Gdy jest o ciebie zazdrosny (cz.2)

2.9K 68 9
                                    

Uwaga, rozdział pisany z perspektywy chłopców

Oliver Wood

Po skończonym treningu od razu udałem się pod Skrzydło Szpitalne. Byłem zmęczony, dlatego postanowiłem przebrać się w dormitorium jednak chciałem zobaczyć [T/I] i ją odprowadzić. Mieliśmy mało czasu dla siebie i często zdarzało się, że widzieliśmy się bardzo krótko. Czasami potrafiła to być godzina w ciągu dnia.

Będąc na miejscu oparłem się o parapet. Po chwili ktoś wyszedł i mogłem zauważyć jak [T/I] zajmuje się jakimś chłopakiem. Nie spodobało mi się to jak na nią patrzył i co do niej mówił, chociaż tego nie słyszałem. Byłem pewny, że próbuje ją podrywać. Niestety jedyne co mogłem wtedy zrobić to czekać.

Dziewczyna wyszła po kilku minutach. Uśmiechnęła się do mnie, a ja od razu ją przyciągnąłem i pocałowałem. Jęknęła zaskoczona i dopiero po chwili zaczęła odwzajemniać pieszczotę. Gdy zabrakło nam powietrza przerwałem pocałunek i zauważyłem, że moja ukochana się rumieni, a tamten chłopak zaciska pięści. Zadowolony objąłem ją w tali i powoli ruszyliśmy.

- Co to było? Wcześniej nigdy mnie tak nie całowałeś.

- Musi być jakiś powód? – zerknąłem na nią. Widząc jej minę westchnąłem – Możliwe, że byłem zazdrosny.

- Przecież wiesz, że jestem twoja. Nikt i nic tego nie zmieni.

Pocałowała mnie w policzek, a następnie wtuliła się w mój bok. Mocniej ją objąłem uśmiechając się i myśląc o tym jakie mam szczęście.

Cedrik Diggory

Zerknąłem na [T/I], która siedziała z jednym z bliźniaków w ławce. Drugiego z jakiegoś powodu nie było, a sam siedziałem z przyjacielem, który rozmawiał z resztą naszej grupki. Historia magii nie była zbyt ciekawa, dlatego każdy zajmował się swoimi sprawami. Albo uczyli się na inny przedmiot albo rozmawiali z przyjaciółmi albo zajmowali się jeszcze innymi rzeczami. Sam z pewnością byłbym zajęty rozmową gdyby nie to, że zacząłem robić się zazdrosny.

Od początku lekcji nie mogłem przestać patrzeć jak [T/I] rozmawia po cichu z przyjacielem, śmieje się i wygłupia z nim. Nie podobało mi się to, że co jakiś czas łapał ją za rękę, ramię, albo przytulał. Pisali coś na pergaminie oraz raz nawet zrobił jej warkocz.

- Ced, jeszcze chwila i będzie można coś na twoim czole ugotować.

- Bardzo śmieszne.

- Ktoś tu jest zazdrosny.

- Też byłbyś zazdrosny o swoją dziewczynę gdybyś ją miał.

- Ranisz mnie przyjacielu. – złapał się za serce – Sam mówiłeś, że są dla siebie jak rodzeństwo więc skąd ta zazdrość?

- Widzisz jak się świetnie bawią?

- Przypominam, że mogłeś z nią usiąść. – przewróciłem oczami – Za chwilę koniec zajęć więc od razu możesz ją porwać.

Pokiwałem głową wciąż wpatrując się w [T/I]. W pewnym momencie spojrzała na mnie z uśmiechem i mi pomachała. Odmachałem również się uśmiechając.

Draco Malfoy

- Nie nauczono cię Potter, że nie flirtuje się z dziewczynami, które mają już kogoś? – podszedłem do ukochanej i objąłem ją w tali – Zejdź mi z oczu jeżeli nie chcesz mieć problemów.

Bliznowaty nic nie powiedział tylko odszedł kręcąc głową. Spojrzałem na [T/I], która również kręciła głową co mnie odrobinę zaniepokoiło.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz