•
Kolejne tygodnie mijały Jiminowi wyjątkowo szybko. Na początku bardzo mu brakowało Yoongiego, Jina i Taehyunga, ale miał jeszcze dziewczyny. Nie każdy chłopak czuł się tak dobrze w towarzystwie kobiet, ale gdy przebywał z przyjaciółkami to miał wrażenie, że płeć tutaj nic nie znaczy. Co tydzień jego przyjaciele i Yoongi przychodzili na terapię, a przy okazji przychodzili do niego żeby porozmawiać.
Był dwunasty kwietnia. Za niecałe dwanaście godzin Park wyjdzie ze szpitala. Czuł, jakby miał się rozpocząć w jego życiu nowy rozdział. Z jednej strony się cieszył, że wychodzi, bo w końcu będzie z Yoongim, ale z drugiej strony będzie mu smutno, że dziewczyny zostaną same i wydawało mu się, że powrót do normalnego życia będzie dla niego trudny. Nie wiedział czy znajdzie pracę, którą musiał znaleźć, ponieważ jego macocha wyrzuciła go z domu. W końcu kto by chciał zatrudnić jakiegoś chłopaka po przejściach, który nawet studiów nie skończył? Bał się tego, ale musiał dać radę. Dla Yoongiego. Park chciał żyć razem z nim pomimo tego, że nie znali się długo. Kochał go. Powiedział to pani psychiatrze, a ona odpowiedziała, że to dobrze. Ta miłość jest piękna, ponieważ poznaliście się w trudnych chwilach swojego życia, ale to nie stanęło na przeszkodzie. Co prawda, według regulaminu szpitala była "zła", ale to nic. Zasady są po to, aby je łamać. Zapewne obawiasz się, że miłość nie przetrwa. Słuchaj Jimin, nie każda miłość jest trwała, ale nie możesz się zastanawiać co było i co będzie. Powinieneś żyć teraźniejszością. Twoja mama również Cię kochała, ale śmierć jest ponad miłością. Musisz się pogodzić z dwoma rzeczami. Po pierwsze, nie każda miłość jest trwała, ale to nie znaczy, że nie możesz kochać. Po prostu warto umieć zauważyć kiedy nie jest tą jedyną. Wiem, że to trudne. Po drugie, rozstanie to nie zawsze twoja wina. Nie bierz wszystkiego na siebie.
Była godzina dwudziesta druga trzynaście, a platynowłosy siedział skulony pod kołdrą i się zadręczał myślami na temat tego co będzie. Usłyszał ciche pukanie do drzwi. Zdziwił się, że o tej godzinie coś usłyszał (bo w końcu była cisza nocna), ale wstał i otworzył drzwi. Szybko drzwi ponownie się zamknęły, a on nawet nie zauważył kiedy się wywrócił. W pokoju było ciemno, ale po chwili ktoś zapalił światło i zobaczył twarze swoich nocnych "gości". Były to dziewczyny. Wszystkie były w piżamach i w mokrych włosach. Pomogły wstać Parkowi, który był nieco zszokowany.
— Przepraszamy — przeprosiła szeptem Chaeryeong, aby nie było jej słychać na korytarzu — Za mocno pchnęłyśmy drzwi i upadłeś — najmłodsza wytłumaczyła Jiminowi, który nie bardzo zauważał co się działo wokół niego. Hyejin zapaliła mniejsze światło, aby nie było widać przez szparę w drzwiach światła — Wiedziałyśmy, że będziesz się tak zamartwiał, więc przyszłyśmy Ci dotrzymać towarzystwa — powiedziała Ahn zgodnie z prawdą. Wszyscy usiedli na łóżkach. Teoretycznie jedno było Jimina, a drugie stało puste. Yoongi w nim spał, ale odkąd wyszedł ze szpitala Jimin w nim spał. Wyobrażał sobie, że Min jest z nim.
— Dziękuję, że przyszłyście — podziękował Park dziewczynom. Był im wdzięczny za to i za wszystkie inne rzeczy, które dla niego zrobiły.
— Nie ma za co — odpowiedziała szeptem Lalisa. Wszyscy nadal rozmawiali szeptem — Patrz co przyniosłyśmy — powiedziała dziewczyna i wysypała zawartość torby, którą przyniosła. Były w niej różne, wszelakie maseczki na twarz. Odtłuszczające, nawilżające, odmładzające, oczyszczające, wygładzające... dosłownie wszystkie rodzaje. Jimin się cicho zaśmiał, a dziewczyny spojrzały się na niego pytająco.
— Mam deja vu. Po prostu kiedyś robiłem sobie maseczki z Yoongim i pamiętam, że wyglądał jakby nigdy tego nie robił — wytłumaczył im, a po chwili wszyscy zabrali się za wybieranie maseczek. Park wybrał nawilżającą maskę w płachcie, Chaeryeong oczyszczającą, Lisa wygładzającą, a Hyejin odmładzającą — Noona, nie jesteś aż taka stara, że musisz się odmładzać — skomentował Park jej wybór, a na to Ahn się uśmiechnęła. Chłopak musiał sobie związać włosy, podobnie jak dziewczyny, aby nie wpadały mu na maseczkę, ale miał krótkie włosy, przez co wyglądał komicznie z taką jedną, małą kiteczką na czubku głowy.
— Masz palmę na głowie, oppa — zażartowała Chaeryeong. Po czterdziestu minutach po śmiechu nie było już ani śladu, ponieważ wszyscy zasnęli. Oczywiście bez maseczek. Ściągnęli je wcześniej.
•
Rano po godzinie ósmej, kiedy to Park nie pojawił się na śniadaniu Soyeon postanowiła sprawdzić co robi chłopak, więc weszła do jego pokoju. Zastała tam nie tylko Jimina, a także trzy dziewczyny. Na jednym łóżku spały po dwie osoby. Jimin spał z Chaeryeong, a dziewczyna była w niego wtulona. Podobnie było zresztą z Hyejin i Lisą. Pielęgniarka uśmiechnęła się na ten widok i postanowiła nie zgłaszać tego nigdzie. W końcu to było naruszenie zasad szpitala, ale kto by miał serce zgłosić to gdy zobaczył taki widok? Jeon podeszła do pacjentów i ich obudziła: — Widzę, że zapewne mieliście ciekawą noc. Wstawajcie na śniadanie — powiedziała, ale nikt za bardzo nie miał na to ochoty. Niestety nie mogli opuścić śniadania, a zwłaszcza Jimin i Lisa, więc leniwie wstali, przebrali się i pokierowali się w stronę stołówki.
Usiedli razem jak to mieli w zwyczaju od miesiąca.
— Jak to się stało, że zasnęliśmy? — zapytał Jimin i wziął łyka herbaty. Teraz już nie odczuwał wyrzutów sumienia, po tym jak cokolwiek jadł. Przecież jedzenie to nic złego!
— Nie mam pojęcia — odpowiedziała Lisa — Masz spakowanie wszystko? — zapytała dziewczyna po chwili ciszy. Jimin uśmiechnął się.
— Tak, ale jeszcze muszę się dopakować po odsiadce. No wiecie, te wszystkie pomniejsze rzeczy — odpowiedział chłopak. Czuł na sobie wzrok całej stołówki, a co chwilę inny podchodzili do stolika i się żegnali z nim. Jiminowi było wtedy bardzo miło. Ktoś go jednak polubił. Po zjedzeniu poszedł na ostatnią godzinną odsiadkę z Lisą i innymi osobami z zaburzeniami odżywiania. Nie mógł uwierzyć, że już jutro tego nie będzie. Pomimo tych kilku miesięcy spędzonych w szpitalu to czuł jakby minął zaledwie tydzień. Nigdy się nie spodziewał, że pobyt w szpitalu będzie taki fajny. Pomimo różnych smutnych, gorszych chwil to naprawdę mu się tutaj podobało. Uważał, że zmienił się. Po tym pobycie naprawdę się zmienił. Miał nadzieję, że już nie będzie robić sobie krzywdy poprzez głodzenie się i cięcie się, ponieważ na to nie zasługuje. Jimin jest cudowną osobą. Do tego kocha kogoś. Umiejętność kochania jest naprawdę ważna, ponieważ nie każdy to potrafi.
•
Jimin podpisywał ostanie papiery w recepcji i miał już wychodzić. Lisa, Chaeryeong i Hyejin stały obok niego nadal nie gotowe na pożegnanie. W drzwiach szpitala pojawił się Yoongi, Taehyung i Seokjin. Jeongguk stał obok chłopaka, a obok lekarza stała Soyeon. Wszyscy przyszli specjalnie dla Parka, aby było mu miło.
— Pamiętaj, aby przez najbliższe trzy miesiące przychodzić na terapię. Jest we wtorki. Do tego jadaj regularne posiłki. Rozpiskę diety Ci dałem wczoraj, a Yoongi będzie pilnował czy się do tego faktycznie stosujesz. Teraz jest wiosna, więc wychodź na częste spacery. Idealne na odstresowanie i... — powiedział młody lekarz, ale gdy podszedł do niego Taehyung zamilkł. Koło Jimina stał teraz Yoongi i trzymał jego torbę. Dziewczyny zaczęły żegnać się ze swoim przyjacielem. Każda płakała, ale najbardziej Chaeryeong. Przytulali się i obiecywali sobie, że będą się odwiedzać. Po dziesięciu minutach stwierdzili, że to już czas i po raz ostatni padły zdania "Pa. Trzymaj się i dasz radę". Jimin z chłopakami wyszedł ze szpitala, a przez szyby machały mu dziewczyny i Jeongguk. Park nie mógł uwierzyć, że każdy go tak polubił. Czuł, że będzie mu brakować tego miejsca.
— To co? Gotowy na nowy rozdział w życiu? — zapytał Yoongi gdy wsiedli do auta. Uśmiechnął się do swojego chłopaka i włączył silnik. Podczas jazdy Jimin cały czas wpatrywał się w widoki za oknem. Spędził tyle czasu w zamknięciu, więc przyglądał się czy miasto się jakoś zmieniło. Cieszył się, że już wiosna, ponieważ miał wrażenie, że we wiosnę wszystko się budzi. Jednak owa zima na zawsze pozostanie w jego sercu.
•
a/n
Witam drogich czytelników. Jak już zapewne zauważyliście niedługo koniec tej książki!
CZYTASZ
winter flower. yoonmin
Fanfiction« Park Jimin trafia do szpitala psychiatrycznego z objawami depresji i zaburzeń odżywiania. Spotyka tam Min Yoongiego, który podczas pierwszego spotkania sprawiał wrażenie osoby potrzebującej pomocy. Czy pomogą sobie nawzajem? » ✿ yoonmin; top!myg;...