Rozdział 47

1.1K 66 46
                                    

Minął tydzień. Poniedziałek 15 Stycznia.

Dzisiaj rano dowiedziałam się o pogrzebie Madison. Policja uznała, że sprawca nie zostanie odnaleziony ponieważ nie ma żadnych dowodów na czyjąkolwiek winę. Zwykły wypadek.

I oby tak pozostało.

Myłam właśnie zęby i rozmawiałam z Willem przez telefon, ponieważ dziś pierwszy dzień szkoły.

- Stres jest? - Zapytał chłopak a ja przepłukałam usta.

- O dziwo nie, chociaż dziwnie będzie zobaczyć wszystkich po przerwie świątecznej. Zwłaszcza Tommy'ego. - Mruknęłam biorąc telefon i wchodząc do swojego pokoju.

- Dasz radę... Jak coś to pisz, odbiorę cię po lekcjach. A teraz lecę na próbę zespołu.

- Jasne! I powodzenia na próbie. Papa!

- Buźka pa! - Po tych słowach się rozłączyć. Ja za to stanęłam przed lustrem by ocenić swój outfit. Nie było najgorzej.

W sensie, nadal jak menel, ale nie po przejściach. Młody menel na odwyku. Czyli całkiem ok.

Niestety moje cudowne pozy przed lustrem przerwał sms.

Karl
Hej :] Słyszałem o wszystkim co się stało... Chcesz zrobić wieczorem stream? Ubierzemy matching bluzy żabek i będziemy rozmawiać oraz malować paznokcie! Napisz co o tym myślisz:)

Natalie
Woah! Dla mnie brzmi świetnie! Jak wrócę do domu i się ogarnę, to ustalimy o której godzinie ci pasuje. Zgoda? ;)

Karl
Pewnie! Do zobaczenia! <3

Natalie
Do wieczorka! <3

Przeuroczy chłopak. No a wieczór zapowiada się wręcz świetnie! Tylko obawiam się reakcji ludzi na mnie, albo że Karl mnie nie polubi...

Idę zaczerpnąć rady od Dristy.

5 minutes later

- Siostra pomocy. - Powiedziałam wchodząc do jej pokoju bez uprzedzenia. Ona w prędkości światła wyrzuciła papierosa przez okno. - Powaliło?! Co ty robisz?!

- Przepraszam... - Zmieszała się a ja zamknęłam drzwi.

- No jest za co! Jak można prawie całego papierosa wywalać? - Zapytałam siadając obok zdziwionej dziewczyny. - No co? Myślisz że ja w twoim wieku nie paliłam? Dawaj po jednym.

- Mówisz jakbyś była kilka lat starsza. - Parsknęła a ja włożyłam papierosa do ust. - A w czym ci pomóc?

- Bo dziś robię streama z Karlem, no i się boje reakcji ludzi albo że on mnie nie polubi. - Wypuściłam dym z płuc a ona przez chwilę się zastanowiła.

- Chrzanić ludzi. Ja na pierwszym streamie z Tommym, też się stresowałam. Więc zaczęłam delikatnie, ale potem byłam już sobą. Dasz radę, tylko wystarczy się przyzwyczaić.

- Hm. No dobra. - Wstałam z łóżka. - To ten... ja już nie przeszkadzam. Ogarnij się do szkoły bo Clay nas zawozi. I zmień ubrania, a jakby wyczuł fajki to ja paliłam obok ciebie. Deal?

- Deal. - Uśmiechnęła się i przybiła mi żółwika. Zazdroszczę jej że ma mnie.

I KOLEJNY ROZDZIAŁ KTÓREGO NIE LUBIE. Za krótki, za mało opisów, idk. Spróbuję pisać potem bo teraz średnio z weną jak widać.

xx veniie

Café ~ TommyinnitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz