Przez ostatni tydzień odwiedzałam Tommy'ego po szkole. Dzisiaj ma zostać wypisany do domu, więc pojadę po niego razem z jego rodzicami. Byłam w lekkim szoku gdy mi to zaproponowali, lecz oczywiście się zgodziłam.
Gdy po lekcjach wsiadłam do ich samochodu poczułam uderzające ciepło i przyjemną muzykę.
- Dzień dobry!
- Witaj Natalie. - Uśmiechnęła się kobieta a mężczyzną kiwnął do mnie w lusterku. - Jak było w szkole?
- Umm świetnie! Sprawdzian poszedł mi raczej dobrze. - Powiedziałam a ona uśmiechnęła się dumnie.
- Cieszę się.
- Tubbo się odzywał? Albo był w szpitalu? - Zapytałam a ona się zmieszała.
- Nie. Ten cały Ranboo i Lani byli w szpitalu, ale Toby nie. - Westchnęła przeczesując dłonią swoje blond włosy.
- Oh... Tego się nie spodziewałam. - Mruknęłam kilkakrotnie mrugając.
Ranboo u Tommy'ego? Lani jeszcze rozumiem, ale oni raczej się nie lubią...
Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam kontakt Ranboo.
Natalie
Byłeś u Tommy'ego w szpitalu?Ranboo
Tak! Nieźle się naśmialiśmy.
Może chcecie się spotkać gdy Tommy poczuje się na siłach?Natalie
Za chwilę będzie wypisany więc go zapytam i dam ci znać:]Ranboo
Super!Po tej wiadomości już miałam chować telefon lecz dostałam jeszcze jedno powiadomienie.
Karl
Jutro rano mam samolot :]
Będę jutro wieczorem!Natalie
Woah!<3
Super, już nie mogę się doczekać!Karl
Same<3333333Gdy podniosłam głowę zorientowałam się że jesteśmy pod szpitalem.
Wyszliśmy z samochodu i szybkim krokiem podeszliśmy pod drzwi szpitala. W środku, na korytarzu, siedział chłopak. Gdy tylko nas zobaczył wstał i przytulił rodziców z całych sił. Jednak gdy oni odeszli by podpisać papiery spojrzał na mnie.
- Hej Nat. - Uśmiechnął się a ja zarzuciłam ręce na jego kark. Przytuliłam go delikatnie a on objął mnie ramionami w pasie. - Tęskniłem kochanie.
- Ja też. - Mruknęłam w jego szyję nadal się przytulając. - Wracajmy do domu.
- Mojego czy twojego? - Zaśmiał się a ja przewróciłam oczami puszczając go.
- Każdy do swojego. - Na te słowa jęknął niechętnie i złapał mnie za rękę.
- Nie. Dziś śpisz u nas. - Powiedział twardo a ja zawahałam się. - Rodzice się zgodzą, a Techno i Claya namówię.
- Niech ci będzie. - Mruknęłam a on delikatnie mnie pocałować. Wzięłam jego policzki w swoje dłonie i zaczęłam kreślić wzorki palcami na jego skórze. - Chodźmy.
Ponownie złapał mnie za rękę gdy jego rodzice podeszli.
- Jak się czujesz? - Zapytał pan Simons.
- Dobrze! - Odpowiedział się blondyn. - A... czy może dzisiaj spać u nas Nat?
- My nie mamy nic przeciwko. - Uśmiechnęła się kobieta i puściła do mnie oczko. - Tylko grzecznie i masz mi się nie przemęczać!
Na te słowa chłopak pokręcił głową i cicho się zaśmiał. Wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy do auta. Ja i chłopak usiedliśmy na tylnych siedzeniach bardzo blisko siebie. Położył rękę na moje kolano a głowę oparł na moje ramię. Wplotłam swoje palce w te jego i zamknęłam oczy. Chłopak głaskał kciukiem moją dłoń i w pewnym momencie ją podniósł. Ucałował jej wierzch a następnie schował w swoich dłoniach i przyłożył do swojego serca.
- Kocham cię. - Szepnął tak bym tylko ja słyszała. Gdy to powiedział pocałowałam czubek jego głowy i odetchnęłam ze spokojem.
- Wysiadamy! - Powiedział ojciec chłopaka i wyszliśmy z samochodu.
Okej. Dwa następne rozdziały mogą być... trudne.
kocham, veniie
CZYTASZ
Café ~ Tommyinnit
أدب الهواةKSIĄŻKA TA ZAWIERA DWIE CZĘŚCI. Obie są w jednej książce. Natalie dorabia w kawiarni by pomóc bratu. Pewnego dnia do kawiarni wchodzi chłopak o imieniu Tommy. Przeczytaj książkę a dowiesz się jak rozwinęła się ich znajomość! <3