Słowem wstępu

9.9K 220 43
                                    

Witajcie :)

Ta opowieść podnosi między innymi problematykę fobii społecznej. Absolutnie nie mam zamiaru uchodzić za jakiegoś znawcę tematu. Opieram się o własne obserwacje oraz research. Zjawisko to jest złożone, różnorodne i delikatne, dlatego pragnę podkreślić, że jest to jedynie fikcja, jakiś sposób na przedstawienie tej przypadłości. Poza tym chciałabym pooddychać uniwersyteckim powietrzem razem z główną bohaterkę. Przyznam, że tęsknię trochę za czasami studiów. Kiedyś to było...

Lęk społeczny objawia się w różny sposób. Poprzez tę historię chciałabym przedstawić swoją wizję osoby borykającej się z takim problemem. Jej rozterki, trudności, wielkie bitwy i małe potyczki z własnymi słabościami.

Inne poruszone kwestie:
- różnica wieku i statusu
- zakazana relacja
- relacje rodzinne
- choroba w rodzinie
- podążanie za marzeniami.

Z góry przepraszam za wszelkie nieścisłości odnośnie miejsca wydarzeń czy szczegółów dotyczących uczelni/kierunku itd. Ta historia, choć inspirowana oczywiście rzeczywistością, jest fikcyjna i nie wszystkie fakty pokrywają się z realnym życiem.

Z duszą na ramieniu i ręką na sercu zapraszam ❤️

Ramy oczekiwań - Zakończone ☑️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz