𝐇𝐔𝐌𝐀𝐍𝐈𝐓𝐘 ▬
płaczący wilk▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
PO ATAKU JULES NA CAROLINE, STEFAN ZAPROPONOWAŁ DZIEWCZYNOM WSPÓLNE NOCOWANIE, ABY POMÓC JEJ POCZUĆ SIĘ LEPIEJ. I jak przystało na najlepsze przyjaciółki, czwórka nastolatek spędziła cały wieczór oglądając filmy, jedząc śmieciowe żarcie i ogólnie dobrze się bawiąc, pomimo nadciągającej zagłady, która wisiała nad nimi jak ciemna chmura na białym niebie. Riley zasnęła jako pierwsza; zawsze tak było na nocnych imprezach. Potem była Caroline, a na końcu Elena i Bonnie.
Choć spały spokojnie, dziewczyny obudziła rozmowa telefoniczna Eleny ze Stefanem. Para zaplanowała romantyczny wypad do domku letniskowego nad jeziorem rodziców Eleny. Riley wiedziała, że skoro Stefana nie ma, to teraz bardziej niż kiedykolwiek musi się upewnić, iż Damon nie zrobi nic głupiego.
Gdy czarownica weszła z powrotem do domu Salvatorów z torbą przewieszoną przez ramię, jej brwi zmarszczyły się, gdy zobaczyła Damona siedzącego spokojnie na kanapie. - Jesteś tutaj? - urwała powoli, zatrzaskując za sobą drzwi. - Jesteś tutaj. I nie robisz nic w stylu Damona.
Gdy słowa padły z ust dziewczyny Evans, Damon odwrócił się na kanapie, by nawiązać z nią kontakt wzrokowy. - Co to ma znaczyć?
- Cóż, skoro Stefan wyjechał z miasta, ja...
- Zakładasz, że będę robić coś głupiego - Damon dopowiedział, podczas gdy wiedźma powoli skinęła głową. - Milusio.
Riley przewróciła oczami i opadła na kanapie obok wampira. Podniosła brew, gdy zobaczyła, że jego uwaga powróciła do butelki burbona w jego ręku. - Więc, nie będziesz? Robić coś głupiego, mam na myśli.
- Właściwie to czekałem na ciebie - Salvatore nagle uśmiechnął się, podnosząc się na nogi i chwytając dziwacznie wyglądający sztylet, który został pozostawiony na płaszczu. - Więc John dał mi to, żebym zabił Elijah. Podobno trzeba zanurzyć sztylet w szczątkach starego drzewa białego dębu, które pochodzi jeszcze z czasów Pierwotnych.
- John? Jak osioł - John - spojrzenie Riley powędrowało między sztyletem a Damonem.
- John. Tak jak przerażający wujek - ojciec Eleny, John. Tak - Salvatore potwierdził lekkim skinieniem głowy. - A tak się składa, że dzisiaj u Lockwoodów odbywa się impreza Towarzystwa Historycznego. Zgadnij, kto jest gościem honorowym.
Czarownica zmarszczyła brwi, całkowicie oszołomiona, ale wtedy to do niej dotarło. - Nie. Damon, nie. Nie możesz zabić Elijah na oczach tylu ludzi.
CZYTASZ
humanity, damon salvatore [1]
Fiksi Penggemar"Jesteś jego człowieczeństwem, Riley. To oczywiste." KSIĄŻKA PIERWSZA Z SERII RILEY EVANS [ PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW SEZON 2 & 3 ] [ TŁUMACZENIE PL - @salvawhoreslxt ]