siedemnaście; the last dance

1.4K 85 8
                                    

𝐇𝐔𝐌𝐀𝐍𝐈𝐓𝐘 ▬
ostatni        taniec

𝐇𝐔𝐌𝐀𝐍𝐈𝐓𝐘 ▬ ostatni        taniec

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

JEŚLI COŚ BYŁO PEWNE, TO TO, ŻE KLAUS SIĘ ZBLIŻA. W kolejnej próbie zapewnienia Elenie i Riley bezpieczeństwa, bracia Salvatore podpisali akt własności swojego domu na rzecz Eleny. Dom Salvatorów mógł stać się jej jedynym osobistym bezpiecznym schronieniem; bezpiecznym od każdego, kto potrzebował zaproszenia, by dostać się do środka rezydencji. Riley często zastanawiała się, dlaczego wcześniej nie podjęli decyzji o przepisaniu domu na kogoś innego.

Niedługo po tym, jak Elena pożegnała się z prawnikiem, stanęła w progu drzwi. Jej oczy zatrzymały się na jej chłopaku, a na jej ustach pojawił się uśmieszek. - Stefan. Czy zechciałbyś wejść do mojego domu?

- Byłbym zaszczycony. Dziękuję - uśmiechnął się i wszedł do środka.

Damon przewrócił oczami na fakt, że Elena celowo nie zaprosiła go z powrotem do jego własnego domu. - Co my mamy? Po dwanaście lat?

- Jedno z nas tak - odparł sobowtór z ostrym spojrzeniem, podczas gdy starszy Salvatore głęboko wypuścił powietrze z płuc. - Jeśli cię wpuszczę, czy przyrzekasz, że będziesz posłuszny właścicielowi domu?

- Nie.

- Uh. Nie chcę się czepiać, Damon. Ale obiecałeś, że będziemy postępować tak jak Elena by zrobiła. Wiesz, żadnych kłamstw, żadnych tajemnic - czarownica Evans pojawiła się obok Eleny, krzyżując ręce na piersi i chichocząc.

- Naprawdę jesteś irytująca, czyż nie? - Damon spojrzał ostro w stronę Riley, zanim zwrócił uwagę na Gilbertówne. - Tak, Eleno. Jasne.

- Czekaj, dokąd idziecie? - Stefan nagle obrócił się w stronę dziewczyn z zakłopotaniem wymalowanym na twarzy.

- Do szkoły - Riley powiedziała do niego z miną mówiącą „duh". - Nie wiem jak wy, ale ja nie pozwolę Klausowi przeszkadzać nam w zdobyciu wykształcenia.

- Kujon - mruknął Damon pod nosem, uśmiechając się do truskawkowej blondynki. - Nie po to stworzyliśmy bezpieczną kryjówkę, żebyście ją opuszczały.

- Tak, chłopaki, Klaus tam jest. Uwierzcie mi, wiemy to.

- Racja, ale gdzie? Nikt nie wie - Elena wzruszyła ramionami. - Słuchajcie, naprawdę doceniam to, co robicie. I będę mogła spać w nocy wiedząc, że jestem tu bezpieczna, ale nie będę więźniem, podobnie jak Riley.

humanity, damon salvatore [1] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz