&15&

49 2 0
                                    

- No tak mam syna - brunetka popatrzyła w moje oczy bardzo głęboko i mówiła bardzo poważnie. Na początku myślałem, że to żart, ale albo rzeczywiście to prawda albo jest świetną aktorką

- Jak to ?- to jedyne co umiałem w tamtej chwili z siebie wydusić, no bo co miałbym jej niby innego na to odpowiedzieć. Nigdy nie umiałem sobie radzić w takich niekomfortowych sytuacjach

- To dla mnie ciężki temat- Gabrysia westchnęła,  a ja wiedziałem że to wszystko dzieje się naprawdę. Ona rzeczywiście ma dziecko, moje serce szybko biło, ale też nie miałem odwagi żeby cokolwiek powiedzieć. 

- Nie miałem pojęcia, że masz dziecko- powiedziałem cokolwiek, by dowiedzieć się czegoś więcej, ale również ta cisza między nami mnie niesamowicie męczyła i czułem się niekomfortowo, z tym że się tylko na siebie patrzymy i nikt  nic nie mówi, to nie był ten przyjemny moment, gdy nie potrzeba żadnych słów. 

- Mało osób o tym wie- Gabi wzruszyła ramionami- byłam bardzo młoda, miałam 16 lat, świat wywrócił mi się do góry nogami- dziewczyna spokojnie usiadła- dla mnie wtedy życie się skończyło, na początku byłam przerażona wiadomością o ciąży- nie przerywałem jej tylko usiadłem naprzeciwko niej, by wsłuchać się w tę opowieść, bardzo trudną dla Gabrysi- nie umiałam tego zaakceptować, miałam to prawie 16 lat, ale na pewno nie czułam się gotowa na bycie matką, co ja mogłabym temu dziecku zaoferować ? Siedziałam na forach dla młodych matek, chciałam wykonać aborcję, tabletki poronne, wykonywałam z uporem maniaka testy ciążowe i zawsze liczyłam, że wynik będzie negatywny. 

- A ojciec dziecka ?- przełknąłem ślinę

- Gdy nic nie mogłam z tym już zrobić, a wiadomo brzuch zacząłby rosnąć, chciałam powiedzieć o tym chłopakowi, ale on przeprowadził się zagranicę, zerwaliśmy, nigdy się nie dowiedział o tym że ma dziecko. Wtedy to już załamałam się po całości- złapałem dziewczynę za dłoń, by dodać jej odrobinę otuchy i wsparcia- opuszczałam często szkołę, bolał mnie brzuch, nie wychodziłam z pokoju, przez co w przepływie emocji wykrzyczałam rodzicom, że jestem w ciąży. Bałam się strasznie ich reakcji, to było dla mnie stresujące, ale mi pomogli. Oczywiście w szkole życia nie miałam, gdy ktoś rozpowiedział że jestem w ciąży, nawet nauczyciele na mnie krzywo spoglądali, jak się możesz domyślić, od razu zmieniłam szkołę i nie chciałam mieć z tymi ludźmi nic wspólnego

- Co wydarzyło się dalej ? 

- Chciałam wychować to dziecko, chciałam oddać je do adopcji, naprawdę w mojej głowie pojawiały się najróżniejsze pomysły, ale ostatecznie razem z rodzicami podjęłam tę decyzję. Ustaliliśmy, że moje dziecko zostanie ich dzieckiem, a moim bratem- tu Gabi spojrzała na mnie, a ja ułożyłem wszystko w jedną całość

- Chcesz mi powiedzieć, że Twój brat jest Twoim synem ?- byłem w ogromnym szoku, nigdy bym na coś takiego nie wpadł

- Zgadza się, ale podjęłam tę decyzję świadomie, dla dobra Oliwiera, moi rodzice mogli dać mu dom, miłość, wykształcenie, miałby matkę i ojca, a ja nic bym mu nie dała ? Rodzice by mi pomogli, ale ja nie byłam gotowa na macierzyństwo. Chciałam się bawić, spać do południa, dalej obrażałam się jak rodzice nie chcieli mi dać na kosmetyki czy nową bluzkę, a do odpowiedzialności mi daleko

- Ale nie miałaś takiego momentu, gdy chciałam odzyskać  Oliwiera tylko dla siebie ?- ciekawiło mnie to

- Po porodzie, gdy tylko dali mi go na ręce, nie mogłam przestać płakać, to był dla mnie najpiękniejszy dzień w moim życiu. Byłam nieletnia, moi rodzice i tak byli jego opiekunami, jednak mimo wielu wątpliwości wychowaliśmy Oliwiera tak, że oni są jego rodzicami, a ja siostrą. Potem skończyłam prawo i zabrałam go do Nowego Jorku, by miał lepszą edukację. To był mój pomysł, ale tak naprawdę chciałam go mieć tylko blisko siebie- Gabi wzruszyła ramionami

- Gabrysia, naprawdę nie wiem co powiedzieć- zabrakło mi słów

- Możesz myśleć o mnie co chcesz, ale ja chciałam Ci to po prostu powiedzieć

- Nic złego o Tobie nie myślę, chciałam dla Oliwiera dobrze, dałaś mu najlepszą opiekę, obserwujesz jego rozwój, ciężko jest postawić się na Twoim miejscu, przecież nikt nie był w Twoim ciele

- Tak, ale czasem żałuję, że nie byłam na tyle dojrzała, by wychować go w świadomości, że ja jestem jego mamą, a moi rodzice dziadkami, czasem tego żałuję, to dla mnie takie trudne, a moi rodzice po 10 latach stwierdzili, że Oli powinien poznać prawdę naciskają na mnie, że muszę mu powiedzieć

- Boisz się prawda ?

- Oczywiście, że się boję, nie chcę żeby wiedział. To mu obróci całe życie, zaburzy jego spokój, będzie zły, wściekły, pomyśli że go porzuciłam- Gabi schowała twarz w dłoniach

- Oli wydaje się dość dojrzały jak na to 10 lat, nie wiem jak zareaguje, ale on jest Twoim synem, pamiętaj

- Ty też uważasz, że powinien się dowiedzieć? Ja nie jestem gotowa, by on się dowiedział

- To Ty musisz chcieć, nikt tego za Ciebie nie zrobi

- Coraz częściej się boję, że rodzice mnie uprzedzą, bardzo go kocham i nie chcę żeby mnie znienawidził, urwał kontakt, zażądał powrotu do Polski, boję się go stracić

- Gabi- położyłem dłonie po obu stronach głowy brunetki- jesteś wspaniałą kobietą, Twoi rodzice chcą dobrze, tak samo jak Ty dla swojego dziecka, oni na pewno też bardzo kochają Oliwiera, ale wiedzą i chcą, żeby on poznał prawdę. Może mu nigdy nie mówić, możesz mu powiedzieć, to wszystko zależy od Ciebie

- Chcę żeby  wszystko było staremu, ale męczy mnie to, że on nie zna prawdy, ale ja też nie chcę tej prawdy ujawnić, dlaczego to jest takie skomplikowane 

- Ja jestem z Tobą, doceniam to, że powiedziałaś mi o tym , widzę ile Cię to kosztowało, i widzę że mi ufasz, niezależnie od Twojej decyzji będę z Tobą, będę Cię wspierał, naprawdę mi na Tobie zależy

- To miłe co mówisz Maciek, ale ja po świętach wracam do swojego starego życia, chciałabym rozwijać tę znajomość, ale nie wiem co zrobić, nie chcę jej kończyć, ale na odległość to nie przetrwa

- Przestań na razie się tym martwić, mamy jeszcze trochę czasu

- Niewiele, zostało mniej niż dwa tygodnie do Wigilii, 2 stycznia mam samolot do Nowego Jorku z Warszawy

- Nie dołuj się przyszłością, skup się na teraźniejszości Gabi. Spadło dziś trochę śniegu, więc co może jakiś wieczorny spacer ?

Do świąt pozostało 9 dni ! 🎄


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Moja GwiazdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz