– Chyba żartujesz! – wykrzyczał Tanaka z niedowierzaniem.
– Oczywiście, że nie – zapewnił dumnie Tooru.
– Ty to jednak jesteś gość, Oikawa! – skomentował Nishinoya równie żywo.
Sugawara przyglądał się temu z pobłażliwym uśmieszkiem na ustach. Jednocześnie prowadził rozmowę z Asahim, który właśnie opowiadał o swojej światowej podróży z Noyą.
Był sylwester, więc Suga oraz Oikawa udali się na imprezę, którą zorganizowali Ryo oraz Kiyoko w swoim domu na przedmieściach. Był to naprawdę ładny dom w spokojnej okolicy i było w nim czuć rękę Kiyoko. Tak naprawdę to młode małżeństwo niedawno się tu przeprowadziło i to przyjęcie sylwestrowe było też swego rodzaju parapetówką. Aktualnie wszyscy rozsiedli się w przestronnej jadalni wokół dużego stołu.
Prócz Koushiego i Tooru, zjawiła się również część dawnego składu Karasuno oraz Hanamaki, jako iż pozostawał w dobrych stosunkach z panem domu. Z pośród kruków obecni byli Asahi oraz Nishinoya, który do niedawna byli w ciągłej podróży. Nie zabrakło również Yamaguchiego oraz Yachi, którzy z jakiegoś powodu przyszli razem, co teraz bardzo intrygowało Sugę. Ponadto zjawił się Daichi, ale on nie zaprosił Michimiyi. Sugawara odnotował w pamięci, że będzie musiał później porozmawiać na ten temat z przyjacielem.
– Ludzie, cieszę się, że udało się nam zebrać w tam licznym gronie – powiedział w którymś momencie Ryunosuke, unosząc w górę swoją puszkę z piwem, jakby chciał wznieść za to toast.
– Ja też! – podchwycił Nishinoya. – Wieki was nie widziałem i strasznie się stęskniłem!
Sugawara uśmiechnął się z rozczuleniem. Czuł teraz niewyobrażalne wzruszenie, widząc tak wielu swoich przyjaciół oraz ukochanego w jednym miejscu.
– A tak właściwie to dlaczego nie ma reszty drużyny? – zapytała Yachi, łapiąc się za brodę i zamyślając.
– Ennoshita, Kinoshita oraz Narita mieli już plany ze swoimi rodzinami – wyjaśnił Tanaka.
– Tak samo Tsukki – dodał Yamaguchi. – Akiteru bardzo nalegał na to spotkanie i nie mógł odmówić.
– Z kolei Kageyama i Hinata są we Włoszech i Brazyli i spędzają ten czas ze swoimi znajomymi stamtąd – powiedział Sugawara, przypominając sobie niedawne wiadomości, które otrzymał od dwójki siatkarzy.
– Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się kiedyś spotkać wszyscy razem – zdradziła Yachi z lekkim żalem w głosie.
– Na to potrzebna była by jakaś większa okazja – stwierdził Oikawa ze śmiechem.
– Jak na przykład nasz ślub – skomentowała Kiyoko z delikatnym uśmiechem. Na moment wspomnieniami powróciła do tego jednego z najważniejszych dni w jej życiu.
– Dokładnie! – Yachi zgodziła się energicznie. – To chyba ostatni raz, kiedy spotkaliśmy się całym składem.
– Co to była za impreza... – dodał Noya z rozmarzonym wyrazem twarzy.
– Proszę, nie wracajmy do tego... – powiedział Asahi z zażenowaniem.
W pomieszczeniu zapanowała ogólna wesołość i zewsząd padały opowieści z tamtego ważnego dnia dla małżeństwa Tanaka. Para dowiedziała się nawet kilku rzeczy, o których nie mieli pojęcia do tej pory.
– Naprawdę Kageyama i Hinata założyli się o to, który więcej wypije?! – zapytał Ryo z niedowierzaniem.
Sugawara skrzywił się nieznacznie na to wspomnienie.
CZYTASZ
My Lovely Setter || OiSuga
FanfictionKontynuacja historii Oikawy oraz Sugawary z opowiadania My Lonely Setter (również u mnie na profilu). Jeśli więc jesteś tu nowy, to gorąco zachęcam do zapoznania się również z pierwszą częścią. Mija ponad rok odkąd Sugawara poleciał do Buenos Aires...