśmiechnął się do niego, chyba już wie oco chodzi.

-Czy, czy chciałbyś-

-Z tobą zatańczyć? Pewnie że tak- uśmiechnął się do niego szeroko i pociągnął go za nadgarstek w stronę parkietu.

Patrzyłam na moje dzieło dumna przez jakąś chwilę ale mi się to znudziło więc poszłam pod stolik gdzie był przyniesiony przez Denkiego a kupiony przez "jego człowieka" Alkochol.

-Pijesz?- spytał nagle Deku.

-Nawet nie zdążyłam sobie otworzyć- powiedziałam sięgając po butelkę piwa otwierając ją i robiąc dość spory łyk -chcesz?- spytałam kierując moją rękę z butelką w jego stronę.

-N-nie! J-ja n-nie piję!- zaczął wymachiwać rękami jakby co najmniej dyrygował orkiestrą 100 osobową.

-Weź nie pierdol. Ale że ze mną się nie napijesz?

-daj...- powiedział chwytając butelkę i biorąc niewielki łyk po którym odrazu się skrzywił -jakie to gorzkie!

-Co ty, pierwszy raz Tyskie pijesz?- spytałam z niedowierzaniem na jego reakcje. (Nie pytać bo nie wiem czemu akurat Tyskie)

-Jak ty to możesz pić?- spytał oddając mi butelkę.

-Tyskie życiem, Tyskie panem, zawsze będę jego fanem- powiedziałam biorąc kolejnego łyka piwa -Kurde za ciepłe jest.

-T-to źle?

-Tak, piwo zawsze lepsze jak jest schłodzone. Todorokiiii- skierowałam drugie zdanie do dwukolorowego który stał opierając się o ściane, odwrócił wzrok z parkietu na mnie -Mógłbyś schłodzić mi piwo?

-No ok- powiedział przykładając swoją prawą dłoń do butelki -już- powiedział i wrócił do swojego zajęcia z przed chwili.

-Czemu pijesz?- nagle wypalił Deku.

-Bo cały mój squad jest na parkiecie a ja nie mam co robić więc stoje tu i piję.

-Nie cały, a Kacchan?

-A widzisz go tu? Nie? No ja właśnie też nie, pewnie siedzi w swojej norze i śpi albo grozi dzieciakom z neta.

-A chcesz żeby tu był?- powiedział a ja momentalnie się wkurzyłam.

-Nie! Zostawił mnie w rękach złoczyńców a sam chuj wie co robił i gdzie był!- krzykłam ale zagłuszała mnie w większości muzyka z głośników.

Mówił coś jeszcze ale muzyka go zagłuszała.

-Co?- krzykłam i przesunęłam się do niego żeby lepiej słyszeć.

Bakugo x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz