Reakcja na wasz związek (cz.2)

2.5K 71 32
                                    

Oliver Wood

Reszta wakacji minęła nam bardzo szybko. Każdą chwilę spędzałam z chłopakiem najlepiej jak umiałam. Chcieliśmy nacieszyć się sobą zanim wrócimy do Hogwartu, w którym spędzimy ze sobą o wiele mniej czasu. Nie dość, że był to ostatni rok przez co przed nami były Owutemy, to Oliver miał mieć więcej treningów, a ja miałam mieć trochę więcej godzin w Skrzydle Szpitalnym. Z tego też powodu będziemy mieli mało czasu dla siebie. Uzgodniliśmy, że na wspólnych lekcjach usiądziemy razem oraz każdą wolną chwilę wykorzystamy jak najlepiej.

Dodatkowo gdy rodzice chłopaka usłyszeli, że jesteśmy razem bardzo się ucieszyli. Jego mama z tego powodu upiekła ciasto, przy którym długo rozmawialiśmy. Oliver zdradził, że gdy poszłam do toalety powiedzieli mu, że nie chcą mieć innej synowej. Zrobiłam się cała czerwona i by to ukryć wtuliłam się w niego.

Właśnie szliśmy przez pociąg szukając jakiegoś wolnego przedziału. Gdy taki znaleźliśmy od razu do niego weszliśmy. Chłopak odłożył nasze bagaże, po czym usiadł i mnie objął. Długo nie byliśmy sami, ponieważ po chwili do przedziału wpadła cała drużyna Gryffindoru.

- Wood ma osobistą pielęgniarkę. – jeden z bliźniaków uśmiechnął się.

- Mówiłem, że skończą razem. – odezwał się drugi i wyciągnął rękę. Po chwili wszyscy z drużyny dali mu po galeonie – Dziękuję.

- Założyliście się o to? I tylko Fred w nas wierzył?

Zaśmiałam się widząc oburzoną minę swojego chłopaka. Zapewne sama bym taką miała, jednak tłumaczenie wszystkich było zabawne, przez co nie potrafiłam się gniewać.

Cedrik Diggory

- I kto miał rację?

- Wy ją mieliście. – pokręciłam rozbawiona głową zerkając na szczęśliwych bliźniaków – Mam wrażenie, że cieszycie się bardziej ode mnie.

- Z czego się cieszą? – spojrzałam na Cedrika, który pojawił się przy nas.

- Z naszego związku. – krótko go pocałowałam. Chłopak uśmiechnął się i złapał mnie za rękę – Idziemy do Wielkiej Sali? Umieram z głodu.

- Chyba nie chcesz zagłodzić naszej siostrzyczki? – bliźniacy objęli mnie patrząc na Cedrika.

- Oczywiście, że nie. – przyciągnął mnie do siebie i po chwili zaczęliśmy kierować się na śniadanie.

Ukochany obejmował mnie w pasie słuchając tego co Fred i George mieli mu do powiedzenia. Kiwał głową z każdym kolejnym ostrzeżeniem co do mojej osoby. W pewnym stopniu to było nawet urocze, jednak bałam się, że go wystraszą. W końcu mówienie, że jeśli coś mi zrobi to spotka go zemsta Weasley'ów, a jest ich wielu, raczej każdemu dałaby do myślenia i z pewnością będzie bał się tej zemsty.

Po wejściu do Wielkiej Sali Cedrik od razu zabrał mnie do swojego stolika. Zauważyłam, że odetchnął z ulgą gdy usiedliśmy.

- Oni naprawdę coś mi zrobię jeśli cię skrzywdzę?

- Wiesz jacy są. Poza tym nie tylko bliźniacy traktują mnie jak siostrę. Ginny i pozostali chłopcy również.

- Merlinie...

- Chyba nie zamierzasz mnie skrzywdzić?

- Oczywiście, że nie. – krótko mnie pocałował przez co jego koledzy zaczęli głośno klaskać oraz pogwizdywać i nam gratulować.

Delikatnie się zarumieniłam. Gdy się rozejrzałam mogłam zauważyć, że większość dziewczyn jest zdziwiona oraz wkurzona. Jedna z nich nawet wygięła łyżkę mordując mnie wzrokiem, przez co wtuliłam się w ukochanego. Będąc w związku z Cedrikiem wiedziałam, że jego fanki nie będą zadowolone i z pewnością będą coś na mnie szykować.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz