Olek ruszył delikatnie ręką. Otworzył oczy. Nad nim stała grupa ludzi z jego klasy. Znowu zamknął oczy.
- Halo? Obudź się! - Zawołał ktoś.
- On już nie śpi!
Nagle ktoś wylał na niego szklankę, lub więcej niż szklankę, wody. Parskając i kaszląc, otworzył oczy.
Andrzej nigdy go tak nie budził. Jak już wylewał na niego wodę, to nigdy na twarz, tylko zawsze na brzuch.
No tak. Tu nie ma Andrzeja.
- Żyjesz? - Zapytała Wero, wyciągając do niego rękę.
- Jakoś. - Stwierdził, nadal kaszląc.
- Wiesz gdzie są? - Zapytała Natalia, odkładając plastikową butelkę w której zostało jeszcze trochę wody.
- Wiem. - Odkaszlnął chłopak. - Na tym blokowisku, w starym, zamkniętym warzywniaku. Widziałem czwórkę ludzi. Jakaś świrnięta, pijana nastolatka w swetrze, dziwny, wysuszony gość z rękami na całym ciele, spalony gość który chyba widzi duchy i facet w masce, który siedzi sam w pokoju i gada do siebie.
- A ten gość z filmu?
- Nie widziałem go.
- A gdzie są Bastian i Andrzej? Widziałeś ich w ogóle? - Zapytała Natalia.
- Tak, zamknęli ich w piwnicy, związali i dali zamkniętą butelkę z wodą.
- A co z Błyskiem?
- Chodzi po okolicy i wypytuje okolicznych meneli. Traci powoli drobne. Dwa razy już musiał rozmieniać banknoty.
- Acha... - Zamyśliła się Natalia.
- No to na co my czekamy? Musimy tam iść i ich uratować! - Zawołał Izuku. Większa część klasy 1A, milcząco się z nim zgodziła.
- Hej, spokojnie. Musimy ogarnąć jakiś plan. - Starała się ich uspokoić rudowłosa polka.
- To skoro mnie nie potrzebujecie, to pójdę spać. - Mruknął Olek i położył się z powrotem na ławce. Przewrócił się na drugi bok i zasnął.
- Nie śpij, ratujemy ci brata. - Wero złapała go za ramię i szarpnęła lekko.
- To co, jestem śpiący. - Ziewnął chłopak. - Jak będziecie mnie potrzebować to mnie obudźcie.
Po tych słowach zamknął oczy i na nowo odpłynął do świata snów.
- Wy nie powinniście się tym bardziej przejmować? - Zapytała Uraraka. - Przecież Bastian i Andrzej tam są zamknięci! Może coś im się stało?
- To, jakby powiedział nasz dyrektor, mieliby pecha. - Powiedział Julek, pisząc coś w zeszycie.
"Trzeba szukać dwóch debili,
A oni pewnie się z kimś pobili"
Nie, nie pasuje. Tylko Bastian byłby na tyle głupi, żeby się z kimś bić.
To co tu dać?
- To już nie pierwszy raz kiedy ktoś próbował im coś zrobić. Do tej pory zawsze dawali sobie radę. - Stwierdziła Alina.
- Czekaj, co? To już ile razy ich ktoś porywał? - Zapytał zdezorientowany Izuku.
- Czekaj... Bastiana chyba piąty, a Andrzeja trzeci. Ale po raz pierwszy chcą za nich okup. Zawsze wcześniej po prostu ich prowokowali i tak się jakoś działo.
- Ale czego się spodziewaliście? - Julek zdecydowanym ruchem zamknął zeszyt. - Słyszeliście jak się zachował przy pierwszym spotkaniu z Bakugo. Czy naprawdę myślicie, że człowiek tego typu byłby w stanie prowadzić proste, bezproblemowe życie?
Nikt mu nie odpowiedział. Częściowo dlatego, że Julek po prostu odszedł w randomowym kierunku.
- Dobra, trzeba coś wymyślić. - Powiedziała głośno Natalia. - Możemy albo poczekać, aż Błysk wpadnie na to jak ich wydostać, albo możemy samo spróbować ich uratować. Albo po prostu mu powiedzieć gdzie są.
- Idźmy tam! - Zawołał Deku. - Nie mogę tutaj po prostu siedzieć i nic nie robić.
Jednocześnie, Wero trąciła łokciem Minę.
- Czemu on tak zaciska pięść i się na nią gapi? - Zapytała, szczerze zaciekawiona. Różowowłosa chciała odpowiedzieć, ale zdała sobie sprawę że nie wie jak. Wzruszyła ramionami.
- Ktoś zgłasza sprzeciw? - Zapytała Natalia.
- Ja! - Zawołał Julek. - Powinniśmy zostawić tą sprawę zawodowym bohaterom. Może komu innemu może się wydawać inaczej, ale czy ta osoba pamięta, że my, czyli Polacy nie przeszliśmy żadnych konkretnych, poważnych ćwiczeń bohaterskich? No i nie wiadomo, czy reszta mogłaby pokonać ową czwórkę, nie wiadomo kogo jeszcze i uciecz z dwójką jeszcze innych osób? I to wszystko w terenie zabudowanym?
- Zamierzasz tutaj po prostu siedzieć i nic nie robić? - Zapytał Izuku.
- Jeśli tak to ujmiesz. - Julek wzruszył ramionami.
Natalia westchnęła. W tym tempie, bohaterzy wcześniej uratują Bastiana i Andrzeja niż oni.
723 słów
Przepraszam że wczoraj nie było rozdziału, ale no cóż... Szkoła, nie przyzwyczaiłam się jeszcze do wstawania o szóstej, wiec cały czas jestem śpiąca, a wczoraj miałam jeszcze małe problemy z internetem.
Sayonara!
CZYTASZ
Wymiana międzyszkolna - BNHA w Polsce
FanfictionCo roku, klasy bohaterskie z liceum UA wyjeżdżają na wymianę międzyszkolną z szkołą bohaterską w Ameryce. Spędzają trzy tygodnie razem, żeby poćwiczyć umiejętności bohaterskie oraz zawrzeć przyjaźnie. Jednak w tym roku, klasy bohaterskie okazały si...