&1 &

187 7 0
                                    

Lubiłam, gdy ze snu budziły mnie promienie słoneczne, które przedzierały się przez okna mojego mieszkania. Gdy otworzyłam oczy i zauważyłam, że w pokoju dalej jest ciemno, sprawiło że przypomniałam sobie, że mamy końcówkę listopada. Co za tym szło na ulicach Nowego Jorku panował deszcz, zimno, wiatr i każdy chciałby tylko siedzieć w domu. Niestety ja prowadząc bogate życie zawodowe nie mogłam sobie pozwolić na odpoczynek z książką i kubkiem kawy przed telewizorem. Po przebudzenie patrzyłam chwilę w okno i doszłam do wniosku, że muszę wstawać do pracy, kolejny pasjonujący dzień. Jednak coś wydawało mi się inne niż każdego poranka. Poczułam się taka naga, a mimo wygody zawsze śpię w koszulce i spodenkach. Odruchowo spojrzałam pod kołdrę i zamarłam. Byłam całkowicie naga, odwróciłam się w bok, a na poduszce tuż koło mnie spał jakiś mężczyzna, którego słowo daję nie widziałam na oczy. To wydarzenie wprawiło mnie w osłupienie i z początku myślałam, że to mi się śni, albo Aria zrobiła mi bardzo nieśmieszny żart. Nie wiedziałam jak się zachować, byłam we własnym mieszkaniu, więc ucieczka nie wydawała się dobrym pomysłem, a budzenie tego obcego mężczyzny też jakoś mnie nie podchodziło. Zebrałam w sobie myśli i spróbowałam przypomnieć sobie wydarzenie poprzedniej nocy, bo na jakąś niewinną, moja nagość ani potargane włosy nie wskazywały. Potwierdziła to też wyrzucona obok zużyta prezerwatywa. 

- Ja pierdolę- szepnęłam cicho w ojczystym języku- dobrze, że przynajmniej się zabezpieczyliśmy- dodałam cicho, chowając twarz w poduszce. Ta cisza nie trwała długo, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Od razu to obudziło mężczyznę koło mnie, który powitał mnie obrzydliwym uśmiechem, na którego widok miałam ochotę zwymiotować. 

- Cześć suczko, byłaś zeszłej nocy nieziemska, mam nadzieję że jeszcze powtórzymy te nocne ekscesy- mówił nieznajomy, gdy ja ubierałam pierwsze lepsze ciuchy. W końcu Aria z Oliwerem czekali na dole, ale że aż na złość musieli przyjść akurat teraz. 

- Nie słyszałeś ? Dzwonił dzwonek, chciałabym żebyś już opuścił moje mieszkanie- odparłam chłodno, jednocześnie robiąc niechlujnego koka z moich ciemnych włosów

- A co może mąż z delegacji wrócił ? Wczoraj nie byłaś taka oschła- prychnął rozmówca

- Nie mam pojęcia nawet kim jesteś i jak znalazłeś się w mojej sypialni- położyłam ręce na biodrach, słysząc dobijanie się do drzwi

- Mike, tańczyliśmy całą imprezę w klubie nocnym, no i skończyliśmy tutaj. Seks z Tobą to coś niesamowitego, jesteś prawdziwą diablicą- Mike puścił mi oczko

- Dobra Mike, było miło, ale się skończyło, spieszę się, ubierz się, zabierz swoje rzeczy i wyjdź- niecierpliwiłam się już, bo typ trafił się wyjątkowo upierdliwy i nie było sposoby wygonienia go z mojego mieszkania

- Teraz jesteś taka ? A jak dawałaś dupy, to inaczej szczekałaś. Jesteś zwykłą idiotką, nic nie wartą, tylko dobrą w łóżku, to już dużo, ale zasługujesz jedynie na bycie suką- mężczyźnie puściły nerwy, a mnie było tylko stać na zażenowane jego postępowaniem ,, Wypierdalaj"

Zamknęłam za nami drzwi do sypialni i szybko zbiegłam na dół, by otworzyć w końcu drzwi i wyprosić niechcianego gościa.

- No nareszcie, myśleliśmy że już nigdy nas nie wpuścisz- Aria wywróciła oczami, a potem przeniosła wzrok na mężczyznę, który ubierał skarpetki i buty

- Nie moja wina, że Oliwier ciągle zapomina swoich kluczy, a potem zdziwiony musi czekać pod drzwiami- popatrzyłam na brata z uśmiechem

- Idę już, obym Cię więcej mała żmijo nie spotkał, bo mnie popamiętasz- pogroził mi palcem ten cały Mike, a ja zamknęłam za nim drzwi kopniakiem nogą

Moja GwiazdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz