𝐇𝐔𝐌𝐀𝐍𝐈𝐓𝐘
▬ morderstwo▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
CZAROWNICA EVANS ZOSTAŁA U CAROLINE ODKĄD ONA I DAMON SIĘ ROZSTALI. W końcu nie było mowy, żeby Riley mogła się zmierzyć z powrotem do domu Salvatore'ów i pozostaniem tam po tym wszystkim, co się wydarzyło. Kiedy więc Caroline zaproponowała Riley wolny pokój u siebie, wiedziała, że to doskonała okazja, by całkowicie wyeliminować się z sytuacji.
Nie wyspała się zbytnio. Jeśli Riley miałaby być szczera, to jedyne, co robiła, to leżała w ciemności i myślała o tym, jak bardzo wszystko się posypało. Jak bardzo ona i Damon zdążyli się spieprzyć. Otrzymała od Damona siedemnaście nieodebranych połączeń, czternaście sms-ów i osiem wiadomości głosowych, ale nie chciała nic z tego słyszeć.
— Riles — głos Caroline zawołał do truskawkowej blondynki, która leżała w pokoju gościnnym Forbesów z dużym puszystym kocem owiniętym wokół niej. — Przyprowadziłam kogoś do ciebie.
— Jeśli to Damon, powiedz mu, żeby zostawił mnie w spokoju — mruknęła cicho w odpowiedzi. Nawet nie zaszczyciła spojrzeniem Caroline ani jej gościa.
— Dobra rzecz, że nie jestem nim, prawda? — Stefan niewinnie zachichotał, wchodząc do pokoju z rękami w kieszeniach dżinsów.
— Zostawię was samych. — Caroline obdarzyła Stefana małym uśmiechem, po czym ruszyła w stronę wyjścia z pokoju.
Stefan odchrząknął i usiadł na brzegu łóżka, obok Riley. Truskawkowa blondynka nadal nieobecnym wzrokiem wpatrywała się w okno. — Pisałem do ciebie. Bardzo dużo.
— Tak — Riley chwyciła za telefon i przewinęła dziesiątki nieodebranych połączeń. — Wszyscy tak mają, najwyraźniej. Mój telefon miał włączony tryb Nie przeszkadzać. Chyba można zrozumieć dlaczego. — zaśmiała się, po czym odłożyła telefon na biurko.
— Riley, daj spokój. Musisz się wynieść z tego domu, to nie jest dla ciebie zdrowe.
Z ust małej czarownicy wydobył się chichot, który spowodował u Stefana zmarszczenie brwi. — Nie. To, co nie jest zdrowe, to fakt, że pozwoliłam sobie zakochać się w psychotycznym maniaku. Wiedziałam, że tak będzie lepiej. Ja zawsze wiem lepiej.
— Jestem trochę urażony. Zwłaszcza, że wiesz, kiedy za mocno się odżywiam, urywam ludziom głowy. Przypadkowo, oczywiście — Stefan natychmiast wzruszył ramionami i zobaczył, że na jej usta wkradł się mały uśmiech. — Patrz, tam jest! Ten uśmiech.
CZYTASZ
humanity, damon salvatore [1]
Hayran Kurgu"Jesteś jego człowieczeństwem, Riley. To oczywiste." KSIĄŻKA PIERWSZA Z SERII RILEY EVANS [ PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW SEZON 2 & 3 ] [ TŁUMACZENIE PL - @salvawhoreslxt ]