23

662 38 6
                                    

(tu jest perspektywa Bakugo ale nie chce mi się pisać przezwisk np. Ładowara, shitty hair itp.)

[Bakugo]

Wstałem szybko z ziemi, podbiegłem do nich i przyjebałem Y/N w mordę. (PLOT TWIST!)

-Co ty odpierdalasz?!- krzyknął ten chuj i próbował mnie zaatakować ale mu dałem w ryj wybuchem przez co odleciał w płomienie.

Podszedłem do Y/N co była już gotowa żeby mnie zaatakować.

-Co ci zrobili?- powiedziałem poważnie a ona na chwilę rozszerzyła oczy.

-Oco ci chodzi skurwielu?- powiedziała nadal chcąc mi wjebać.

Podszedłem do niej jeszcze bliżej a ona się o krok odsunęła. Zbliżyłem się do niej i pocałowałem aby po chwili jej zajebać wybuchem w mordę.

-Terapia szokowa- powiedziałem z wrednym uśmieszkiem. Leżała znieruchowiała przez jakąś minutę dopóki nasza trójca postanowiła do niej podejść i zobaczyć czy wogóle jeszcze żyje.

-Nie oddycha!- krzyknął Denki a ja aż onie miałem.

-Suprise- poraziła Denkiego prądem.

Wstała ale ta przylepa złapała ją za nogę i nie chciała puścić.

-Siostra proszę! Wróć do mnie! Nie przeżyje bez mojej małej siostrzyczki!- powiedział jeszcze bardziej sciskając jej nogę, przez chwilę wygladała... Nawet nie da się tego opisać.

-Spierdalaj śmieciu- powiedziała i go kopneła w naszą stronę.

-Denki!- krzyknął czerwony za nim. Wtedy pojawił się w jego oczach żądza mordu -Pożałujesz tego!- krzyknął i zaczął do niej biec.

-Spoko szefunciu- powiedziała chyba do słuchawki i w tym samym czasie dostała od rekina. Poleciała i odbiła się od ściany po czym spadła z hukiem na ziemię.

-Masz szczęście że mnie wzywają- powiedziała i uciekła trzymając się za żebra.

Pobiegliśmy zaraz za nią ale nie było po niej śladu. W sumie po nikim z ligi nie było.

Kilka dni później-liga

[Nikt]

Przez te kilka dni liga wraz z Y/N przeprowadziła kilka mniejszych napadów. Przez ten czas ciągle miała uczucie że nie powinna tego robić ale te uczucie stłumiła i nadal się dobrze bawiła z jej nowymi "przyjaciółmi".

-Kamin, jak ci się podoba w lidze?- spytał Shigaraki.

-Jest zajebiście, jeszcze nigdy nie miałam takiego ubawu- powiedziała popijając gazowańca -A tak wogóle, po co robiliśmy te napady? Aż tak małe aspiracje miałeś po tym jak napadliśmy na UA?

-Potrzebowaliśmy rzeczy w tamtych sklepów co się przydadzą do naszej broni.

-Broni? Jakiej broni?

-Powiedzmy że taka która zmieni całe pokolenie superbohaterów.

-Co masz na myśli?

-A ty nie jesteś zbyt ciekawska ładowaro?- spytał Dabi.

-Spytać już nie można?

-Teraz to było bardziej wścibstwo.

-Żadne wścibstwo tylko ciekawość -powiedziała i zeskoczyła ze skrzyni na której siedziała po czym skierowała się do wyjścia.

Bakugo x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz