𝐇𝐔𝐌𝐀𝐍𝐈𝐓𝐘 ▬▬
nasze miasto▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
ZAWSZE OD DZIECIŃSTWA URODZINY CAROLINE FORBES BYŁY WYDARZENIEM, KTÓRE NALEŻAŁO ŚWIĘTOWAĆ W PEŁNI. W dniu urodzin Caroline, nastolatka uwielbiała być w centrum uwagi, a dziewczyny chętnie gromadziły się wokół niej, aby upewnić się, że miała najlepszy dzień na świecie i dzisiejszy dzień nie był wyjątkiem. Nawet z całym dramatem Pierwotnych wampirów, który ich otaczał, nadal byli zdeterminowani, aby dać Caroline niesamowite urodziny.
Plan był taki, żeby dostać się do szkoły wcześniej, przed przyjściem blondynki, i udekorować jej szafkę urodzinowym banerem i dziesiątkami balonów. Ale wyglądało na to, że Riley i Elena były jedynymi, którzy pamiętali. Bonnie się spóźniła.
— To niepodobne do Bonnie, żeby się nie pojawiła. — Elena mruknęła cicho, rozglądając się po korytarzu w poszukiwaniu czarownicy Bennett. — Jakieś pomysły, gdzie ona jest?
— Nie mam pojęcia — Riley potrząsnęła delikatnie głową, po czym w końcu zobaczyła, że zdenerwowana kobieta spieszy się korytarzem. — O, tu jesteś.
— Przepraszam, spóźniłam się. Zostałam zatrzymana. — Bonnie mówiła wymijającym tonem, który zaintrygował Riley, choć Elena zupełnie zignorowała niejasną wymówkę.
— Wszystko w porządku. Ja też dopiero co przyjechałam. Podasz mi balony? — Elena poprosiła Riley, która schyliła się, by podnieść balony urodzinowe. — Co cię skłoniło do spóźnienia?
— Pracuję nad nowymi zaklęciami. — Bonnie kiwnęła głową, gdy kłamstwa wypływały z jej ust, a potem spojrzała na Elenę. — A co z tobą?
— Pracuję z Alariciem — skinęła na dwie dziewczyny, które trzymały kartę dla Caroline. — Więc, Bonnie, muszę ci coś powiedzieć i nie spodoba ci się to.
Postawa i twarz Bonnie zesztywniały w chwili, gdy ton głosu Eleny uległ całkowitej zmianie. Wiedziała, że to powinno być coś złego, tylko nie wiedziała co. — Co się stało?
— Jeremy wyjedzie z miasta na jakiś czas. — Elena nagle ujawniła, a usta Bonnie otworzyły się ze zdziwienia. — Zatrzyma się u starych przyjaciół rodziny w Denver, dopóki ta cała sprawa z Klausem nie przycichnie.
— Jeremy nie zostawiłby cię samej z Klausem. — Bonnie uniosła zdezorientowaną brew.
— Tak, nie zrobiłby tego. Ale kazała Damonowi zmusić go do odejścia. — Riley wyjaśniła i nagle na twarzy czarownicy pojawił się wyraz złamanego serca.
CZYTASZ
humanity, damon salvatore [1]
Fanfiction"Jesteś jego człowieczeństwem, Riley. To oczywiste." KSIĄŻKA PIERWSZA Z SERII RILEY EVANS [ PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW SEZON 2 & 3 ] [ TŁUMACZENIE PL - @salvawhoreslxt ]