36

163 12 7
                                    

Minęły już dwa tygodnie odkąd Jimin przeprowadził się do Yoongiego. Już się zaklimatyzował i mieszkanie ze swoim współlokatorem ze szpitala bardzo mu się podobało. Chodził na terapię i powoli rozglądał się za pracą. Czarnowłosy stanowczo zabronił młodszemu chodzenia ba, nawet szukania jakiejkolwiek pracy, ale Park głupio się czuł, będąc na utrzymaniu Mina. Zamierzał jeszcze trochę poczekać z pracą, ale warto mieć coś w zanadrzu, nieprawdzasz?

Często widywał się z Taehyungiem, ale i z Jeonggukiem. Wcześniej nie za bardzo przepadał za młodym lekarzem, ale teraz tak naprawdę, jak go poznał bardziej wydawał się interesującą osobą. Pasował do młodego Kima jak ulał. Jeon obiecał swojemu chłopakowi, że nie będzie tyle pracować, więc miał więcej czasu dla niego i dla Parka. 

Właśnie siedzieli w trójkę w mieszkaniu lekarza i oglądali jakąś romantyczną dramę, w której fabułę Taehyung się mocno wciągnął. Spoglądał swoimi kocimi oczami w stronę ekranu telewizora i głośno komentował decyzje podjęte przez bohaterów. Jimina bardzo bawiło to, jak jego przyjaciel wciągnął się w dramę. Co prawda, Park również lubił czasem coś obejrzeć, ale żeby aż tak się wciągnąć? 

— No nie... ale on jest durny! Przecież powinien za nią pobiec, a nie stać bezczynnie. Do tego jej matka jest głupia. Czy ona nie rozumie słowa "nie"? Po prostu szkoda słów — komentował głośno Taehyung. Właściwie to platynowłosy zgadzał się z przyjacielem w jego opinii na temat tej dramy. 

— A jego siostra? Czemu ona robi im problem, że są razem? Powinna się cieszyć, że jej przyjaciółka będzie jej szwagierką, a nie robić jakieś dramy — dodał Park. Zazwyczaj tak spędzał czas z Tae. W domu nudziło mu się samemu, ponieważ czarnowłosy chodził do pracy. Nie chciał siedzieć sam, a blondyn też nie miał nic do roboty, więc się spotykali. 

Po chwili Jimina tak samo pochłonęła fabuła co Taehyunga, więc oglądali zaciekawieni co się wydarzy dalej i rozmawiając o swoich teoriach. Jeongguk nie oglądał serialu z nimi, ponieważ musiał się zająć nieco pracą. Pisał coś na swoim laptopie, co chwilę wzdychając z niezadowolenia. Praca psychiatry nie należała o najłatwiejszych, co często wiązało się z siedzeniem nad pracą po godzinach. Nie każdy człowiek dałby radę, ale Jeon nie narzekał. Wręcz przepadał za swoją pracą. 

Gdy dwójka przyjaciół pogrążyła się w oglądaniu to zabrzmiał dzwonek do drzwi. Możliwe, że nawet go nie usłyszeli. Oczywiście, że blondyn i platynowłosy to zupełnie zignorowali, więc obowiązek otworzenia drzwi spadł na lekarza. Wstał i podszedł do drzwi. Spodziewał się, kto to może być, więc otworzył drzwi z uśmiechem. Położył palec na ustach sygnalizując, aby gość się nie odzywał. Weszli do salonu, ale żaden z dwójki przyjaciół nie zwrócił na nich uwagi. 

— No ja nie mogę... Wszystkie jej problemy by zniknęły gdyby wcześniej się wyprowadziła od rodziców. Przecież ją było stać — znowu skomentował Park, a Jeon powiedział szeptem na ucho czarnowłosego: — Od trzech godzin tak siedzą i komentują. Nadają się na komentatorów, co nie? — zaśmiał się lekarz, a Min podszedł do Jimina. 

— Ooo hyung! Skończyłeś wcześniej? — zapytał, ale zamiast odpowiedzi dostał buziaka w policzek. Poczuł, że po jego ciele rozchodzą się przyjemne prądy, a miejsce, które starszy pocałował wręcz płonie — Pewnie zmęczony jesteś. Wracamy do domu? — zapytał ponownie, ale tym razem Yoongi mu odpowiedział.

— Jasne, ale nie skończyliście oglądać tego serialu — zauważył starszy. Nie chciał przeszkadzać im w dobrej zabawie, a widział, jak dobrze się bawili i cieszył go ten widok. 

— Spokojnie, przecież jutro też jest dzień, co nie? Możemy z Taehyungiem jutro to oglądnąć — stwierdził Park i przytulił się do czarnowłosego. Po kilku chwilach siedzieli już w samochodzie Mina i słuchali radia. Gdy Jimin zauważył, że skręcili w przeciwną stronę zainteresowało go to, więc otworzył usta: — Gdzie jedziemy? — zapytał i przeczesał swoje włosy. 

winter flower. yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz