Drugie spotkanie (cz.2)

3.3K 70 42
                                    

Oliver Wood

Spojrzałam w stronę drzwi gdy tylko usłyszałam jak się otwierają i westchnęłam widząc kto przyszedł.

- No tak, tydzień minął i wróciłeś do treningów. – podeszłam do Wooda, który zrobił się delikatnie czerwony – Czyżby nadgarstek?

- Zgadłaś.

- Usiądź. Za chwilę do ciebie wrócę.

Poszłam po potrzebne rzeczy i gdy do niego wróciłam zajęłam się jego nadgarstkiem. Chłopak siedział cicho obserwując mnie. Gdy skończyłam spojrzałam na niego groźnie.

- Teraz powinnam dać tobie dwa tygodnie bez treningu, ale znając ciebie nie posłuchasz. Nie obciążaj tego nadgarstka i żebym cię tu za często nie widywała.

- Tak jest. – uśmiechnął się, a ja nie mogłam się oprzeć i zrobiłam to samo.

Cedrik Diggory

- Uwielbiam was chłopcy i traktuję jak braci, ale litości. Przestańcie gadać o tym, że będę z Cedrikiem. Nawet go nie znam!

- Ale poznałaś.

- I dostałaś zawału.

Przewróciłam oczami wchodząc do pociągu. Od razu zderzyłam się z kimś. Jak się okazało był to Diggory.

- Wybacz.

- Nic się nie stało. – spojrzał na mnie, a następnie na bliźniaków. Odwróciłam się do nich i spojrzałam groźnie.

- Nawet nie próbujcie.

- Czego mają nie próbować?

- Tego o czym myślą. – ponownie spojrzałam na puchona – Ubzdurali sobie coś i boję się, że będą do tego dążyć. Może poszukamy przedziału zanim pociąg ruszy?

Chłopcy kiwnęli głowami i całą czwórką udaliśmy się w głąb pociągu. Po chwili znaleźliśmy przedział gdzie siedział Lee. Fred i George od razu usiedli obok niego, po czym zaczęli coś mu szeptać. Obawiałam się, że chodziło o mnie i Cedrika, z którym usiadłam naprzeciwko nich.

Draco Malfoy

Siedziałam w salonie państwa Malfoy czekając aż Draco do nas zejdzie. Ani trochę nie byłam zadowolona z tego, że musiałam tu być, a tym bardziej, że już mieliśmy planować wszystko. Zaczynając od tego jak, gdzie i kiedy chłopak mi się oświadczy, kończąc na wyborze sukni ślubnej. Na szczęście to czekało mnie za kilka lat.

Kiedy blondyn do nas dołączył podszedł do mnie i pocałował wierzch mojej dłoni, po czym usiadł obok. Rodzice oczywiście byli zachwyceni, a my musieliśmy udawać, że nam to nie przeszkadza.

Słuchaliśmy ich rozmowy nie odzywając się. Co jakiś czas zerkaliśmy na siebie niezadowoleni czego nikt inny nie widział.

- Czyli ustalone. – pan Malfoy spojrzał na nas – Oświadczysz się [T/I] zanim jeszcze pójdzie na swój ostatni rok nauki podczas balu, który tu zorganizujemy.

- Tak ojcze.

- Możecie spędzić ze sobą czas. Dopracujemy szczegóły.

Posłusznie wstaliśmy i udaliśmy się do ogrodów. Usiadłam na końcu jednej z ławek, a chłopak na jej drugim końcu. Siedzieliśmy w ciszy pogrążeni we własnych myślach.

James Potter

Spakowałam wypracowanie i książki do torby, po czym ruszyłam do wyjścia z biblioteki. Zerknęłam na korytarz i od razu wróciłam do środka widząc idących Huncwotów. Miałam nadzieję, że mnie nie zauważyli i tu nie wejdą.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz